Siedzieliśmy od rana obaj z Cyrylem przed wyłączonym telewizorem, po raz drugi chyba mój przyjaciel zabronił mi włączyć to grające pudło.
- Dzisiaj bez telewizora - oznajmił uroczyście gdy przyszedł do mnie. Spojrzałem zdziwiony i zaskoczony taką postawą Cyryla, musiało coś się stać, że tak powiedział. - I bez polityki - dodał. No teraz to naprawdę mnie zatkało. Telewizor nie gra, nie rozmawiamy o polityce, więc co jest grane?
- Nie wiesz co za święto mamy jutro i pojutrze? - spojrzał na mnie z miną zwycięzcy, był pewien, że mu nie odpowiem.
- "O cholera, tu mnie zażył" - pomyślałem i gorączkowo w myślach wertowałem kartki kalendarza.
- Babci i Dziadka - nie dał mi przypomnieć sobie o tych dwóch wydarzeniach. Teraz wiedziałem dlaczego wyłączył telewizor i odłożył na bok politykę, a to cwana bestia z tego mojego Cyryla. Będziemy rozmawiać o dziadkach i babciach.
- Ale ja już ich nie mam - ledwo to powiedziałem a ich obraz stanął mi przed oczami. Był wyrażny, ostry, a przecież to już tyle lat minęło jak opuścili mnie na zawsze.
- Ja też nie mam - cicho powiedział Cyryl - odeszli niedawno, ale pamiętam o nich i zawsze będę ich wspominał. Szkoda takich ludzi jak oni, już takich nie ma...
- Są Cyrylu, tylko jest ich coraz mniej, z każdym rokiem mniej i mniej. Ach, jak przypomnę sobie opowieści mojego dziadka, to aż na płacz mi się zbiera. Jak on ładnie opowiadał, miło było go słuchać. Do dzisiaj pamiętam te jego opowieści o rosyjskim carze i służeniu w jego wojsku, o wojnie pierwszej i drugiej i o najważniejszej w jego życiu, wojnie z ruskimi. Został ranny, ale wylizał się.
- No, mój dziadek nie miał takiej bogatej biografii, ale co przeżył to przeżył. Bardzo lubiłem słuchać jego opowiadań o partyzantce, walczył dzielnie, został nawet ranny i z trudem z tego wydobrzał. Pół roku spędził w ziemiance lecząc ranę z dala od wioski i od ludzi. Nie poszedł do domu ani do szpitala, wiedział, że takie postępowanie doprowadziłoby do śmierci być może kilku, kilkunastu ludzi, a może i nawet więcej.
- Tak, wiem. Niemcy nie patyczkowali się w takich przypadkach. Dla przykładu karali całe wsie, całe rodziny. Bez wyjątku, nie zważali na kobiety, na dzieci - wtrąciłem. - Wiesz Cyrylu co jeszcze zawdzięczam moim dziadkom? Godność i honor. To wpajali we mnie od kiedy tylko ich pamiętam. Zawsze mówili do mnie jak mam żyć, aby ludzie mnie szanowali i abym ja innych szanował. Te słowa pamiętam do dzisiaj, one tkwią we mnie i pozostaną na zawsze.
- We mnie też. Dlaczego teraz nie ma takich wspaniałych, prawych ludzi. Dlaczego? Dlaczego te wspaniałe cechy jakie oni mieli w sobie, my odrzucamy, nie traktujemy poważnie innych ludzi, którzy są obok nas. Dlaczego? Dlaczego te wspaniałe cechy jakie oni mieli w sobie, my odrzucamy, nie traktujemy poważnie innych ludzi. Dlaczego?
- Nie wiem Cyrylu. Może nie chcemy tych wartości? Nie chcemy nic od innych i nie chcemy nic dawać innym? Trudno to powiedzieć, ludzie są teraz wygodni, mają wszystko, o nic nie muszą walczyć, może dlatego więc są tacy obojętni na wszystko. Jak mają coś, to nie chcą się z nikim podzielić, a gdy stracą, poruszą niebo i ziemię aby to odzyskać.
- I to drogi Cyrylu jest u nich najgorsze.
W ciszy myśleliśmy o naszych dziadkach i babciach.
Data: 20.01.2017r.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt