Dziwne, czytając widzę seks dziki, do bólu, na siłę ale za zgodą, sadystyczny/masochistyczny, seks zrodzony miłością która jak kula w serce aż ono zamarło i dlatego tak wszystko. Dla ożywienia bo można umrzeć z tej miłości. A przecież w treści tylko kropla, dwie, cielesne ciut . Chyba dziś mam "chory" dzień i coś krzywo widzę . W każdym razie co czytanie widzę co innego. Jakieś czary z mar w treści się kręcą . Pozdrowienia dla autora za zakręcenie w głowie.

Grain, dziękuję pięknie za obecność i komentarz!
Skroplami, co prawda "seks dziki" był ostatnią rzeczą, o jakiej myślałam pisząc ten tekst, niemniej jednak dziękuję za b. ciekawy komentarz
Bess, wiem, o co Ci chodzi z tymi nagromadzeniami, chociaż każde z tych słów jest na tyle potrzebne w tekście, że nie wiem czy będę jeszcze coś modyfikować (albo inaczej - czy znajdę jakiś ciekawy pomysł na modyfikację ). Ale z pewnością zwrócę na to uwagę przy kolejnych tekstach, także dziękuję, że o tym wspomniałeś.

- to zabieram. Czasami niewiarygodnie łatwo coś nazwać, i to jest to... Pozdrawiam

Witaj Opheliac.

Piękny lirycznie wiersz. Co prawda smutny, bo pełen nadziei na lepsze, ale w końcu łączysz nim nie tylko ciała zakochanych...Pozdrawiam życząc w Nowym Roku nieustającej veny. Wierszy zapiętych do ostatniej literki.

Zgadzam się z Wiolinem, to piękna liryka. Podoba mi się Twój wiersz zarówno w formie jak i w treści.

Pozdrawiam.

Do siego roku 2017.

Oj, znam to uczucie, gdy aż chce się bić głową w niebo
A przecież:


- niech nas prowadzi głębia (prze)znaczenia

Jak zawsze u Ciebie - bardzo pięknie i lirycznie.

Serdeczności z zaśnieżonej Łodzi