w górach śnieg też się popsuł - stawitzky
Proza » Inne » w górach śnieg też się popsuł
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Upadałem wielokrotnie. Nic z tych rzeczy – gleba nie jest dla mnie, jest dla mięczaków. Dla frajerów. Ja podnoszę się i wstaję, albo upadam i leżę. Jedno z dwóch, lub dwa z dwóch, albo cztery z jednego. Upadam, leżę. Wstaję, podnoszę się – zawsze w tej kolejności. Nie odkrywam nic nadzwyczajnego, nieprawdaż? Przecież wielu z nas leży po upadku, wielu z nas po wstaniu, podnosi się. Zatem czemuż mam o tym pisać?

Pewnie już zauważyliście, że się zgrywam. Taki już jestem. Wstaję, podnoszę się. Na zawsze ścina mnie z nóg tylko po alkoholu, a że pije zawsze, wychodzi na to, że leżę od lat. Od zawsze. Coś się stało w tym grudniu, na jego początku, coś we mnie pękło gdy nastał; niebo zrobiło kurwi rozkrok i wessało mnie swoją zachłanną pizdą. Ot idealny scenariusz dla poszukiwaczy wrażeń, można się porozglądać, podróżować wręcz. Piję i piję, nie ma końca. Piję dla zasady, pijemy właściwie. Dziś napisałem do swojej szafowej maila: wracam po Nowym Roku trzeźwy. Takie postanowienie mam. Taki już jestem – podnoszę się i wstaję. Piję z zasady dla zasad.

Mam taką ulubioną sentencje: kurwa, napiłbym się. To się napij. No to piję.

Staram się chlać w każdym ważnym momencie swojego życia. I tym nieważnym. Banalne, wiem, ale przypomnę – chodzi o to, żeby celebrować złe i dobre naraz. Chodzi o to, żeby zatrzeć granice między przeciwieństwami, wymazać po lewacku. Zdecydowanie chodzi o to, żeby stworzyć mentalny schengen na czeluściach rozklekotanej materii. Najebać się, no. Tak też było wczoraj. Przedwczoraj. Cały poprzedni tydzień. Miesiąc. Rok. I chuj, i cześć.

Mam wiele zasad, ale jedną, najważniejszą z nich, jest picie na kaca. Bardzo chętnie zacytowałbym tutaj Jerofiejewa, ale postaram się o coś swojego. Mam! – ja po prostu nie ufam sobie gdym przechlany. Wczorajszy. Nie ufam tym stanom, lękom, walącym się ścianom. Ludziom – od zawsze, nawet na trzeźwo, ale po wódzie nie ufam im na wskroś, ich ani jednemu słowu. Samotność właśnie wtedy nabiera wody w usta, wtedy, gdy budzisz się z językiem jak ręcznik – tak naprawdę tylko jej potrzebujesz – tej chwili spokoju, tych paru minut po przebudzeniu gdy nikt nic nie mówi, nawet dusza. No i leci klin. Rzeczywistość prostuje znaki zapytań i znika gdzieś za oknem. No, taki poranek to ja lubię, taki poranek to ja szanuję, bo ja piję z zasady dla zasad. Taki już jestem. Wstaję i podnoszę się.

A co z tym niepiciem? Ano już wyjaśniam – będę się starał, bo Nowy Rok jest po to, by pierdolić poprzedni. I tak jebiemy się od lat, zamiast zaakceptować to wygrawerowane w nas. Trudno. Czasem zapominam o tym, ile daje mi wóda, ale częściej zapominam o tym, ile mi zabiera. Niech nie zabrzmi to źle, nie rozstajemy się na zawsze – ja po prostu kolejny raz nie dam się nabrać; gdyż im bardziej uciec chcę, tym wolniej biegnę. Będę pił. Ale nie będę szmatą, ot co.

Miało być opowiadanie, a wyszło jak wyszło. Trudno. Taki już jestem, upadam i leżę.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
stawitzky · dnia 04.01.2017 11:45 · Czytań: 568 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 2
Komentarze
mike17 dnia 04.01.2017 12:14 Ocena: Świetne!
Dość porąbana miniatura o ludzkiej degrengoladzie :)
Koleś wiecznie nawalony, i raczej w poziomie niż w pionie, walczy z wieczną posuchą gardła.
Klawo żeś to opisał, zdania krótkie, niewysilone, stylizowane na prymityw właściwie oddają stan rzeczy, i nie trza było wcale nic tu udziwniać.
Skupiłeś się na wiecznych "opadach" i wstawianiu, mogłeś dorzucić jakieś inne odloty tego koleżki, byłby pełen obraz doznań, ale i tak jest w dechę.
Gdzieś w tle czai się czarny humor, bo stany tu opisane raczej śmieszą niż budzą współczucie.
Zawsze śmieszyli mnie leżący w trawie pijacy i tak już pewnie pozostanie.

Masz stajla, stawitzky, wyczesanego i niewyjętego, za każdym razem rechoczę, choć bywa, że twoje poczucie humoru, jak już wcześniej pisałem, jest raczej wisielcze.

Miejmy nadzieję, że gostek od Nowego Roku przestanie się uwalać gorzałą i osiągnie pion, co by to nie znaczyło :)

Howgh!
skroplami dnia 14.01.2017 19:44 Ocena: Świetne!
Tak, zgadzam się z mike17.
Krótka, dosadna, prawdziwa do bólu, historia staczania się i trwania w tym.
Staczania, bo może być jeszcze gorzej.
Bardzo dobra miniatura, opowiadanie, inne, dla ostrzeżenia.
Z drugiej strony, taki opis pijaństwa może wciągnąć niepijących ;).
Niepijący, proszę wziąć pod uwagę: stany opisane przez autora są własnością autora. Wasze stany w tym stanie będą tylko kacem, bezmyślnym :(. Nie każdego? Ok, połowy ;)?
Bardzo dobrze oddany, realnie bo podejrzewam celowo w tym stanie, stan "chwiejny alkoholowo pewnościowy", co by nie znaczyło toto :).
Jeśli pisane na trzeźwo, genialne oddanie świadomości pod wpływem :).
I trzecie, treść może odkrywać najprawdziwszą prawdę o świecie, widzianą tylko oczyma z procentem. Wtedy strach czytać :(.
"Stan" tak się rozmnożył że wygląda jak szlachecki ;).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:41
Najnowszy:pica-pioa