W drugiej wersji wiersza o śmierci,
zmarli nie odwiedzają mnie we śnie,
nie mówią, kto będzie następny.
Kałuża odbija światło latarni
i ledwo widać jak daleko do szczęścia,
ale trzeba zostawiać ślady na śniegu,
słuchać jak miasto szczęka zębami.
Kostnieję, właściwie nie wiem:
z zimna, czy z braku pewności?
Czy nie umarłam już dawno?
W drugiej wersji wszystko mogę zmienić.
Piszę z chaty w lesie.
Łowię ryby, zbieram borówki.
Nie pamiętam snów, pytań, odpowiedzi,
woda w rzece nie zamarza, nie boję się ciemności.
Nic nie zarzucisz tym poprawkom,
chociaż można je wymazać.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt