Całkiem sympatyczny, przyznam.
Prosty, ale i płynny, bardzo dobrze się czyta.

Może jedynie dla słowa "spragnione" szukałabym jakieś zamiennika, bo wydaje mi się, że nazbyt nakierowuje ono, dopowiada, a warto zachować tu troszkę tajemnicy

tyrio. Wiersz jest właściwie o czym? O przemijaniu? Słowa "Dzień odchodzi zawsze nie w porę, między
pierwszym spojrzeniem a odważnym dotykiem." Czym jest odważny dotyk? Już tak od pierwszego spojrzenia? Dla mnie utwór porusza, nie tylko delikatne struny duszy mojej - wczytałam się głębiej, już nie muszę mieć odp. na powyżej zadane przeze mnie pytania. Zrozumiałam. Porusza też problem "Myśli zaduszone o pełnej godzinie, " To nie jest dla mnie sympatyczny wiersz, tylko przytłaczający. Słowa "dusić", "płoszyć", "nicować", brr... "Wiara umiera...", "skrajne uderzenie serca" - śmierć. Czasami wyzwala, ale w tym wierszu o potrzebie ucieczki od bólu nic nie ma, wręcz przeciwnie, powtórzę się, smutek, ze dzień odchodzi a tyle sobie po nim obiecywano. No, cóż nadejdzie nowy - z jeszcze większą intensywnością uczuć. Wierzyć w to trzeba. Pozdrawiam i gratuluję. A23

Jestem spóźniona z podziękowaniami ale...bardzo przepraszam i dziękuję Wszystkim za miłe słowa. Halamie podwójnie