My, czas, gołębie i taras - Zola111
Poezja » Wiersze » My, czas, gołębie i taras
A A A

kiedy staraliśmy się o siebie,
świty budziły dom uroczyście.
za oknem gruchał świat jak gołębie,
a wiatr z tarasu sam sprzątał liście.
 
gdy się zdobyliśmy w spólnym niebie,
dzień nam wybuchał tak zamaszyście,
że ze zdumienia cichły gołębie,
taras stroiły zielone liście.
 
kiedy się stało tak, sama nie wiem,
że dzień się po dniu toczył kuliście,
dom omijały nawet gołębie,
taras porastał w brązowe liście.
 
minęły lata, z dala od siebie
żyjemy bardziej już rzeczywiście.
w okna się tłuką wściekłe gołębie,
taras połknęły sczerniałe liście.
 
 

 

2.11.2016.
 

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zola111 · dnia 04.11.2016 20:49 · Czytań: 963 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 31
Komentarze
Hallam dnia 04.11.2016 21:08 Ocena: Świetne!
przepiękna pointa, bardzo ładny ,obrazowy i klimatyczny wiersz, dopracowany. Pozdrawiam serdecznie ( :
Niczyja dnia 04.11.2016 21:26 Ocena: Świetne!
Zolu,
Śliczny wiersz...:)
Nie mogę się oderwać, wracam i wracam wciąż do niego.
Nie napiszę nic więcej, nie mogę i nie chcę...

Jednak dodam. Pięknie to napisałaś:)
Zola111 dnia 04.11.2016 22:51
Hallamie,

dziękuję bardzo. I ja serdecznie pozdrawiam.

Niczyjko,

bardzo mi miło. Cieszę się, że wiersz wywarł wrażenie. Buziaki.

z.
Lilah dnia 04.11.2016 22:59
I co z nami robi czas, Zolu?
Świetnie poprowadzony wiersz.

Serdeczności :)
introwerka dnia 04.11.2016 23:36 Ocena: Świetne!
Piękny i smutny (chociaż - nie do końca!) wiersz, Zolu. Rozstanie ma bowiem u Ciebie posmak pór roku: ponury jesienią, ale dający nadzieję na pełne (choć, być może, w innej już postaci) odrodzenie :)

Serdeczności :)
Nalka31 dnia 04.11.2016 23:39
Czas wyprawia z nami rożne rzeczy, jak widać nie zawsze te dobre. Przez te powtórzenia bardzo to uwypukliłaś Zolu. W sumie lekko się czyta i wszystko ładnie płynie. Ale pozwolisz, że tym razem ja zamarudzę. Ale oczywiści sama zadecydujesz, czy Ci to pasuje. Zmieniłabym szyk w tych miejscach:

Cytat:
gdy się zdo­by­li­śmy w spól­nym nie­bie


gdy zdobyliśmy się w spólnym niebie

Cytat:
kiedy się stało tak, nawet nie wiem,
że dzień się za dniem to­czył ku­li­ście,


kiedy tak się stało nawet nie wiem,
że dzień za dniem się toczył kuliście


Jakoś w ten sposób płynniej mi się czyta, ale to tylko ja. :) Nie zmienia to tego, że wiersz bardzo się podoba. :)

Serdeczności. :)
Zola111 dnia 05.11.2016 00:59
Lilu,

dzięki za czytanie. Bardzo mi miło. Serdeczności.

Intro,

smutny, bo pisał się z taką intencją i w smutnym dla mnie czasie. Z refleksją o przemijaniu i zużywalności relacji między ludźmi, którzy z czasem stają się dla siebie odlegli, choć zostają pod jednym dachem. Dziękuję pięknie. Buziaki.

Naleczko,

to pewnie kwestia różnicy wieku między nami. Nie wyobrażam sobie, jak można czasowniki przeszle w lm. jak zdobyliśmy inaczej niż na 3 od końca. Wiem, że młodziłudzie dziś kaleczą polszczyznę akcentując na 2. od końca.
Wiersz jest napisany z regularnym akcentem. Musiałabyś czytać z prawidłowym akcentem, żeby mnie zrozumieć. To, co mi proponujesz, rozwaliłoby mi regularny tekst.
Zobacz:

SssSss//SsSs
SssSs//sSsSs
sSsSs//sSsSs
sSsSs//sSsSs

Małe s czytaj jak nieakcentowaną, duże S - jak akcentowaną sylabę. Pewnie, są nieregularności, jednak powtarzalne w całym wierszu.

Nalka31 napisała:
Jakoś w ten sposób płynniej mi się czyta, ale to tylko ja.


No i tu pojawia się sprawa najważniejsza: Czytania wierszy trzeba się uczyć. Inaczej - można błądzić i szukać dziury tam, gdzie jej nie ma.

I skrót:

sta-ra-li- śmy się Ty czytasz tak:

ssSss

ja czytam:

sSsss

Stąd wzięły się Twoje uwagi. I ja to rozumiem, choć nie mogę przywyknąć do błędu, że słowa: BY-li-śmy, ro-BI-li-śmy są dziś czytane z akcentem na drugą od końca. To wciąż jest błąd.

No nic to, narobiłam się i przyznam, iż spodziewałam się, że wiersz wywoła taką reakcję.

i jeszcze jest tu smaczek:

że DZIEN się ZA dniem ... sSsSs
to się nazywa transakcentacją.

Smutne dzięki, Nalko. Wiem, że i tak Cię nie przekonałam, jednak musiałam spróbować.

z.
trawa1965 dnia 05.11.2016 07:22 Ocena: Świetne!
Szacunek za ogromną pracę włożoną w ten utwór. Ocena musi być jednoznacznie pozytywna. Ten, kto by skrytykował coś takiego, byłby kłamcą.

Mała uwaga z mojej strony - skoro już myślimy o płynności utworu, zastąpmy początkowe "kiedy" słowem "gdy".
Nalka31 dnia 05.11.2016 08:17
Zolu, a kto powiedział, że nie przekonałaś. Wyjaśniłaś różnicę i ja w pełni akceptuję. Faktem jest, że te zawiłości nie zawsze w pełni łapię. Niestety szkoła nie daje aż takiej wiedzy. Zatem już nie kombinuję i łykam w całości. Dzięki śliczne.

Serdeczności. :)
Miladora dnia 05.11.2016 10:57
Bardzo podoba mi się ujęcie tematu, Zoluś, ale forma nie do końca.
Myślę, że warto byłoby jeszcze się z nią pobawić. :)

Nie mam w zasadzie nic do pierwszego wersu, bo przy prawidłowym czytaniu wpasowuje się w rytm (chociaż "śmysię" za bardzo wpada w ucho), ale pierwszy wers drugiej zwrotki wyraźnie mi zgrzyta.
Cytat:
gdy się zdo­by­li­śmy w spól­nym nie­bie,

- w spólnym - nie ma słowa "spólny".
Powinno być - we wspólnym niebie.
Ale "we" wykracza poza rytm i nie ma specjalnej możliwości wpasowania go w wers, gdyż wszystkie słowa na "iśmy" są za długie.
Najprościej byłoby dać - gdy się zdobyliśmy wspólnym niebem -
Przyznam jednak, że to podwójne "liśmy" zahacza o siebie.

Cytat:
że dzień się za dniem to­czył ku­li­ście,

Transakcentacja czy nie transakcentacja, ale wymuszony akcent "ZA dniem" brzmi jak "zadnie", czyli niewdzięcznie. "Dzień za dniem" ma swoją melodię i lepiej jej nie zmieniać.
Rozważ, czy nie byłoby bardziej korzystne - że dzień po dniu się toczył kuliście.

Trochę za dużo także zaimków zwrotnych w tym fragmencie:
Cytat:
taras się stro­ił w zie­lo­ne li­ście.
kiedy się stało tak, nawet nie wiem,
że dzień się za dniem to­czył ku­li­ście,

Można byłoby dać jakiś zamiennik za "stroił się" (albo: taras stroiły zielone liście) i inaczej rozwiązać wers "kiedy się stało tak...", zwłaszcza że nie brzmi jakoś specjalnie dobrze.
Może coś w rodzaju - kiedy nastąpił czas, nawet nie wiem, że dzień... - wtedy nie ma powtórzenia "tak".

Aha:
Cytat:
za oknem gru­chał świat jak go­łę­bie(,)
a wiatr z ta­ra­su sam sprzą­tał li­ście.


No i myślę, na koniec, że tytuł za dużo dopowiada. Mnie by wystarczyło krótkie - gołębie i taras.

Mam nadzieję, że mi wybaczysz to panoszenie się na Twoim tarasie. :)

Serdeczności :)
Zola111 dnia 05.11.2016 12:34
Nalko,
cieszę się, że trochę trafiam. Pozdrowienia.

Miladoro,

będę się bronić, bo jak pewnie wiesz, nie widzę powodów, dla których w poezji nie powinniśmy stwarzać nowych słów. Wyraz spólne (wspólne/spójne) bardzo mnie cieszył, kiedy go wymyśliłam. Serio. Mogłam wcisnąć w wspólnym - ale po co?

Powtórzenia się są tu funkcjonalne. Zarzut, że wymknęły mi się spod kontroli jest niesprawiedliwy. Jakoś przestałam się bać powtórzeń, jeśli są funkcjonalne i użyte świadomie, a tak tu to widzę. Kiedy ludzie się kochali, świat wokół sam się stawał, wszystko działo się z lekkością, wszystko samo się stwarzało. Specjalnie dla Ciebie zrezygnuję z jednego się. Tylko z miłości do Ciebie.

Miladora napisała:
że dzień po dniu się toczył kuliście.


- oj, i znów się boję, czy ja i czytelnik nie tak samo akcentujemy:
Przecież tu też nastąpi transakcentacja, Milu!
Ale ok, bo nie będzie zadu :) Kupuję.

Serdeczności za przecinek, choć mógł sobie nie być, ale zasada pisowni przed a jest żelazna. Dodaję.

W tytule nie będę szperać, bo dopieroż nieuważny czytelnik nie zobaczy stałych elementów w przestrzeni wiersza i będzie nierad, że się powtarzają.

Podsumuję: Serdecznie dziękuję i pięknie się kłaniam prosząc: polub moje słowo spólnie. Poświęciłaś mi wiele czasu. Dzięki, dzięki.

Buziaki,

z.
Miladora dnia 05.11.2016 13:50
Zola111 napisała:
polub moje słowo spólnie.

Nie ma sprawy - polubiłam. :)
Tak jednak myślę, że skoro to neologizm, to może warto byłoby wprowadzić kursywę, żeby jakiś inny czytelnik również nie wziął go za błąd?

Co do tego jednak:
Cytat:
że dzień się po dniu to­czył ku­li­ście,

Zauważ, że tu również wymuszasz akcent "pO dniu".
No i masz podwójne "nawet".
Mnie przyszło do głowy jeszcze inne rozwiązanie:
- kiedy się stało tak - sama nie wiem,
że dni po sobie biegły kuliście,
dom omijały nawet gołębie,
taras porastał w brązowe liście.
Ale "sama" jest powtórzeniem z "sam sprzątał".
Może więc - a wiatr z tarasu uprzątał liście?
Albo - nawet nie wiem/dom omijały skrzętnie gołębie?
Albo - jak to się stało - już (nawet/sama) nie wiem?

W sumie mogłoby być tak:
- jak to się stało - sama już nie wiem,
(po prostu nie wiem/trudno powiedzieć?)
że dni po sobie biegły kuliście (koliście?),
dom omijały nawet gołębie,
taras porastał w brązowe liście -


A teraz przestaję Ci zawracać głowę. :)
Buziaki.
BeNeK dnia 05.11.2016 15:40 Ocena: Świetne!
Witaj ;) ja się za bardzo nie znam na konstrukcji technicznej wierszy (ale staram się to zmieniać), ale piękno umiem docenić. A skoro przy Twoim wierszu musiałem usiąść w kompletnej ciszy aby wsłuchać się w jego melodię to naprawdę gratuluję. Wiersz od tytułu do ostatniej literki jest sztuką ;) Już wiem, że warto czytać Twoje teksty i postaram się żadnego nie przeoczyć ;)
Pozdrawiam pięknie ;)
Zola111 dnia 05.11.2016 15:45
Miladorko,

dzięki. Koliście nie może być, bo chodzi o kształ kuli, nie koła. Koło symbolizowałoby rutynę związku, mnie chodzi o symbol masy niszczącej, miażdżącej.
Ale w całości - dzięki i jeszcze raz - ukłony.
Powtórzenia nawet nie spostrzegłam! Poprawiam, rzecz jasna.

Sto buziaków, dzięki,

z.

BeNeK, czyli Benku,

dziękuję pięknie. Bardzo miło gościć Cię w moim świecie. Serdeczności.

z.
romantyczna dnia 05.11.2016 19:24 Ocena: Świetne!
Zolu,
Jestem porozwalana w środku od Twojego wiersza :) dawno mnie tu nie było, wchodzę, bum! A tu taka perełka. Pięknie, melancholijnie.

Pozdrawiam :)
R.
Zola111 dnia 05.11.2016 19:41
Romantyczna,

witaj po długiej przerwie! Bardzo się cieszę, kiedy widzę powroty na PP. Dziękuję za uznanie. Serdeczności,

z.
ajw dnia 05.11.2016 19:46 Ocena: Świetne!
Ależ to, Zolu, życiowy kawałek pięknie wpisany w pory roku. Bardzo prawdziwie :)
Zola111 dnia 05.11.2016 19:52
AJW,

serdeczności! Dziękuję pięknie, kłaniam się i wysyłam buziaki,

z.
Usunięty dnia 06.11.2016 21:32
Witaj, Zolu, ładny wiersz, bardzo śpiewny, aż prosi się o muzykę. To przez ten rytm i powtórzenia :D
Nie pasuje mi ten fragment:
Cytat:
gdy się zdo­by­li­śmy w spól­nym nie­bie

- we wspólnym raczej, jak sądzę. Rytm się rozjedzie, no ale... Może jakiś zamiennik? W naszym niebie?

Pozdrawiam.
Zola111 dnia 06.11.2016 21:42
Ustiuszo,

przekażę fragment wcześniejszych rozmóe w tej kwestii:

Zola111 napisała:
nie widzę powodów, dla których w poezji nie powinniśmy stwarzać nowych słów. Wyraz spólne (wspólne/spójne) bardzo mnie cieszył, kiedy go wymyśliłam. Serio. Mogłam wcisnąć w wspólnym - ale po co?


Przepraszam, że się wyręczam cytatem. Serdeczności, dzięki,

z.
kamyczek dnia 07.11.2016 00:11 Ocena: Świetne!
Podoba mi się ten wiersz, Zolu, i to nie tylko ze względu na zastosowaną symbolikę – tak, tu symbolika gołębia jest bardzo wymowna – ale także ze względu na pięknie opowiedzianą historię.
Cytat:
kiedy sta­ra­li­śmy się o sie­bie,
świty bu­dzi­ły dom uro­czy­ście.
za oknem gru­chał świat jak go­łę­bie,

- tak gruchać może tylko miłość, której owocem jest dziecko - „jedno wielkie szczęście”.
Cytat:
gdy się zdo­by­li­śmy w spól­nym nie­bie,
dzień nam wy­bu­chał tak za­ma­szy­ście,
że ze zdu­mie­nia ci­chły go­łę­bie,

– być może zaszczepiona przez rodzica miłość do literatury pomogła wybrać właściwy kierunek studiów?
Cytat:
kiedy się stało tak, sama nie wiem,
że dzień się po dniu to­czył ku­li­ście,
dom omi­ja­ły nawet go­łę­bie,

- i trudno się dziwić, bo wg symboliki: tam gdzie panoszy się negatywna energia, nie zobaczysz gołębi.

Cytat:
mi­nę­ły lata, z dala od sie­bie
ży­je­my bar­dziej już rze­czy­wi­ście.
w okna się tłuką wście­kłe go­łę­bie,

- to symbol śmierci.

Historię pełną miłości, ale i też bólu (mając w pamięci Twoje wcześniejsze utwory, np. „Sekrety”, datę pod wierszem, myślę o relacji z ojcem, ale mogę się mylić).


Polubiłam też słowo „spólne”. Nie uwierzysz, co znalazłam w sieci http://sjp.pl/sp%C3%B3lne Słownik poprawnej polszczyzny - PWN 1994, 1995, 1996, 1997, 1998 - W. Doroszewski


Pozdrawiam serdecznie.
sheCat dnia 07.11.2016 09:48
Zmęczyłam się, czytając ten wiersz. Tak w nim gęsto. Utwór dla koneserów językowych niuansów :) ja wolę jednak popłynąć, dać się ponieść - nie dla mnie taki wysiłek ;)
Aronia23 dnia 07.11.2016 11:48
Witam, Zolu. Wiersz jest dla mnie utworem lornetkowym - czyli b. dobrym obserwatorem. Tak ujęłaś swe myśli, że p. liryczny uzależnił od siebie przyrodę, nawet budynek. Straszne to dla mnie.
Pierwsza zwrotka - szczęśliwi ludzie, szczęśliwa przyroda i dom. Porządek, ład, wszyscy zadowoleni. Druga zwrotka - też szczęście, właściwie to "nadszczęście" i przyroda trochę już nieuporządkowana. Nie każdy element nadąża. Trzecia zwrotka - no tutaj już sam p. liryczny stwierdza, że: "kiedy się stało tak, sama nie wiem,", myślę o tym, jak o początku cierpienia. Nawet natura cierpi albo po prostu ucieka przed bólem.
"w okna się tłuką wściekłe gołębie,
taras połknęły sczerniałe liście. - słowa są przerażające. Przyroda, dom cierpią, ponieważ ludziom coś się nie udało. No i minął nieubłagany czas. Tak ujęta została, moim zdaniem, oczywiście, starość i śmierć. Dziwny utwór. Pozdrawiam, A23
gaga26111 dnia 07.11.2016 14:41
Urzekający :) lubię takie wiersze które niosą mądrość. I wiem ze u ciebie zolu zawsze takie znajdę. Piękny choć smutny. Smutnie prawdziwy. Bardzo ładnie operujesz zarówno technicznie jak i sensem. łączysz wszystko mistrzowsko :) taką poezję chce się czytać :)
Zola111 dnia 07.11.2016 14:57
Kamysiu,

dziękuję za piękne odczytanie tego wiersza. Jestem Ci bardzo wdzięczna. Buziaki.

sheCatko,

dziękuję za komentarz, mimo zmęczenia czytaniem jednak poświęciłaś mu (temu wierszu) odrobinę czasu. Pozdrawiam.

Aronio,

dziękuję, że mimo wszystko poświęciłaś czas, nawet na interpretację, która w dodatku jest dość trafna. Buziaki, A23.

Gago,

lejesz miód na moje srce. Serdecznie dziękuję, wysyłam ukłony, buziaki,

z.
alos dnia 07.11.2016 16:41
A do mnie wiersz jakoś, powiem szczerze, nie trafia.
Tradycyjna forma rymowana - to w porządku, ale obrazowanie
wydaje mi się mało odkrywcze, do tego ten powtarzający się
w każdej strofie ciężki rym "iście -iście" - jak dla mnie obciąża
formę. Pierwszy wers drugiej strofy też jakoś nie brzmi,
jakieś zaburzenie rytmu czuję w tym miejscu przy czytaniu...

Pozdrawiam :)
Zola111 dnia 07.11.2016 17:23
Alosie,

wiersz jest idealnie rytmiczny, tylko trzeba czytać z prawidłowym akcentem. Powyżej jest całe mnóstwo na ten temat. Ale wierzę, że wiersz może się nie podobać. Pozdrawiam,

z.
Ania_Basnik dnia 08.11.2016 17:15 Ocena: Świetne!
Zolu gratuluję pomysłu, tak niewiele słów, a przetransponowane tworzą chronologię zdarzeń z życia tych dwojga, dla których czas płynie inaczej. Podoba mi się :) Gotowy materiał na piosenkę!
Zola111 dnia 08.11.2016 19:12
Wiolinowe,

dziękuję pięknie. Tak jest, że wiersz albo bardzo się podoba, albo bardzo nie podoba. Wdzięcznie się kłaniam,

z.
al-szamanka dnia 11.11.2016 09:32 Ocena: Świetne!
Ten wiersz jest dla mnie jak tąpniecie, Zolu.
Wczytuję się w niego już od paru dni, a potem patrzę w mgły ponad górami i smętnie opadające, żółte liście, i tak mi jakoś...
I wiesz, za każdym razem kapie na klawiaturę.
Eeeech...

Pozdrawiam serdecznie

PS. Jednak spójne niebo bardziej by mi pasowało.
Zola111 dnia 11.11.2016 12:48
Alu,

dziękuję pięknie. Cieszę się, że wiersz wpływa na Czytelniczkę z taką siłą. A spólne już przegadałyśmy wyżej. Może ulegnę, jednak dziś jeszcze na to nie jestem gotowa. Buziaki,

z.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty