szast-prast - Tomek i Agatka
Poezja » Pogranicze » szast-prast
A A A
Od autora: Autor - Agnieszka Kasprzycka

 już wiem, zwyczajnie się teleportuję!
- a można tak, zwyczajnie?
można - wymamrotał przez zęby gagatek,
wysypując z rękawa talię kart.

jednakowoż ułożyły się w letarg - królowa, dama i as pik.

królowa przelewała właśnie gorycz przyciężkiej korony,
gdy dama zakładając nogę na nogę, pudrowała namiętnie nos -
różem zbyt różowym na tę kasztanową porę roku,
wszak zewsząd spadały żołędzie, i l(as) tonął z nadmiaru,
przeklinając cały ten wachlarz, którym raczyła go pogoda.

tej nigdy dosyć - uśmiechnęły się do siebie strugane żołnierzyki,
idąc na wojnę o skrawki miejsca z niebieskim półkowym pułkiem.
pułk jak to pułk, maszerował zamaszyście, nie robiąc sobie nic
z ciasnoty zakamarków ogarniętych kurzem.

siedzący w kącie klaun cichutko kichnął,
trzymając kulkę nosa, marzył by nie spadła,
bo coś poza kurzem wisiało jeszcze w powietrzu.

ho ho - wtrąciła nie wiadomo skąd sowa,
przyglądając się bacznie winnej królowej,
która z pewnością była tutaj nie na swoim
miejscu.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tomek i Agatka · dnia 29.09.2016 20:33 · Czytań: 590 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 5
Komentarze
Bozena B dnia 29.09.2016 22:47
Witaj

Mnie się taka narracja podoba, choć ona już na bardzo cienkiej linii wisi, między prozą a poezją. Niemniej lubię i swego czasu trochę tak sobie też folgowałam.

I miałam dylemat, ponieważ ta ostatnia strofka nieco tekst dyskwalifikuje, ale nie ze względu na treść, ale jej podanie. Nie wiadomo raczej rozdzielnie, a nawet na pewno nie stosujemy łącznej pisowni i choć próbowałam się doszukać powodu, dlaczego taki zapis, nie odnalazłam uzasadnienia. Ponadto bez z, po prostu nie wiadomo skąd. Brakuje też haczyka w przyglądając.

I chyba jeszcze w nawias wzięłabym l zamiast asa, czyli (l)as. Tak wydaje mi się sensowniej, bo niby co ma oznaczać samo l? Z kontekstu wynika, że może chodzić o asa lub las, dlatego jednak w nawiasie widziałabym l.

Pomarudziłam troszkę, ale to w zasadzie drobiazgi, bo tekstowiersz naprawdę podoba mi się :)

Pozdrowienia

EDIT (kilka sekund później):
Widzę, że w międzyczasie już poprawiłaś nie wiadomo i haczyk również, tak że przenoszę tekst tu, gdzie jego miejsce ;)
Tomek i Agatka dnia 30.09.2016 01:16
Witaj Bożeno,

Dzięki za czujne oko. Ślepnę jak widać na starość, i bynajmniej nie jest to powód do żadnych tłumaczeń, spoglądając w tekst przed dodaniem mogłabym przysiąc, że jest czysty ortograficznie jak łza, tymczasem jak się okazuje - nic bardziej mylnego, ech, nie pierwszy raz przekonuję się o tym, iż upilnować siebie samą pod tym względem, to zadanie niemalże niewykonalne. Także, gdyby coś tam jeszcze, kiedykolwiek, to bij po oczach na alarm, i proszę dawaj jak najszybciej znać, zanim się to zielsko rozpanoszy i rozsieje na dobre.

Masakra jakaś z tymi zwiercipiętnymi smokami ;)

Jak to zwykle ze mną bywa, zauważyłam te błędy wczoraj jak dodawałam tekst jeszcze na inną stronę, stąd starałam się pilnować momentu, kiedy tutaj treść pojawi się na stronie, i zdaje się, że akurat pisałaś w międzyczasie komentarz, gdy ja właśnie nanosiłam poprawki : ) Na dodatek, jak widać, zrobiłam to nie całkiem skutecznie, bo zostało jeszcze to pieruńskie z <z nie wiadomo skąd>, przyznaję się bez bicia, że to kwestia pewnych naleciałości, których byt sobie uświadamiam, aczkolwiek wykorzenić chwasty chyba całkiem nie sposób, walczę, tnę łby, mam w oku miecz, nie zawaham się użyć, gdy tylko podejdzie pod wzrok ;)

Co do lasu i asa w nawiasie, zastanawiałam się długo nad tym fantem, chciałam uwypuklić tutaj to zagubienie asa, zniknięcie niejako w gąszczu, ten nadmiar daje w kość, o sposobie radzenia może nieco dopowie tu sama karta ;) Nie wiem czy to jest na tyle dotykalne, bo zaledwie niuanse decydują. Chciałam by (as) chociaż gubi się z oczu, nie został pominięty w tej rundzie gry o przetrwanie ;) Nawias wydawał mi się tutaj takim wtłoczeniem go do środka tego epicentrum ciężkości, które może przytłaczać. Biorąc samo leśne (l) - w nawias, to (l) mi niejako wtedy w tym nawiasie znika, jak przy dopełnianiu do całości, gdy jakaś reszta jest zachowana gdzieś w pamięci - na marginesie, do późniejszego dodania, gdy tymczasem ten uosobiony - żywy las jest tutaj kluczowy jako tło dalszych wyobrażeń. Być może ciut na wyrost ta moja układanka, i wcale tak krótka treść nie ukaże innym ani kawałka tej wizualizacji jaka wyświetliła mi się podczas pisania, jednak coś mi czasem podszeptuje, by pobiec właśnie w tę stronę, choćby nieco gubiło się światło. ;)

Wyrzucam szybciutko jeszcze to nieszczęsne "z" które przyczepiło się <nie wiadomo skąd>.

Dziękuję Ci za wpadnięcie pod smocze wersy i pozostawiony ślad.

Pozdrawiam ciepło z Wisły :)

Agnieszka


Ps.

Właśnie, balansuje ta treść po cienkiej linii, i miałam problem z jej zakwalifikowaniem, bo wymyka się i już. Pewnie można by całkiem zapisać w długich linijkach, ale osobiście mam wtedy kłopot z czytaniem tego mini, cóż, może to kwestia przyzwyczajenia, i czas coś z tym zrobić, kto wie, co jeszcze ze smoczego gagatka wyrośnie. Wierzba czy gruszki ;)
Izabea Bocian dnia 30.09.2016 19:32 Ocena: Świetne!
Bardzo fajny, i ta królowa taka winna :)
Zola111 dnia 30.09.2016 20:34
Agnieszko, jak Ty mówisz "na starość", to już koniec świata!

Fajna liryczno-epicka narracja, mówię na takie wiersze "ględzioła". Podoba mi się przedstawiona historia, smaczki (smoczki) takie jak ten:

Cytat:
kró­lo­wa prze­le­wa­ła wła­śnie go­rycz przy­cięż­kiej ko­ro­ny,


i jest ich więcej. Tekst po korekcie, więc nie mam pretekstu, aby się marudzić, więc nie marudzę. A ponieważ oststnio wszędzie węszę podteksty polityczne, wyrażę nadzieję, że szast-prast... No :)

Buziaki,

z.
Tomek i Agatka dnia 02.10.2016 20:26
Izabelo, Dziękuję najpiękniej za czytanie i ślad. Pozdrowienia cieplutkie ślę : )


Zolu, no, starość i już, zgrzyta i łupie, kościec już za chwilę 44 letni ;)

Uff... na szczęście z przemycania polityki wyleczyłam się skutecznie, więc nie ma obaw, że... ;)

Dziękuję ślicznie : )

Uściski i pozdrowienia najgorętsze :) :)

Cmok :* Cmok :*
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty