Nikt mnie tak nie kochał - Margareta
Proza » Miniatura » Nikt mnie tak nie kochał
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Staszka spojrzała na siebie w lustrze. - To nie jestem ja – pomyślała wykrzywiając poprzecinane zmarszczkami usta. -To jakaś obca baba się na mnie patrzy – skwitowała już na głos, pomimo tego, że nikogo w domu oprócz niej nie było i wzięla kolejny łyk piwa ze swojej ulubionej szklaneczki z napisem „Najlepsza mamusia”. Było już po dwunastej i skwar za oknem wciskał się coraz bardziej nachalnie do mieszkania. Dodatkowo, sąsiedzi z dołu znowu widać mieli wolne, bo ostre techno słychać było w całym bloku, a pewnie i 500 metrów dalej. 

- Gdzie jest ta suka – Staszka coraz bardziej poirytowana zaklęła pod nosem. - Miała wrócić do północy, a już południe minęło! - skończyła poprawiać swoje siwiejące włosy i skierowała się do kuchni.
W tym samym momencie usłyszała zgrzyt klucza w drzwiach wejściowych.
- Hej, już jestem – w drzwiach stanęła dwudziestokilkuletnia pulchna blondynka. Położyła brązową, skórzaną torbę-listonoszkę na komodzie w przedpokoju i zaczęła ściągać buty. - Jaka jestem zmęczona! - dodała.
- Która jest godzina? - zapytała przybyłej Staszka, spoglądając z kuchni z wyrazem nieskrywanej niechęci. - Nie masz zegarka? Czy już ci się w główce kompletnie popierdoliło?
- Oj mamo! Przepraszam! Nie było autobusu i musiałam nocować u Ewy.
- No to po czym taka zmęczona jesteś? Łóżka tam nie było? Czy może było go aż za dużo?
- O co ci chodzi? - blondynka spojrzała na matkę nadymając usta. - Nie masz swoich problemów? Co to stoi tam na blacie? Znowu pijesz?
- Ano, droga pani, o to, że miałaś mi dziś pomóc, pamiętasz? Pani Basia wydzwania od dwóch godzin, kiedy będziemy myć te okna!
- W takim stanie nigdzie nie pójdziesz przecież! Chcesz wypaść z trzeciego piętra?
- Nie ucz ty matki, co i jak ma robić – odparowała Staszka. - I tak do niczego się nie nadajesz. Właściwie, to się zastanawiam, po cholerę w ogóle cię o to prosiłam. Przecież, jak ty się weźmiesz za te okna, to się tylko wstydu najem.
- Naprawdę jesteś pijana – z przekąsem stwierdziła córka. - Albo po prostu jesteś totalnie porąbana. Rób co chcesz!
- Ej, gówniaro! Trochę szacunku! Kto ci dupę podcierał i w góry woził? Kto za angielski płacił? A teraz panienko? Za czyje pieniądze studiujesz?
- Chyba ci się coś pomieszało... jestem na dziennych. Poza tym przecież mam rentę po ojcu.
- Taaaak? Te marne pięćset złotych to ty w dwa weekendy w knajpach przewalisz! Gdyby nie moja wieloletnia harówa, już dawno byś na ulicy skończyła! I zdejmij ten kurewski uśmiech z twarzy, jak ze mną rozmawiasz!
- Jesteś zamroczona! Mam to gdzieś! Daj mi spokój i rób sobie z tymi oknami, co chcesz. Ja mogę ci pomóc, ale pytanie, czy ciebie to jeszcze interesuje?
- Weź już skończ bajki opowiadać. Nigdy nie mogłam na ciebie liczyć, więc i tym razem dam sobie radę bez ciebie.
- Jak chcesz. Ja mam się czym zająć – odparła córka, wchodząc do swojego pokoju i zamknęła za sobą drzwi.

Koło dziewiątej Staszka usłyszała dźwięk swojej komórki.
- Kogo to znowu naszło na rozmowy? - zamruczała pod nosem i wyjęła swoją starą Nokię z torebki.
- Cześć mamo! Kiedy wreszcie wrócisz do domu? - usłyszała napięty głos córki w telefonie.
- Dasz ty mi spokój? Wrócę, jak mi się zechce! - odparowała poirytowana. Znowu szpiegowanie! Znowu rozliczanie z czasu! Czy ona nigdy nie da mi spokoju? Wreszcie mogłaby się ode mnie odczepić! - myślała Staszka.
- Ale już jest ciemno! Naprawdę jesteś pewna, że zdążysz na ostatni autobus? – wyraźnie zaniepokojona córka jakby nie słyszała tego, jakim tonem zwracała się do niej matka.
- Zajmij się swoimi sprawami! - Staszka również nie słuchała córki i rozłączyła się po tych słowach.
Gdyby tak mogła jeszcze raz ułożyć sobie życie, to z pewnością nie z człowiekiem, który był ojcem jej córki. Ona zaś jest do niego kropkę w kropkę podobna – to wkurwia najbardziej! Staszka włączyła radio. Leciał akurat Połomski. „Czy ty wiesz, moja mała, że to smutny był żart, żeś mnie tak zapomniała, jakbym nic nie był wart”... - Nie zapomniałam -, zadumała się Staszka. - Nie zapomniałam! Byłeś taki piękny w swoich jasnych garniturach, zawsze wyprasowanych, pisałeś dla mnie wiersze i puszczałeś Niemena... i co wybrałam? – też artystę! Nie dość, że niezbyt urodziwego, robiącego tylko syf wokół siebie, to jeszcze nigdy mnie nie kochał! Skurwiel – po prostu chciał ułożyć sobie życie... sam mówił, że ma dość robienia z siebie idioty po knajpach... a ja po prostu chciałam mieć kogoś i nie wracać na wieś! A teraz jedyne co mi zostało, to twoje fotografie. - Staszka już na dobre rozpływała się w sentymentalizmie. Rozmyślania przerwał kolejny telefon.
- Mamo! Wracaj! Może ja przyjadę po ciebie? - Staszka po prostu rozłączyła się ponownie. - Kurwa – zaklęła siarczyście – za dużo ją pod kloszem trzymałam, mogłaby się w końcu odczepić! - Otworzyła piwo i pociągnęła z butelki. - Nikt mnie w życiu już nie pokocha tak jak mój piękny Mireczek – skwitowała i jeszcze chwilę pogrążyła się we wspomnieniach, po czym wzięła się za dalsze mycie okna.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Margareta · dnia 17.10.2016 18:27 · Czytań: 545 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
Dobra Cobra dnia 18.10.2016 05:25
Nauka jest taka, żeby nie wychodzić za artystów.


Margareto,

Mocno, krótko, wyraziście. Jak najbardziej rozumiem dylematy poruszane w tej opowieści. Uczcie się od Margarety, millenialsi! Oraz wy, artyści.


Pozdrawiam,

DoCo
Margareta dnia 18.10.2016 11:11
Dzięki DoCo:) Nie jest sentymentalnie i romantycznie (choć jest;) to i dolna półka... lecz Twój koment dużo więcej tu wart.:-)

Pozdrawiam,
M.
Usunięty dnia 18.10.2016 12:36
Nie powiem, ciekawe, z chęcią poczytałabym ciąg dalszy. Tylko czemu matka mówi o córce per suka? Nigdy nie zrozumiem takiego sposobu wyrażania się rodziców do dzieci i vice versa.
Margareta dnia 18.10.2016 14:26
A to już trzeba zapytać Staszki...
Dziękuję za opinię i wizytę:) być może ciąg (nomen omen) dalszy nastąpi.

Pozdrawiam,
M.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty