Opowieści słowiańskie: przypowieść o raju. - Brunon Laguna
Proza » Humoreska » Opowieści słowiańskie: przypowieść o raju.
A A A

OPOWIEŚCI SŁOWIAŃSKIE: PRZYPOWIEŚĆ O RAJU.

Latającą wyspę wielkiego ogrodu porastały piękne, bujne lasy, poprzecinane błękitnymi rzekami i jeziorami. Swój kawałek ziemi posiadała tutaj para Słowian Adaś i Ewka.
Słowianie od zarania dziejów byli spokojną miłującą wolność nacją. Uprawiali owoce i warzywa, mieli także skromną hodowlę zwierząt na własne potrzeby.
Dbali o zieleń, nie wchodzili w drogę dzikim stworzeniom.
Zwierzętami hodowlanymi Adaś troskliwie się opiekował. Zabijał tylko w ostateczności, jak mieli z Ewką smaka na mięso.

Harcowali w samych tylko listkach figowych. Goli i weseli. Na podwórku panowała idealna temperatura, nie było za gorąco, ani za zimno. Życie układało się harmonijnie i spokojnie.


Gdy w ogrodzie wszystko było uporządkowane na tip-top. Rośliny obwiązane, grządki za plewione, a zwierzątka miały przygotowaną karmę. Adaś postanowił pójść dalej, wykonać krok naprzód. Do zastanej rzeczywistości, dołożyć od siebie wartość dodaną.

Zjadł kociołek sfermentowanych owoców, po tym miał wizję, w której chciał przyśpieszyć rozwój cywilizacyjny. Po przetrawieniu uporządkował myśli i wynalazł kolo. Pobudziło to tylko jego fascynacje, stymulując płat czołowy do dalszego wysiłku.
Na początku wykorzystywał kółko do rytmicznych obrotów biodrami, co przyśpieszało krążenie i wprawiało w dobry humor.
W dalszej kolejności pragnął stworzyć pojazd opierający się na tych okręgach, którym mógłby błyskawicznie przemykać wśród zielonych zagajników i bystrych potoków. Tego dnia, gdy wpadł na ten pomysł, podszedł do Ewki. Ucałował ją czule w policzek i pogładził włosy. Był zadowolony, realizował się. Pragnął swoim szczęściem dzielić się z innymi.


Następnego dnia Ewka pracowała w ogrodzie. Wiązała krzaczki, zbierała maliny na kompot. Wtedy cicho, lekko stąpając, podszedł do niej tajemniczy mężczyzna.
Miał krzywe nogi, przysadzisty, krępej budowy, z rozmierzchwionymi, krasnoczarnymi włosami i czerwoną cerą. Nad lekko skośnymi oczami umiejscowione były grube krzaczaste brwi.

Przedstawił się, miał na imie Borys. Zbliżył się do niej i zaczął podstępnie szeptać do ucha ze wschodnim akcentem.
Gdy skończył, odszedł spokojnym krokiem od niewiasty zostawiając ją z rozdziawionymi ustami.

Ewka wróciła z tego spotkania odmieniona. Miała zaciśnięte usta i srogi wzrok. Była spięta i poruszała się gwałtownie. Ściśnięte nerwowo oblicze zastąpiło na twarzy niegdyś pogodne zrozumienie.

Rozpoczął się kolejny piękny dzień i Adaś przygotował kubełek sfermentowanych owoców do wieczornej konsumpcji.

Ewka zobaczyła mężczyznę jak beztrosko leży na polanie, snując sny o doskonałej maszynie.
Popatrzyła na to z wyrzutem, kiwając głową z dezaprobatą.

Przerwała jego wspaniałą wizję piskliwym krzykiem i nerwową gestykulacją rąk. Adaś zszokowany, czym prędzej zaszył się w swoim zagajniku.

Z czasem zaczęła go strofować, na każdym kroku. Poprawiała go nachalnie, nawet jak nic złego nie zrobił.
Zaczęła wynajdować w nim same wady. Nawet cechy, które niedawno jej się podobały, nagle zaczęły w niej wzbudzać niechęć.

Wypominała mu obwisły brzuch i niezadbaną fryzurę.
Sama zaczęła się okrywać, tłumacząc to tzw. godnością osobistą.

Na skutek wyrzutów i prześladowań Adaś był coraz bardziej nerwowy i apatyczny.

Czepiła się też zwierząt. Mówiła, że mają za dobrze i chodzą bez porządku. Zażądała, żeby je uwiązał lub trzymał w zagrodzie.

Nie zdawała sobie sprawy, że swoim głosem nie przedstawia własnych poglądów. Nie wiedziała czym, jest przekaz podprogowy.

Zaczęła mu działkować sfermentowane owoce, blokując inspiracje. W tym czasie bezskutecznie próbował chłonąć piękno otaczającego go świata.

Adaś był coraz bardziej nerwowy i zestresowany. Miał emocjonalną amplitudę i przesterowany spokój wewnętrzny. Coraz bardziej pogubiony szukał sposobu ukojenia nerwów. Zaczął eksperymentować z destylacją, co też spotkało się z zarzutami Ewki.
Przestał być uważny, wytrącała go z rytmu. Musiało to doprowadzić do tragedii. Przez nieuwagę stracił kontrolę nad aparaturą. Niefart zakończył się wybuchem, który podpalił zagajnik.
Ogień zaczął trawić ich uprawy, spłoszył zwierzęta.
Ewka zaczęła wrzeszczeć w histerii.
Adaś stanął oniemiały, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Zadawał sobie pytanie, co do tego doprowadziło, przecież jeszcze niedawno wszystko się tak wzorcowo układało. Widok płomieni był jak uderzenie obuchem. Nie miał wyboru, musiał uspokoić partnerkę i opuścić to miejsce.
Chwycił ją pod pachę, zakrywając uprzednio wrzeszczące bez opamiętania usta. Biegli na złamanie karku przed siebie opuszczając spaloną ziemię.
Miał nadzieję ze znajdą jeszcze podobnie piękne miejsce i ominie ich nieszczęście, które tak ich poróżniło.


KONIEC.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Brunon Laguna · dnia 13.01.2017 11:39 · Czytań: 571 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
al-szamanka dnia 23.01.2017 21:33
Cytat:
grząd­ki za ple­wio­ne
?
wiem, że mogą być wyplewione
Cytat:
Do za­sta­nej rze­czy­wi­sto­ści, do­ło­żyć od sie­bie war­tość do­da­ną.

zbędny przecinek

Skąd w raju wziął się Borys, kim był, i co takiego nagadał Ewce?
Oto jest pytanie.
Bo od tego wszystko się zaczęło, czego być nie miało.
Ale czytało się dobrze, chociaż pod koniec humor nieco zelżał.

Pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty