ajw, wiersz "akuratnie" dla mnie - wybacz tak prostą wypowiedź, do wspaniałego liryku. Ale, jak wiesz, ja mogę długo prawić. Otóż tak jest, że ślicznością powiało, choć nostalgia też jest. A to już dla mnie cudem słownym jest. Cóż, ŚNIEG - lodowi wojownicy, znajdź tę piosenkę, jest piękna, tak piękna, jak śnieg. Wiesz, kiedyś lubiłam tylko wiosnę i lato, teraz (po pewnych wydarzeniach) kocham wszystkie pory roku, chociaż zima napawa mnie niekiedy lękiem. Oj, a23, z lekka przynudza, "nic to, nic to, Michał wyjechał..." mówił do Basi Wołodyjowski. Tam też był śnieg. XVII w. był bardzo zimny. Ale, ale, ja o wierszu:
"masz w oczach śnieg, (...)
wszystko zamienia się w szreń." To cudo jest po prostu. Cóż ja tam jeszcze? I zabiorę - bo piękne jest:
"ranisz dłonie,
chłód pogrąża(jąc) myśli w milczeniu. Nie gniewaj się, ze tak rozwaliłam całość, ale "lodowe i śnieżne pałace, właśnie takie są". Nie było moim zamiarem zmniejszenia wartości wiersz , tylko ja dla siebie "esencję" wycisnęłam i będę pachnieć świeżym powietrzem, mrozem, może pokrwawione ręce owinę białym bandażem i dalej... ruszę, jak wiatr "powieję przez świat". Polecam Ci na koniec baśń Andersena "Wiatr opowiada o Waldemarze Daae i jego córkach". Gratuluje, Szanowna Koleżanko. A ja mogę mały wierszyk dla Ciebie?
haiku
białej zimy ślad
i klątwą i zbawieniem
nie trzeba wątpić
Pozdrawiam
)))