Babcia siedziała ze wzrokiem skierowanym w okno. Patrzyła na huśtawkę. Nie wiedziałam co tam zobaczyła, ale delikatnie się uśmiechnęła.
-Miałam 18 lat- Zaczęła- byłam młoda, głupia i cały czas znajdowałam sobie nowy obiekt zainteresowania...
...
' -Lily! Chodz z nami! Będzie wielu...-Moja przyjaciółka chichotała jak szalona. Ucieszyłam się, że będziemy mogli spotkać się w naszej ulubionej kawiarni z tymi chłopcami z Brooklynu. O żadnym nie myślałam poważnie...może to i źle...no ale co tam teraz o tym nie myślę. Żyjemy w takich latach, że należy nam się; Uśmiechnięta odgarnęłam moje ciemne włosy z oczu i weszłam do kawiarni. Wraz z Emily moja przyjaciółka znalazłysmy w końcu chłopców i podeszłysmy do nich. Było ich 4. Dowiedziałam się, że mają na imię Leo, Daniel, John i Gabriel.
-A Panie? Maja ochotę zatańczyć?- zgadywał Leo
-Ja z chęcią- znowu zachichotala Emily i łapiąc go za rękę weszli na parkiet
Śmiałam się z jej dziwnych poz i tego jak łatwo potrafi poderwać mężczyznę.
-Witam- obok mnie zabrzmiał męski głos. Spojrzałam na osobę która go wydała. Był przystojny. Wysoki, oliwkowa karnacja, brązowe włosy, które prawdopodobnie nie znały grawitacji, zielone głębokie oczy i te malinowe usta ułożone w niesamowity uroczy uśmiech.
-Witaj- oddałam uśmiech patrząc mu w oczy
- Lily, prawda ?
-Tak, to ja - Zaśmiałam się lekko rumieniąc.
-Gabriel... co tutaj robisz piękna niewiasto?
-Czekam aż w końcu stąd pójdę, ponieważ dzisiaj jest tu wyjątkowo nudno - odparłam
-Ucieknijmy- powiedział patrząc mi
głęboko w oczy wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu lecz jednocześnie pełnym rozbawienia; Wstałam z krzesełka i ruszyłam w stronę wyjścia. Przeszłam trochę od kawiarni i Odwróciłam się napotykając na wzrok chłopaka.
-Więc? Gdzie uciekamy ? -spytałam
-Daleko, tak żeby nikt nas nie znalazł i żeby każdy marzył o tym żeby być na naszym miejscu...- mówił podchodząc bliżej mnie
A ja myślałam tylko. Co zrobisz z moim życiem Gabrielu...
....
-I co? I co było dalej Babciu? - pytałam zaciekawiona
-Dalej...dalej opowiem ci jutro. Zobacz jak późno juz jest. Do zobaczenia skarbie
Zawiedziona, że na dzisiaj koniec Ubralam się I wolnym krokiem ruszyłam do domu myśląc jak skończy się ta historia.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt