noc rozsypyła wybielacz
i on nie poradzi sobie
z sukienką Pani Jeziora

Wiersz krótki, wręcz migawkowy, ale na pewno esencjonalny. Lubię taką skondensowaną treść, która pozwala na różne interpretacje. Udany.

Grain, dzięki za wizytę
W. Baśnio, o przerażenie tutaj chodzi, także cieszę się, że daje się to wychwycić. Cieszę się, że tu zajrzałaś!
Ajw, także uwielbiam minimalizm, stąd taka częsta forma. Dziękuję za obecność!
Werko, cieszę się, że czytasz, dziękuję!

Przeżycia więźniarki spodziewającej się dziecka. Przyznam, że dla mnie to temat nowy. Wielce znamienny i rzeczywiście trafiony jest więc tytuł.
Koniec utworu sugerowałby, że wcześniej planowałaś prawdziwą ucieczkę, jednak ciąża kompletnie Cię rozbroiła i uczyniła wolną.

Wydaje mi się, że zarówno interpunkcja jak i duże litery są niepotrzebne. Nie zmienia to faktu,że wystawiam najwyższą ocenę z dwóch powodów:
1. nietypowa, oryginalna tematyka
2. poprawne poetyckie ujęcie

Bosski, dziękuję pięknie za obecność
Trawo, ciekawa interpretacja, choć nieco odbiega od mojej, niemniej zawsze fajnie, jak Czytelnik wyłuska coś nowego. Nie ukrywam, że w tym przypadku mocno zainspirował mnie niesamowity film A. Parkera z 1978 roku i soundtrack z tego filmu pochodzący (https://www.youtube.com/watch?v=voiKEhb5Cpk), polecam.
Dziękuję Ci za opinię i za odwiedziny!
Whole, a początkowo tekst składał się tylko z jednej strofy (pierwszej), ale szybko doszłam do wniosku, że mimo mojego zamiłowania do krótkich form, to jednak za mało (nawet nie we względzie fizycznym, a treściowym). Dziękuję, że zajrzałaś

Farmerze, miło Cię gościć, tym bardziej, że bodaj pierwszy raz u mnie. Dziękuję za komentarz!

Lilu, dziękuję za komentarz