Nowoczesny patriotyzm. - trawa1965
Proza » Inne » Nowoczesny patriotyzm.
A A A
Od autora: felieton polityczny.

 

Dziś, 11 listopada, postanowiłem zabrać głos na temat nowoczesnego patriotyzmu.

Żyjemy w czasach globalizacji. Czy to truizm, czy jednak pod tym pojęciem kryje się coś mniej znanego? Spojrzałem na ten problem z perspektywy pisarza, który przeszedł długą i wyboistą drogę szlakiem, który w dalszym ciągu jest dla wielu bardzo trudny do przyjęcia. To szlak, gdzie człowiek i jego problemy są tylko drobną częścią szerszej rzeczywistości typu bio.

Pozornie został on bardzo dogłębnie przeorany przez wielu pisarzy i filozofów. Wszyscy wybitni "maczali" w nim swe pióra. Niestety, żaden z nich nie dotarł do centrum. Można obrazowo powiedzieć, iż każdy zobaczył jego początek, pełen monumentów, kolorów tęczy, miłosnych uniesień oraz patriotycznych apoteoz. Zobaczywszy te wspaniałości, został tym całkowicie uwiedziony do tego stopnia, że uznał dalszą wędrówkę za zbędną stratę czasu. I tak naprawdę jest to zupełnie zrozumiałe.

Jednakże ja jestem zapalonym piechurem - zarówno w sensie dosłownym jak i przenośnym. Lubię się porządnie zmęczyć na szlaku - gdyby było inaczej, moja wędrówka po prostu nie miałaby żadnego sensu. To jednak oczywiste, że swój literacki szlak zaczynałem tak jak inni - czytaniem Herberta, Harasymowicza, Szymborskiej. W utworach tych ujrzałem niedościgniony, jak się zdawało, kunszt, co mogło wybić z głowy wszelkie marzenia o staniu się pisarzem.

Ktoś czuwał nad tym, by czarny scenariusz nie spełnił się. Moim "aniołem stróżem" stała się, co już podkreślałem wielokrotnie, Puszcza Skał Kmity. Ten leżący na zachód od Krakowa odpowiednik Puszczy Niepołomickiej był dla mnie grzybowym El - dorado przez wiele, wiele lat.

Kiedyś, po latach, ten leśny superorganizm dał mi ostrą reprymendę:

- Stale bierzesz i bierzesz. Może w końcu byś dał? -

Ponieważ od zawsze jestem łasy na pochlebstwa, było to jak kubeł zimnej wody. Chociaż po latach wiem, że rozmowa ta, zgodnie z zasadami bioliteratury, toczyła się w języku kolorowodotykowym, to już zaraz po jej odbyciu stałem się innym człowiekiem. Wstąpił we mnie, głęboko gdzieś uśpiony, duch wojownika. Od tego momentu wiedziałem, że trzeba do końca przebyć cały szlak niezależnie od jego długości.

Na nim zatrzymałem się dłużej przy patriotycznym przystanku. I nie miał on absolutnie nic wspólnego z zawołaniami typu "Bóg, honor, Ojczyzna" czy "na koń, szable w dłoń", które to niemal zawsze prowadziły do utraty oczu lub kończyn, a nierzadko i bezsensownej śmierci. Ale również, o dziwo, nie prowadził on do pozytywistycznych konkluzji.

Po jego przejściu stałem się BIOPATRIOTĄ, to znaczy - patriotą sensu lato. Na czym to polega?

Kocham swój kraj całym sercem, duszą i wszystkimi zmysłami, jak każdy prawdziwy patriota. Chcę żyć tu i tworzyć nie tylko dla siebie, lecz przede wszystkim DLA CHWAŁY TEGO KRAJU. Ale nie tylko dlatego, że jest on ojczyzną wszystkich Polaków - ludzi. Także dlatego, że jest on ojczyzną wszystkich Polaków bez względu na ich przynależność gatunkową.

Zależność ta działa w obie strony. Polskę w jednakowy sposób kocha człowiek, gęsiówka, sosna czy sarna. Jest to typowy patriotyzm małych ojczyzn - podstawa "dużego" patriotyzmu. Widać go wszędzie i na każdym kroku. Gdyby było inaczej, opuszczone ludzkie siedziby nie zamieniałyby się z czasem w kwitnące ogrody, a niedokończone z powodu braku pieniędzy budowle nie pokrywałyby się oryginalnymi porostami, takimi jak pustułki czy złotorosty ścienne. To dzięki biopatriotyzmowi symbole naszego kraju, takie jak Wawel, pokrywają się reprezentantami innych gatunków - w tym konkretnym przypadku winobluszczem, wybitnym pnączem "biopatriotwórczym".

Ze zrozumienia tego w sumie oczywistego faktu rodzi się panpatriotyczny program polityczny, wspólny dla wszystkich organizmów zamieszkujących ten kraj. To program CENTROLEWICOWY. Jego podstawą jest przekonanie o równości wartości wszystkich, którzy żyją w kraju nad Wisłą, aczkolwiek równość ta przybiera różne formy dla każdego organizmu z osobna.

Dla wielu ludzi o prawicowych poglądach jest to nie do przyjęcia choćby z tego względu, że w naszym świecie rodzi się wielu niepełnosprawnych, do których, z powodu specyficznych zasad stanowionego prawa, "normalni" nie chcą nawet się przyznać. Ludzie ci nie chcą zrozumieć, że w "panpolskiej" rzeczywistości niepełnosprawni odgrywają niezwykle istotną rolę dostarczycieli darmowej energii silniejszym, dzięki czemu możliwe jest istnienie tych drugich!

Na bazie przekonania o równości wartości opierają się wszystkie inne zasady, a więc i ta, która głosi równość szans. Tak rozumiana równość jednak wypływa nie z marksistowskich dogmatów, ale z funkcji Słońca jako kreatora życia na Ziemi. Ono sprawia, że atmosfera obdziela wszystkich po równo swoimi dotacjami (teza z mojego eseju " We wspólnym puszczańskim domu").

Kolejnym filarem panpatriotyzmu jest biodemokracja. Z d*kracją ma ona dokładnie tyle wspólnego, co ja z papiestwem. Organizmy żywe nie wyobrażają sobie bowiem, by mogła ona opierać się na czymś innym niż szczerość. W każdej małej ojczyźnie, takiej jak paszyńskie altiplano, Puszcza Skał Kmity czy Jeziora Monowickie istnieje konieczność wyboru przywódcy, który swą małą ojczyznę będzie godnie reprezentował przed światem zewnętrznym.

Dziwi to Was? Więc odpowiedzcie sobie na pytanie, dlaczego każdy obszar chroniony w Polsce posiada własny symbol, odrębny od każdego innego w pozostałych obszarach chronionych. Czy dlatego, że zgromadził za życia masę pieniędzy i korupcjogennych koneksji, czy może z powodu jego autentycznego wkładu w rozwój danej małej ojczyzny? A kto nadał mu ten symbol? Krasnoludki?

Ażeby szczerość była szczerością, rywalizacja o prymat na danym obszarze musi odbywać się na warunkach narzuconych przez Słońce (stąd nazwa Siła, czy też, według niektórych, Siła sił).Pełni ono funkcję niezależnego arbitra, który narzuca walczącym organizmom swoje własne reguły gry. Żaden organizm na Ziemi, także ludzki, nie zna ich, ponieważ Słońce cechuje gigantyczna huśtawka nastrojów. Gospodarzem małej ojczyzny staje się ten, kto w danym roku najlepiej huśtawkę tę przewidzi.

Biodemokracja posiada też jeszcze jedną zaletę. Nie uznaje ona zasady, że zwycięzca może być tylko jeden. Na Jeziorach Monowickich jest nim, rzecz jasna, jedynie Baryłka ( patrz "Wodna epopeja"). Ale już bardzo trudno wskazać Prezydenta Altiplano. Mógłby nim być dzięgiel leśny, który na pierwszy rzut oka całkowicie zdominował roślinność płaskowyżu. Lecz bez stałego wsparcia Graphomya maculata (ksywka "Grafomanka" ze względu na "niebioliteracki" wygląd) nic nie osiągnąłby.

Tak właśnie w dużym uproszczeniu wygląda patent na patriotyzm. Dla przeciętnego Kowalskiego jest on na wskroś pozytywistyczny i dlatego z miłością do Ojczyzny źle się kojarzy. Ponadto nie wyobraża on sobie sytuacji, w której "nazwiska constans" typu Potocki, Zamojski nie mogłyby być "przypisane" do polskości. Jest to zdumiewająca ambiwalencja. Sprawia ona, że frontowi żołnierze ginący za Ojczyznę często mają groby z napisem N. N, natomiast antybohaterowie "jadą" na nazwiskach.

Parafrazując słowa Miłosza - przyroda pamięta o tym. I będzie tak zawsze, nawet gdy przyrodę żywą zastąpi nekroprzyroda. Ona kamiennym rylcem spisze nasze czyny i rozmowy. Tak jak to stało się w przypadku globigeryn( patrz "Prawdziwa historia okolic Krakowa"). Bo choć miały mikroskopijne rozmiary, posiadały też wielki charakter. Zostawiły na skałach odbicie swych charakterów tak jasne i spektakularne, że żaden przeciętny turysta nie przejdzie obok nich obojętnie.

Toteż jestem przekonany, że umieszczenie jakiegoś nazwiska w Wikipedii nie jest żadnym kryterium jego rzeczywistych zasług. To nie my jesteśmy sędziami naszych spraw. Ocenią nas wilki, rozdziobią kruki i wrony (Żeromski). To do nich(między innymi) należy ostateczna decyzja, które kości pochłoną groby, a które zostaną wywyższone na przyrodniczym piedestale.

Na zakończenie apeluję do Was, Czytelnicy: nie bójcie się globalizacji! Ona nigdy nie złamie małych ojczyzn. Nie można ich bowiem kupić za żadne pieniądze, które w głębiach dusz tych świętych miejsc mają wartość śmieci (patrz "Puszcza "Aloszy""). Będzie to widoczne nawet po milionach lat. Bo nekroojczyzna wciąż pozostaje ojczyzną, zmienioną wskutek upływu czasu, lecz nie mniej piękną.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
trawa1965 · dnia 21.11.2016 09:19 · Czytań: 588 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty