ptasie pióra jak relikwie jesieni - faith
Poezja » Wiersze » ptasie pióra jak relikwie jesieni
A A A

kiedy wróciłam było już za późno 
chłodny świt zatarł kontury przedmiotów
sprawił że sny wsiąkły w pościel zamiast zostać
 
pod powiekami cedrowych skrzyń 
ukryły się skarby 
mapy miejsc które dawno przestały oddychać - 
 
kim jest ta dziewczynka na zdjęciu 
ma spierzchnięte od mrozu usta
i lisie oczy widzące coś
w zlepku brzasków poza kadrem

cichną kosy 
jakby celowo każąc mi patrzeć
na tę samą śmierć od początku 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
faith · dnia 31.10.2016 08:41 · Czytań: 981 · Średnia ocena: 4,63 · Komentarzy: 26
Komentarze
Lilah dnia 31.10.2016 10:38
Jaki cudowny tytuł, faith! A i treść ciekawa.

Pozdrawiam :)
introwerka dnia 31.10.2016 13:07 Ocena: Świetne!
Niezwykła metaforyka i niezwykły, "realistycznomagiczny" klimat, każą mi czytać ten wiersz o powrocie peela/peelki do dawnych, wymarłych już miejsc i znaczeń/zdarzeń trochę jako historię o duchach, o powrocie zza grobu :) Nie wiem, czy moje przypuszczenia są słuszne, ale tak odczułam ten wiersz i obecną w nim "podwójną śmierć" - nie wiem też nawet, czy ostateczna odpowiedź istnieje, bo to niezwykłe zatarcie konturów realności wprowadza cudowną wieloznaczność i oniryzm :)

Zaczarowana, pozdrawiam ciepło :)
Meltemi dnia 31.10.2016 14:18
Warto było tu zajrzeć - aura wiersza urzeka! Pozdrawiam ciepło!
faith dnia 31.10.2016 16:42
Lilu, miło mi niezmiernie, że podoba Ci się zarówno tytuł jak i treść :)

Werko, znakomicie wgryzłaś się w treść. Motyw powrotu do tego co wymarłe faktycznie odgrywa tu główną rolę. Czas zatacza koło i mimo, że śmierć może przybrać już nieco inną postać, to uczucia, które jej towarzyszą wciąż są takie same. Cieszę się, że nie wszystko jest do odgadnięcia. Nie musi... niech to co "poza kadrem" pozostanie tajemnicą. Dziękuję, że jesteś :)

Meltemi, kłaniam się wdzięcznie za Twoje słowa. Potwierdzają, że warto pisać, nawet mimo tego, że czasami nie jest to proste.

Pozdrawiam serdecznie!
Hallam dnia 31.10.2016 18:10
Bardzo mi się podoba klimat i malowniczość, zgrabny to jest wiersz, zastanawiam się , czy można okroić pointę i wydaję mi się , że "każąc "można zmienić i to "od początku" jest takie oczywiste, wiadomo, że to jest powtarzalne, z kontekstu wynika, ale to moje marudzenie, jest ciekawie . Pozdrawiam serdecznie

Cytat:
cich­ną kosy
jakby ce­lo­wo kazały mi pa­trzeć
na tę samą śmierć
Zola111 dnia 31.10.2016 18:25 Ocena: Świetne!
Faith,

wspomnienie śmierci dziecka, tragedii, jaka odżywa za każdym powrotem do "tego" domu, boli tak samo po latach, aż cichną kosy. To przejmujący obraz powrotu do domu, w którym nie wszyscy zostali "po tej stronie". Jutro zapalimy im światło. Piękny wiersz, Faith.

z.
ajw dnia 31.10.2016 19:36 Ocena: Świetne!
Wszystko od tytułu po ostatnie słowo jest piekne :)
mede_a dnia 31.10.2016 19:47 Ocena: Świetne!
Wiersz, który znakomicie spełnia definicję "szerokiej przestrzeni interpretacyjnej", nie jako wytłumaczenie zawiłości niezrozumiałych dla większości czytelników (bo i w takiej konfiguracji to pojęcie się realizuje na PP), ale przestrzeni rzeczywistej wiersza, wieloznacznej w najlepszym znaczeniu tego słowa. Utwór można odczytywać na wiele sposobów, tak jak Introwerka, Zola, można i jako powrót dziewczynki z lisimi oczyma do przeszłości, i jako wspomnienie kogoś, kto spóźnił się na śmierć bliskiej osoby. Ma rację ajw, że wszystko w wierszu jest piękne. Też tak myślę.
Michal Szulczewski dnia 31.10.2016 20:01
Ten myślnik po szóstym wersie to tak trochę nic nie wnosi na moje oko i to w sumie tyle jeśli chodzi o moje "czepianie" ;)
Całość jest napisana konsekwentnie, jednorodnym językiem, poprowadzona logicznie od A do Z, nie jest to może poetyka w której bym się zaczytywał, ale tomik napisany w tym stylu będzie się raczej bez problemu bronił, także gratuluję :)
pozdrawiam
(tycenak)
Miladora dnia 01.11.2016 11:48
Michal Szulczewski napisał:
Ten myślnik po szóstym wersie to tak trochę nic nie wnosi na moje oko

Zgadzam się z Tycenakiem. :)

Ale wiersz piękny, Faith. I dobrze, że nie mówi wszystkiego, zostawiając w czytelniku przeczucie pewnej tajemnicy - tajemnicy życia i śmierci.

Mam jednak pytanie:
Cytat:
i lisie oczy wi­dzą­ce coś

Dlaczego "lisie"?
Ze względu na kolor, wyraz?... Czujność?
Lisie oczy nie budzą raczej pozytywnych skojarzeń, bo trudno nie łączyć ich automatycznie z pewną, zakodowaną w nas (choć zupełnie niesłusznie) chytrością.
W dodatku wpadają przypadkowym rymem na:
- lisie oczy/cichną kosy -
Może warto byłoby inaczej to ująć?

Miłego :)
faith dnia 02.11.2016 10:52
Hallamie, miło mi, że wiersz się spodobał. Obiecuję przemyśleć sugestie, jednak na razie zostawiam tak jak jest :)

Zolu, nie spodziewałam się, że można ten wiersz zinterpretować w taki sposób. Ale pokazałaś mi, że faktycznie, pasuje do panującego aktualnie czasu zadumy. Dziękuję, że pokazałaś mi jego "drugą stronę".

Korzystając z okazji, Zoleńko, chciałam Ci życzyć wszystkiego dobrego, z okazji Twojego dzisiejszego święta. Przesyłam ciepłe uściski i dużo pozytywnej energii, niech Ci towarzyszy :***

Iwonko, ogromnie mnie cieszy, że zajrzałaś i spodobało się :)

Madeo, dziękuję Ci za tak piękne podsumowanie wiersza. Zawsze się obawiam, że zakręcę coś zbyt mocno i trudno będzie "poczuć tekst". Przekonałaś mnie jednak, że tym razem udało się uniknąć zawiłości i zbędnego skomplikowania :)

Tycenaku, myślnik wstawiłam jako wskazówkę. Mapy to właśnie ukryte w skrzyniach przedmioty, takie jak zdjęcie dziewczynki. Myślnik miał nieco naprowadzać czytelnika na tę myśl. Czy spełnia zadanie? Nie wiem, na razie jednak go zostawię, "do ostygnięcia".
Myśl o wydaniu się jest mi coraz bliższa, więc tym bardziej cieszy mnie Twoje "czepialstwo" i szczera opinia :)

Milu, o myślniku napisałam już wyżej, na razie zostawię go tam gdzie jest, a co dalej, pomyślę ;)
Miladora napisała:
Dlaczego "lisie"?

Nie miałam tutaj na myśli powszechnie kojarzonej z lisami chytrości. Chodziło mi bardziej o ujęcie pewnej dzikości, instynktu, podświadomej mądrości, którą emanują leśne zwierzęta. Mam wielką słabość do lisów i chyba tak dalekie dla mnie jest kojarzenie ich z uosobieniem chytrości, że w ogóle o tym nie pomyślałam :)
Co do rymu, oczywiście nie widziałam go wcześniej, dobrze że można jednak liczyć na Twoje wprawne oko, Milu. Nie mam póki co pomysłu, ani szczególnej potrzeby, by na siłę się go pozbywać, ale świadomość tego, że jest może wkrótce to zmieni. Okaże się.

Cieszę się natomiast, że wiersz zaciekawił i poruszył, to ogromnie dla mnie ważne.

Kłaniam się wdzięcznie za każdy zostawiony ślad i pozdrawiam wraz z chłodnym listopadem :rol:
Miladora dnia 02.11.2016 13:39
faith napisała:
Chodziło mi bardziej o ujęcie pewnej dzikości, instynktu, podświadomej mądrości, którą emanują leśne zwierzęta. Mam wielką słabość do lisów

Rozumiem - dlatego napisałam powyżej "czujne?". :)
Ale to nie muszą być "oczy". Może być:
- i lisie spojrzenie widzące coś
w zlepku brzasków poza kadrem -
Czyli - czujne, baczne, ostrożne.

:)
faith dnia 02.11.2016 14:24
Miladora napisała:
Ale to nie muszą być "oczy". Może być:
- i lisie spojrzenie

Fakt, myślę że ta wersja ładnie i delikatnie pozbywa się rymu. Oswoję się jeszcze ze zmianą i zapewne ją zastosuję.

Dziękuję, Milu, za powrót i pomoc :)
mike17 dnia 02.11.2016 14:49 Ocena: Świetne!
Smutno dziś u Ciebie, jakże listopadowo...
Obrazy są jak seria wspomnień, które wryły się w duszę i pozostały na zawsze, każąc odgrywać przed samą sobą wciąż ten sam scenariusz.
To jak powrót do światów, których już nie ma, ale jednak nie można zaznać spokoju - coś nakazuje być znów tam, gdzie kiedyś toczyło się życie...

Delikatnie pociągnięte, ale wrażenie pozostawia lodowate.
To jak wizyta na cmentarzu, opuszczonym, zarośniętym chaszczami.

Wiersz intymny, wchodzący do duszy jak nieproszony gość, bo nieniosący ze sobą dobrej nowiny, wręcz przeciwnie, trupiość i pustkę.

Bo w listopadzie odżywają wspomnienia tego, co było, ale już nigdy nie będzie.
I wracać będą po czasu kres.

Tak to widzę.
faith dnia 02.11.2016 21:19
Michale, cieszę się, że wpadłeś, choć nieco mi wstyd, że nie mogę ugościć Cię weselszymi odczuciami. Cóż jednak, gdy pora taka zarówno w środku jak i na zewnątrz...

Dziękuję, że przystanąłeś tutaj choćby na chwilkę i zechciałeś zostawić swój ślad. Cenię to bardzo i cieszę się, że mimo iż wiersz faktycznie należy do tych bardziej intymnych, to jednak uchyla swój świat również dla innych, tych wrażliwych i potrafiących czytać między wersami.

Jestem Ci bardzo wdzięczna za tę wizytę.
Kłaniam się i życzę miłego wieczoru :)
Nalka31 dnia 02.11.2016 21:40
Bardzo listopadowa nuta pobrzmiewa w tym wierszu Faith. Odejście, czegoś, kogoś, co już przeszło i nie wróci. Spóźniłam się, nie zdążyłam, a jeszcze tyle zostało niedopowiedziane. Tyle tęsknoty i żalu. Tak na pewno nietuzinkowy klimat.

Pozdrawiam serdecznie. :)
Cyprian 1974 dnia 02.11.2016 23:37 Ocena: Dobre
Nastrojowy jesienny wiersz, wyczuwalna nostalgia ale tez i odwaga wpatrywania sie w te sama smierc. Jesienna nieodwracalnosc przemijania i totalna bezkompromisowosc rzucaja nam wyzwanie. Piekna poezja.
faith dnia 03.11.2016 10:56
Nalko, dziękuję Ci za tak szczerą interpretację. Jesień odciska swoje piętno nie tylko na drzewach za oknem. Być może w nas samych też coś powinno obumrzeć, by mogło narodzić się coś nowego... Taka kolej rzeczy...

Witaj, Cyprianie, wiesz... zaciekawiłeś mnie spostrzeżeniem o odwadze. Nie patrzyłam na to z tej strony, choć trudno się nie zgodzić, że jest w tym pewna determinacja, siła, by po raz kolejny zmierzyć się z bólem. Cieszę się, że wiersz przypadł Ci do gustu. Zapraszam częściej w swoje progi.

Dziękuję Wam za zaglądnięcie i pozdrawiam serdecznie!
eka dnia 13.11.2016 16:53
kiedy wró­ci­łam było za późno
chłod­ny świt za­tarł kon­tu­ry przed­mio­tów
i sny wsią­kły w po­ściel za­miast zo­stać

pod powie­ka­mi ce­dro­wych skrzyń
ukry­ły się skar­by
miejsca które dawno prze­sta­ły od­dy­chać -

kim jesteś dziew­czyn­ko na zdję­ciu
masz spierzch­nię­te od mrozu usta
a lisie oczy poza kadrem widzą
zlep­ione brza­ski

cich­ną kosy
każą mi pa­trzeć
na tę samą śmierć od po­cząt­ku

----------------
Faith, to tak ciekawy wiersz, że nie mogłam się powstrzymać od drobnych, a wg mnie lepiej sprzedających obraz i emocje propozycji. Oczywiście to tylko moje spojrzenie, subiektywne.
Mam nadzieję, że za szczerość się nie pogniewasz, bo możliwości i wrażliwość u Ciebie ogromna.
Warto było zajrzeć.
Pozdrawiam.
: )
faith dnia 13.11.2016 21:19
Eko, nie musisz się obawiać, każdą sugestię, spojrzenie, punkt widzenia przyjmuję i cieszę się, że ktoś pokusił się i poświęcił czas na pochylenie się nad moim wierszem.

Z ciekawością przeczytałam Twoją wersję, jednak ta, którą stworzyłam jest tak bardzo ze mną spójna, że nie zdecyduję się na aż wielkie rewolucje względem tekstu. Niemniej dziękuję Ci bardzo za możliwość spojrzenia na to Twoim okiem. Cieszę się, że znalazłaś tutaj coś dla siebie.

Pozdrawiam serdecznie! :)
Gramofon dnia 24.01.2017 10:07 Ocena: Bardzo dobre
znowu trafiłem na pościel, taki mam radar czy co :D ?

te powieki to czemu kursywą?

można byłoby zmienić wersyfikacje, ale ogólnie ładny obrazek, chociaż smutny, ale czymże byłaby radość bez smutku?
faith dnia 24.01.2017 12:11
Gramofon napisał:
znowu trafiłem na pościel, taki mam radar czy co ?

To nie przypadek, w moich wierszach często można trafić na ten motyw. :)

Gramofon napisał:
te powieki to czemu kursywą?

Kursywą jest napisana tylko pierwsza sylaba tego wyrazu. Równie dobrze mogłam to zapisać z nawiasem ----> pod (po)wiekami, ale ten zapis wydawał mi się zbyt oczywisty i łopatologicznie przedstawiony, dlatego wybrałam kursywę jako bardziej subtelne i nienarzucające niczego czytelnikowi wyjście. :)

Chodzi tu o pewną zabawę podobieństwem słów. Wiadomo, że skrzynie mają wieka... ale w poezji mogę mieć przecież również powieki. ;)

Masz jakiś konkretny pomysł na zmianę wersyfikacji?
Gramofon napisał:
ale czymże byłaby radość bez smutku?

Myślę, że wówczas radość też by nie istniała. Przecież wszystko, co istnieje rzuca cienie.

Pozdrawiam serdecznie!
Gramofon dnia 24.01.2017 13:04 Ocena: Bardzo dobre
co ślepemu po powiekach, dobrze, że piszesz, bo bym myślał po wieki, że te powieki to są całe pochyłe :)


Po kolejnej analizie, jednak nic bym nie ruszał w wersyfikacji.
faith dnia 24.01.2017 20:40
Cieszę się, że już wszystko jasne. :)

Dziękuję za powroty!
Aronia23 dnia 30.01.2017 23:01 Ocena: Świetne!
faith, dobry wieczór. Ja o ptasich piórach, chciałam. Tytuł jakby z R. Gawlińskiego, tylko tam o kwiatach mowa.

Ale już o wierszu. Bardzo przejmującym jest dziełem. Tak, właśnie, Dziełem, przynajmniej dla mnie. Pięknie napisałaś. W Twej poezji jest tyle spokoju, wyważenia, subtelności - czystość Duszy - tak to nazwę. Choć niejednokrotnie traktuje ona (poezja) o trudnych sprawach. A ty masz tyle mądrości i wyczucia, że Twe liryki nie przytłaczają, tylko... no, nie wiem, może przyjdzie mi odpowiednie określenie do głowy. Teraz tak. Zabieram ze sobą - będzie w głębi mojej "skołatanej z lekka), jaźni i w serduchu. Tak jak wiersz o ścianach.

1. "... ukry­ły się skar­by
mapy miejsc które dawno prze­sta­ły od­dy­chać -"

2. "kim jest ta dziew­czyn­ka na zdję­ciu
ma spierzch­nię­te od mrozu usta
i lisie oczy... " Ileż to razy ja już tak wyglądałam? Tylko nie byłam już wtedy małą dziewczynką.

3. "cichną kosy
(...) każąc mi patrzeć
na tę samą śmierć od początku - no to takie przybijające jest. Sny... mary, koszmary... Tak ja to widzę.

4. i stwierdzenie "poza kadrem" no superowe jest. Jeszcze mam coś - kosy i ich głośne i melodyjne pieśni godowe można usłyszeć w Europie Środkowej pomiędzy początkiem marca a końcem lipca już przed świtem, a także wieczorem i czasem w ciągu dnia. . One nawet, biedne, nie umieją z bardzo latać. Nazywam te ptaki "brakującym ogniwem ewolucji"
5. I wiatr...

Pierwszą zwrotkę zamierzam jeszcze "przerobić", ale dziś brakuje sił. Wiersz poruszył każdy mój nerw. Zawsze myślałam, że potrafię być b. odważna, że mnie nie dotknie. A tu... wychodzi taka malizna Aroniczna. Może i dobrze, bo większość życia "jechałam bo bandzie z adrenaliną pod kopułą". Jestem zmęczona, pisanie mi pomaga, czytanie również. Jeszcze powrócę... Dziękuję Faith.
faith dnia 01.02.2017 16:06
Aronio, bardzo dziękuję, że zajrzałaś pod ten wiersz. Cieszę się też, że tyle w nim odnalazłaś i tak mocno potrafiłaś wczuć się w atmosferę, którą, mam nadzieję, udało mi się stworzyć.

Szczególnie dziękuję za wszystkie przychylne słowa pod adresem mojej poezji. Ostatnio wychodzi ona ze mnie nieco rzadziej i boleśniej niż zwykle, więc dajemy sobie czas na wzajemne oswojenie.

Obie jesteśmy z tych, którym pisanie pomaga. :)
Cieszę się, że zajrzałaś i zostawiłaś całkiem sporą garść odczuć. Możesz być pewna, że będą tutaj dobrze pielęgnowane. :)

Pozdrawiam serdecznie!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty