Ziemia 2478 - grodzkiarts
A A A

Rozdział 1: psychiatryk

Rok 2478. Terytorium Unii Europejskiej – dawna Polska. Zakład psychiatryczny na terenie Chełma.
Zielone pomieszczenie z 4 łóżkami, szafą, stolikami i oknami z widokiem na dwór. 2 pacjentów leży. Jacek wygląda przez okno. Poznał już dobrze swoich kolegów z sali i nie miał zamiaru rozmawiać o głupotach. Załoga szpitala nalegała jednak, by dużo mówił. Jego wycofywanie się z życia było dla nich jasnym sygnałem. Zbliżał się czas porannej wizyty. Jacek zjadł już śniadanie i widział w telewizji dyskusje na temat połączenia Ameryki z Europą. Chciał żeby w końcu do tego doszło. Cała biurokracja i strajki oddalały tą chwilę. Wiedział, że kiedyś świat będzie wyglądać dużo lepiej, niż aktualnie. Zamyślony usłyszał dźwięk powiadamiający o wizycie. Do pomieszczenia wszedł kierownik placówki, 4 lekarzy i grupa uczniów oraz 2 roboty asystujące.

Jacek do kierownika: Kiedy będę mógł opuścić to miejsce?
Kierownik: Dobrze wiesz, że musimy jeszcze sprawdzić leki. Nie możesz wyjść stąd bez wsparcia.
Jacek: Te 2 miesiące to sporo czasu. Czeka na mnie praca, rodzina i przyjaciele. Mam dosyć gapienia się w sufit i rozmyślania o globalnych trendach.
Kierownik: Rozumiem, że może Ci się nie podobać testowanie leków. Jednak nie ma wyjścia. Jeszcze 2 tygodnie.
Jacek: Dziękuję za zainteresowanie.

Kierownik rozmawiał jeszcze z pozostałymi pacjentami, nie było to nic szczególnego. Jedyne co zaciekawiło Jacka to kolorowe ubrania uczniów. Widać, że moda ma dla nich znaczenie. Robot zapisał przebieg rozmowy i wydrukował. Drugi włączył procedurę sprzątającą i zaczął wycierać stoliki. Lekarze, dyrektor i uczniowie wyszli z pomieszczenia. Wrócił 3 pacjent i czuć było od niego papierosy. Złamał zakaz opuszczania miejsca w czasie wizyty. Dlatego nie będzie oglądał telewizji. Brak szacunku to najważniejsza wada jaką może mieć człowiek chory psychicznie. Takich jak on wsadzają w kaftan i obserwują albo umieszczają w izolatce.

3 pacjent do Jacka: Czy były jakieś szczególne ogłoszenia?
Jacek: Mówili tylko o nowych robotach i drobnych zmianach regulaminu placówki.
3 pacjent: Znowu dostałem zakaz oglądania telewizji. Daj znać, jeśli powiedzą coś nowego o sytuacji na świecie.
Jacek: Nie ma sprawy. Uważaj na siebie.

Jacek wyłączył swoje mechaniczne ramię i zasnął. Obudził się po godzinie 18. Jego problemy nie wynikały z lenistwa, on po prostu był zmęczony. Brał leki na pobudzenie. Zapomniał jednak o kolejnej dawce. Nie pojawił się na obiedzie. Nagle zadzwonił telefon.

Jacek: Słucham. Halo?
Głos z telefonu: Tutaj Anna. Jak się czujesz, wszystko w porządku?
Jacek: Tak. Czuję się lepiej. Nie mam już napadów lękowych. Ale zapomniałem wziąć leki.
Anna: Pamiętaj o swoim zdrowiu. Wiesz, że ta choroba to nie żarty. Możesz sobie coś zrobić, jeśli zapomnisz o lekach. Bądź rozsądny.
Jacek: Przepraszam. Po prostu byłem taki zmęczony.
Anna: Nie musisz się tłumaczyć. Po prostu pamiętaj o lekach i zaleceniach lekarzy.

Do pomieszczenia wchodzi robot lekarski.

Robot: Panie Jacku proszę przyjść na pobranie krwi. Czekają pana dodatkowe badania.
Jacek: Już idę. Pa Ania, wzywają mnie znowu do zabiegowego.
Ania: Do usłyszenia. Odezwę się za parę dni.

Robot wraca do zabiegowego. Jacek podąża za nim.

Robot: Proszę się nie ruszać, ramię położyć w tym miejscu. Nie będzie bolało.
Jacek: Ostatnio bolało, chyba musisz być wyregulowany. Coś się psuje. Cholerna technika.
Robot: Już po wszystkim. Proszę wracać do pokoju.
Jacek: Dziękuję.

Jacek usiadł na łóżku i wziął książkę ze stolika. Zaczął czytać na temat nowych rodzajów broni. Broń to jego pasja od wielu lat składa i naprawia ją dla swoich klientów. Po pracy ma sporo czasu wolnego. Jednak poświęca go dla broni, niż rodziny. Wie dobrze, że jego umiejętności mogą oznaczać być lub umierać. Praca detektywa wymaga dużo rozwagi i ćwiczeń. Codziennie zadaje sobie pytanie, czy jego kolejny dzień będzie ostatni. Czuje się zastraszony przez klientów i problemy z poszukiwaniem zaginionych osób, czy bandytów. Działa jako płatny zabójca, wybiera tylko złe osoby i je likwiduje. Wiele razy naraża swoje życie. Jednak nie chce zmienić pracy. Po godzinie odkłada książkę i włącza swoje mechaniczne ramię. Klika na przycisk start i ładuje aplikacje komputerowe. Ramię podaje jego temperaturę, ciśnienie powietrza, pogodę i wiele innych ciekawych informacji. Jednak ostatnio ma awarie. Tym razem znowu się zawiesiło. Jacek uderza ramieniem o metalowe elementy łóżka. Ramię wydaje dziwne odgłosy i po chwili działa prawidłowo. Jacek sprawdza informacje z giełdy. Ostatnio wykupił trochę akcji i bał się, że przegra. Jednak jego intuicja działa prawidłowo. Kolejny raz mu się udaje. Wybiera moduł dyktafonu i nagrywa kilka informacji z książki. Będą potrzebne podczas kolejnej żmudnej roboty z bronią. Zegar w pokoju wybija godzinę 20. Czas spać. Jacek zdejmuje elektronikę i zakłada piżamę.

Jacek: Dobranoc koledzy. Jutro czeka nas kolejny dzień pełen wrażeń.
Pacjenci: Dobranoc.

Jacek wstaje o godzinie 9. Jego budzik działa prawidłowo. Wybiera się na śniadanie. Tym razem serwują kanapki i jajecznicę. To jego ulubione danie. Lubi dużo boczku i cebuli. Po takim jedzeniu ma gazy, ale nie przejmuje się. Ma ze sobą tabletki na wiele dolegliwości. Dostaje je od znajomego, który pracuje w aptece. Jest pod ciągłą opieką lekarzy i pseudo-specjalistów. W telewizji pokazują informacje o wypadkach i wyborach. Jest średnio zainteresowany. Wychodzi z 3 pacjentem z pokoju gościnnego.

3 pacjent: Jacek, czy słyszałeś że czeka nas zmiana waluty na bitcoiny? Świat wirtualny całkowicie nas zamyka. Jeszcze trochę i w jedzeniu znajdziemy elektronikę.
Jacek: Nie jestem tego taki pewny. To dosyć powolne procesy. Biurokracja jest straszna. Jednak będzie coraz lepiej. Nie widać problemów z rządem. Martwią mnie tylko te wypadki i napady.
3 pacjent: Takie jest życie przyjacielu. Nie wszystko jest idealne, czasami coś po prostu nie wychodzi w praktyce. Może książki mówią mądrze, moje ebooki są pełne obietnic i sekretów.
Jacek: Wgrałeś coś nowego? Mam książkę o broni. Interesuje ciebie?
3 pacjent: Wymienimy się. Ja mam coś o polityce. Na pewno ci się spodoba. To reportaże i zbiór wywiadów z ostatnich miesięcy.

Jacek wymienia się ebookami z 3 pacjentem. Obok przechodzi jeden z pacjentów i pyta Jacka o godzinę. Ma wrażenie, że zna tego człowieka. Na obiekcie kręci się kilkaset osób. Ochrona legitymuje każdego. Roboty kontrolują przestrzeń wokół szpitala. Czy ktoś wszedł tutaj nielegalnie? Z tym pytaniem odszedł od 3 pacjenta i skierował się do pokoju. O godzinie 15 miała go odwiedzić Anna. Jego kobieta. Są już razem 4 lata. Mieszkają wspólnie i są bardzo blisko. Anna przychodzi punktualnie jak zawsze.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
grodzkiarts · dnia 04.10.2016 17:35 · Czytań: 446 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Bernierdh dnia 06.10.2016 18:07
Czytało mi się całkiem przyjemnie. Często podajesz godzinę, spora część tekstu to wymienianie kolejnych czynności i w efekcie całość przypomina trochę sprawozdanie. Pewnie dobrze oddaje to rutynę szpitalnego życia, ale liczę, że w przyszłości wzbogacisz trochę język jakimiś metaforami itp. Oczywiście jeśli zamierzasz napisać dalszą część :) Początkowo nie podobał mi się sposób w jaki zapisujesz dialogi i wciąż nie jestem do końca przekonany, ale chyba nawet pasuje do stylu w którym piszesz.
Na pewno nie podoba mi się z kolei, że bez wyraźnego powodu mieszasz czas przeszły z teraźniejszym. Powinieneś/aś zdecydować się na jeden i konsekwentnie się go trzymać, ew. jego zmiana powinna mieć uzasadnienie. Za to liczebniki powinno się raczej zapisywać słownie. Zapis cyframi ma sens w przypadku godzin (u ciebie pasuje, bo podkreśla rutynę) ale już "3 pacjent" wygląda moim zdaniem bardzo źle.
O samej historii trudno na razie cokolwiek powiedzieć. Pomysł, by osadzić ją w szpitalu psychiatrycznym XXV wieku jest bardzo fajny. Sama wizja przyszłości nie jest jakoś specjalnie zaskakująca, ale może być interesującym tłem wydarzeń.
Aha, podczas rozmowy telefonicznej Anna mówi, że odezwie się za parę dni. Z kolei następnego dnia okazuje się, że ma odwiedzić Jacka o piętnastej. Czemu więc o tym nie wspomniała?
Pozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:59
Najnowszy:wrodinam