„Mikołaj”
Każde dziecko wierzy w Mikołaja. Oczywiście do czasu, aż usłużne koleżanki i koledzy nie uświadomią go o nieistnieniu tegoż świętego spełniacza życzeń. Albo rodzicom podczas zwyczajnej rozmowy nie wymsknie się wzmianka o zakupie prezentów pod choinkę. Najgorszym z możliwych jest nakrycie sprawców na gorącym uczynku, wtedy zawód nie zna granic.
Nie inaczej było ze mną. To był starszy brat. Krótko i brutalnie odarł mnie z marzeń o Świętym Mikołaju, w którego ja tak wierzyć chciałam.
Po wielu latach poznałam prawdziwego Mikołaja, takiego z krwi i kości. Spełniał moje marzenia wielokrotnie w ciągu roku, prawie każdego dnia odgadywał ukryte pragnienia. Z czasem, jakoś, jak to w życiu bywa, spełnianie marzeń ograniczyło się tylko do raz w roku. Z czasem prezenty stały się przedmiotami kupionymi jakby dla przypadkowej, obcej osoby, raczej dla domu, może dla siebie samego.
Patelnia. Toster. Ekspres do kawy. Eleganckie gadżety skórzane firmy Witchen, których nie potrzebowałam, ani nigdy o nie prosiłam. Ostatnim prezentem był zakupiony w supermarkecie zestaw kosmetyków marki Ziaja. Pamiętam z jakim rozczarowaniem otwierałam plastikowe opakowanie, wydobywając z niego krem do rąk, balsam do ciała i chyba krem do stóp. Wszystko oliwkowe, zielone. Takie prezenty kupuje się starszym paniom, ciotkom, babciom, nawet nie matkom, a już na pewno nie żonom. O nie!
To był ostatni prezent od męża, który dostałam. Wyraźnie zaznaczyłam, że nie chcę więcej takich prezentów. Wolę nic, niż coś tak obojętnego, świadczącego o całkowitym braku znajomości mnie, osoby mu najbliższej.
Stopniowo zaczęliśmy oddalać się od siebie, nadal mieszkając razem. Każde z nas wiodło własne życie, w swoim własnym pokoju. Nowe pokusy zakradły się do mojego świata, nowi mężczyźni, nowe pomysły na życie, nowe pragnienia. Mikołaj pewnie robił podobnie, podobnie znikał w niektóre weekendy, podobnie nie tłumaczył się gdzie i z kim spędził czas. Denerwował się, gdy odwiedzałam go w jego kryjówce, kawalerskim pokoju, zamieszkiwanym od czasów dziecięcych. On nie przeszkadzał mi w moich nasiadówkach przy komputerze, nie interesowało go, z kim wymieniałam nocne i dzienne wiadomości. Czy zwiedzałam wszystkie te miasta sama, czy spotykając się z kimś? Czy moje nagłe podróże służbowe na kilka dni były prawdą, czy wymyślonym na poczekaniu kłamstwem?
Zawsze lubiłam galerie sztuki i obrazy mistrzów. W tym celu zwiedzam Polskę i zagranicę. Wigilia jest dla mnie nielubianym, obowiązkowym zwyczajem, taka stała się w momencie zlodowacenia, które objęło terytorium naszego związku. Nie wiadomo kiedy proces się zaczął, kiedy ogarnął sobą wszystkie możliwe wyjścia ewakuacyjne i kierunki nadejścia pomocy.
Cały dzień, od rana miałam chandrę i czekałam na wieczerzę jak na skazanie, na ból i niewypowiedziane cierpienia, niewyznane wypalenie z obu stron. To mogła być ostatnia wieczerza. Stało się jednak inaczej. Po zupie z suszu, Mikołaj, jak zawsze, przyniósł prezenty spod choinki. Podał torbę z moim imieniem. Rozplątałam zawiązaną na kokardkę wstążkę i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. W środku znajdował się ogromny album zatytułowany: Malczewski. Uwielbiam jego charakterystyczne, przepełnione erotyzmem obrazy, postacie mitologiczne zaludniające mistrzowskie płótna. Ten nie poddający się kopiowaniu styl. To za nim jeździłam po kraju zwiedzając Muzea Narodowe.
Trzymając album na kolanach pomyślałam: „Skąd mąż u licha wiedział, że właśnie o takim prezencie marzyłam? Że właśnie to chciałabym dostać”. Czyżby Święty Mikołaj znów zatoczył koło nad naszym domem, moim życiem? A może Mikołaj znów stał się moim Mikołajem, takim prawdziwym z sercem gorącym, mocno bijącym? Takim jakiego poznałam i kiedyś pokochałam?
Czy miłość, która gdzieś zabłądziła, może odnaleźć drogę powrotną do czyjego serca? Czy można powtórnie uwierzyć w Mikołaja? Świętego Mikołaja…
(Wigilia, 24.grudnia.2016)
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt