Złudzenia - Anna Kotkowska
A A A

Nie było dla niej niczym nowym, że widywała ludzi. W metrze, parku, sklepie. Stali spokojnie patrząc wielkimi oczyma w dal. Przyzwyczajona do tego widoku, mijała ich obojętnie. Czasem tylko zdarzyło się jej zatrzymać w pół kroku czy mimowolnie spojrzeć tam, gdzie utkwiony był czyjś wzrok. Od kilku lat wiedziała, że to tylko umysł płata jej figle. Brała odpowiednie leki, unikała stresowych sytuacji i to pozwalało jej w miarę normalnie żyć.

Tego dnia jednakże ujrzała małego: 5, może 6 - letniego chłopca.  Patrzył na nią wymownie z otwartą buzią. Miał na sobie bladoniebieską, przykrótką piżamkę. Śpieszyła się właśnie do pracy. Nie miała czasu na rozmyślania. Zresztą – lekarz zabronił jej analizowania takich sytuacji.

Krótko po 16:00 założyła płaszcz, zabrała torebkę i wyszła z biura. Chłopiec stał tuż za parkiem. Serce jej drgnęło.  Duchy nie ukazują się dwa razy tej samej osobie; chyba że chcą jej coś przekazać.

Zapomniawszy o zaleceniach medyka, spojrzała na malca. Ten wyciągnął dłoń i czterema palcami wskazał duży, oświetlony budynek po przeciwnej stronie ulicy. Wiedziała, co się tam znajduje. Odwiedzała go wielokrotnie kilkanaście lat temu, gdy jej młodsza siostra zachorowała na nieoperacyjnego glejaka mózgu. To hospicjum. Bardzo nie chciała wchodzić tam ponownie. Złe wspomnienia wróciły jak sępy szukające pożywki. Wiedziała jednak, że chłopczyk potrzebuje kogoś, z kim może nawiązać kontakt.

Zaraz za drzwiami wejściowymi znajdowało się okienko. Strażnik czujny jak pies spojrzał nieprzyjaźnie na jej wykrzywioną grymasem bólu twarz.

- Do kogo? – zapytał nieprzyjemnym tonem.

- Do bratanka – skłamała.

- Która sala? – warknął strażnik.

- Cztery – odpowiedziała wręcz pytająco po chwili wahania.

- Proszę założyć strój ochronny i maskę – rzucił, otwierając wreszcie drzwi wewnętrzne.

Ubrawszy się szybko w kupione w automacie rzeczy przeszła pośpiesznie pod odpowiednią salę. W środku zobaczyła wielkie łóżko i mnóstwo aparatury dookoła. Ogromna ilość rurek łączyła maszyny z drobnym ciałkiem skrytym wśród białej pościeli. Od razu go rozpoznała. Wiedziała, że nie ma wiele czasu. W każdym momencie może przyjść ktoś bardziej kompetentny i każe się jej wylegitymować.

Spojrzała uważnie na chłopca, potem na tabliczkę zawieszoną w nogach łóżka. Dawid, 7 lat. Nie wyglądał na tyle, pomyślała. Diagnoza: śpiączka w wyniku wypadku komunikacyjnego. To już 3 lata…

Rzeczywiście wyglądał jakby tylko spał. „Mały królewicz” pomyślała mimochodem.  Delikatnie wzięła jego dłoń w swoje ręce.

- Wstawaj śpiochu – powiedziała szeptem – świat czeka na ciebie.

Nie liczyła na cud. Była tylko szaloną kobietą, która widywała dusze. A jednak malec drgnął lekko.

- Dawid, musisz się obudzić – odezwała się głośniej.

Tak, tym razem wyraźnie zauważyła ruch palców.

- No, chłopaku, do boju – powiedziała z wiarą.

I stało się coś niezwykłego. Chłopiec otworzył oczy i błędnym wzrokiem omiótł pomieszczenie. Aparatura zaczęła wydawać dziwne dźwięki. Ktoś szybko wszedł do sali i zaczął sprawdzać połączenia rurek. Ktoś inny wołał już lekarza. W całym tym zamieszaniu po cichu wymknęła się niezauważona na zewnątrz. Jej twarz promieniała, serce biło jak szalone.

Teraz już wiedziała, była pewna, że ma dar. Jej złudzenia nie są chorobą. Wyjęła telefon i zadzwoniła do swojego lekarza, odwołując kolejną wizytę.

- Tak, czuję się już dobrze… Nie, nie potrzebuję leków… Jestem już zdrowa…

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Anna Kotkowska · dnia 27.10.2016 10:47 · Czytań: 680 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Procesja dnia 27.10.2016 12:05
Tak to czasem jest, że ludzie uważani za wariatów przewyższają innych uwagą i wrażliwością ;) IMHO, ładnie skonstruowane i ciepłe opowiadanie. Fabuła może trochę naiwna, ale ma swój urok. Nie wiem, czy całości lepiej by nie zrobiło, gdyby zamiast nagłego "zmartwychwstania" chłopca zdarzył się jakiś cud mniejszego kalibru.
Tekst sprawnie napisany, pomimo drobnych technicznych niedociągnięć. (
Cytat:
Tego dnia jed­nak­że uj­rza­ła ma­łe­go: 5, może 6 - let­nie­go chłop­ca
). Podobało mi się :) Pozdrawiam!
Niczyja dnia 27.10.2016 13:41 Ocena: Świetne!
Nie mogłam nie zostawić swojego śladu po tym tekstem.
Jest urzekająco piękny...:)
Anna Kotkowska dnia 27.10.2016 16:11
Jak prawidłowo zapisać 5, 6 letniego? Co jeszcze poprawić technicznie? Chętnie zrobię.
mike17 dnia 27.10.2016 16:30 Ocena: Świetne!
Może dreszczyku tu niewiele, ale czytało mi się dobrze :)
Cenię w krótkich, zwartych formach przekaz i konkret, a to tu jest.
Wszystko jawi się jak szybka przejażdżka do innego wymiaru, choć zazębiającego się z naszym.
Trochę zapachniało "Szóstym zmysłem".
Całość subtelna i delikatna, robiąca dobre wrażenie.

Anna Kotkowska napisała:
Jak prawidłowo zapisać 5, 6 letniego?

pięcioletniego, sześcioletniego.

Podoba też mi się język, niewysilony w dobrym tego słowa znaczeniu, spokój w narracji, brak zbędnego napuszenia i egzaltacji, po prostu jest tak, jakby ktoś opowiedział coś, co widział/przeżył sam i teraz o tym mówi.
Ten naturalny ton jest tu wielkim atutem.
Anna Kotkowska dnia 27.10.2016 18:19
Ciężko było mi sklasyfikować tekst. Nie odnalazłam innej pasującej kategorii.
skroplami dnia 27.10.2016 21:04 Ocena: Świetne!
Powyżej już wyliczono, podpisuję się pod wszystkim :).
Dodam, serce przyspiesza przy czytaniu. Nie tylko dlatego że bohaterka uratowała dziecko chociaż ok, to pierwsza kolejność.
Podkreślę jednak co już napisano, subtelność i delikatność tekstu, bardzo kobieca.
Ale nie tylko :). Tak, nie wyróżniajmy tak kobiet ;). Hm, wszędzie one i prawie tylko one nawiedzone lub z właściwościami na plus paranormalnymi. W męskich tekstach mężczyźni tacy? Nie w każdych chociaż kolejne ok, bywa. Dla równowagi warto dodać, złe duchy to też kobiety ;). Kawałek bardzo dobrego tekstu.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty