Osobiste spojrzenie na Fiodora Dostojewskiego - OWSIANKO
Publicystyka » Felietony » Osobiste spojrzenie na Fiodora Dostojewskiego
A A A

Żyje krótko, bo zaledwie sześćdziesiąt lat; w roku 1821 pojawia się na świecie, by umrzeć w roku 1881. Kiedy rodzi się August Strindberg i powstaje Dawid Copperfield Dickensa, a w Paryżu kończy swój ziemski bieg Juliusz Słowacki, w roku 1849 powstaje nieukończona powieść Dostojewskiego – Nietoczka Niezwanowa, utwór, od którego rozpoczyna się moja fascynacja tym pisarzem.

 

Przyznam, że temat zawiłego dzieciństwa i sierocej młodości głównej bohaterki pochłaniał mnie dużo mniej, niż naszkicowana z biglem postać jej ojczyma, człowieka wziętego z biblijnej przypowieści o zmarnowanym talencie.

 

Dopiero wiele lat później dojrzałem do zrozumienia Biesów, ale chyba nie dojrzałem do całkowitego wczucia się w jej sens, bo ilekroć wracam do lektury tej książki, tylekroć znajduję w niej świeżo wypatrzone, ukryte warstwy, których wcześniej nie dostrzegłem. Zresztą nie tylko Biesy, bo historia powtarza się przy czytaniu Braci Karamazow, Notatek z podziemia, lub Zbrodni i kary. Toteż zastanawiam się, ile razy można dojrzewać i dlaczego, gdy odkrywam je na nowo, czuję się jak wiecznie naiwny książę Myszkin z powieści Idiota. Za każdym nowym podejściem dzieje się tak samo i prawdopodobnie, gdy będę czytał je znowu, jeszcze natknę się na subtelności niezauważone wcześniej.

 

A propos Idioty. Dzieło Dostojewskiego powstaje w tym samym czasie (1869), co Wojna i pokój Tołstoja, Człowiek śmiechu Wiktora Hugo i Szkoła uczuć Gustawa Flauberta. Fakt ten jest o tyle ważny, że omawiając  twórczość określonego autora warto przedstawić ją na tle innych wydarzeń, umiejscowić w konkretnej epoce, powiązać je z innymi kontekstami w całość. Należałoby przybliżyć zachodzące procesy w muzyce, malarstwie, rzeźbie i wszystkich pozostałych dziedzinach artystycznego wyrazu, gdyż tylko poprzez holistyczne patrzenie na świat będziemy w stanie ocenić własny dorobek i punkt, w którym się znajdujemy.

 

*

 

W recenzjach Zbrodni i kary eksponowany jest podstawowy wątek z Rodionem Raskolnikow i zamordowaną przez niego Aloną Iwanowną, lichwiarką.  Skupia się na nim większość krytyków.

 

Kiedy myślę o tej powieści, wydaje mi się, że zawężanie arcydzieła do kryminalnego wątku, jest banalizacją jej przesłania. Nie uchodzi pomijać tematu ojca Soni, jednej z kluczowych postaci utworu. Także niestałego w postanowieniach urzędniczyny Marmieładowa, a zwłaszcza jego alkoholowych perypetii. Tym więcej, że powieść miała nosić tytuł Pijaniutcy.

 

Nie sposób zignorować żony Marmieładowa, Katarzyny Iwanownej, tak drapieżnie przedstawionej przez pisarza, kobiety o chybotliwych ambicjach, przez nędzę doprowadzonej do wariactwa, galopujących suchot, obłędu i śmierci. Nie można zlekceważyć roli Piotra Łużyna, czy podłego Swidrygajłowa, który ma przebłyski szlachetności i wyrzuty sumienia popychające go do samobójstwa.

 

No, a już opisanie sylwetki Porfirego, to prozatorski majstersztyk i psychologiczna wirtuozeria! Pyzaty tłuścioch o cynicznej duszy, raz poczciwy i na swój sposób sympatyczny, a raz chłodny badacz, analizator ludzkich temperamentów, na ogół sprawia wrażenie nieszkodliwego figlarza. Jednak to wrażenie mylące. W rzeczywistości jest śledczym zwierzęciem, a wszystkie jego maski i zmieniające się usposobienia służą mu do nękania przypuszczalnych zbrodniarzy. W tym wypadku do zastawiania wnyków na Raskolnikowa.

 

Raskolnikow jest dla Porfirego przeciwnikiem niełatwym, ale że lubi skomplikowane wyzwania, zwłaszcza zaś psychologiczne harce, co rusz wpędza Rodiona w stan  emocjonalnego napięcia, w ciągłe trzymanie języka, nerwów i mimiki na wodzy. Żyje w trzęsącej się obawie przed zdemaskowaniem, w naprężonym pogotowiu i nawet, gdy nie  jest przez Porfirego atakowany, ma wrażenie, iż musi się przed nim bronić. Nie ma chwili wytchnienia, odsapki od pajęczej sieci tego mistrza zabawy w kotka i myszkę. Porfiry to usypia swoją ofiarę,  to zakłada jej powróz na szyję za pomocą niezbitych poszlak, wątłych szczególików i luźnych sugestyjek. Biedny, osaczony Raskolnikow miota się, wywija, kręci sobą młynka, nic mu to jednak nie pomoże; Porfiry to buldog z trismusem!

 

W kółko poddaje go badaniu, analizuje, rozdrażnia, podpuszcza; raz uwalnia uścisk, raz, niczym szermierz,  wystawia się na sztych po to tylko, by móc go odparować. Jest nieprzewidywalny, trudny do rozgryzienia, co w rezultacie  stawia Raskolnikowa w sytuacji, gdy jedynym rozsądnym wyjściem jest przyznanie się do winy.

 

Rozgadałem się o Zbrodni i karze, a rzec by należało o innych dziełach. Choćby o Graczu, powieści napisanej w ciągu miesiąca i o tyle ciekawej, że na wskroś przenikniętej autobiograficznymi elementami; obserwacjami wziętymi z rzeczywistości.

 

Dostojewski był hazardzistą. Przez większość swojego życia tonął w karcianych długach i to one mobilizowały go do pisania. Kto wie, czy gdyby nie ten zgubny nałóg, moglibyśmy teraz delektować się jego utworami. Możliwe też, że jeśli ominąłby go wyrok śmierci odwołany w ostatniej chwili i zamieniony na czteroletnią katorgę, czytalibyśmy dzisiaj jego Wspomnienia z domu umarłych; intymne autopsje kształtują pisarza.

 

Mistrz Fiodor bez przerwy zaskakuje; nie zezwala na myślenie stereotypowe, jednoznaczne, ugruntowane w potocznej psychice, na poruszanie się po wytyczonych trasach szablonowej psychologii. Konsekwentnie podważa je, zachęca do zmiany dotychczasowych przekonań, zmusza do ich weryfikacji, a zatem obala mity o niezmiennie wyrazistych osobowościach.

 

Charaktery jego bohaterów są względne, uzależnione od kaprysów okoliczności; ich dobre cechy, przemieszane ze złymi, zgodnie i wytrwale wirują po kartach powieści, są obecne w notatkach i dziennikach pisarza. Tam, w Dzienniku, obok publicystycznych artykułów na aktualne tematy, umieszcza fragmenty opowiadań (Bobok, Stuletnia, Sen śmiesznego człowieka, a w 1876 roku całe: Łagodną (tu, na marginesie powiedzieć wypada, że w tym samym 1876 roku powstaje opowiadanie Henryka Sienkiewicza – Hania).

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
OWSIANKO · dnia 16.04.2017 14:09 · Czytań: 664 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Niczyja dnia 16.04.2017 19:03
Świetny felieton!:)
Dzięki Tobie przypomniałam sobie dawno czytane książki geniusza rosyjskiej prozy i poznałam zarys tych nieczytanych. Dziękuję. Może dzięki Tobie odnowię moją z nim znajomość i jak sam piszesz, nieznajomość. Zaczęłabym od "Łagodnej", jeśli ją gdzieś znajdę...
Pozdrawiam ze spokojem,
Niczyja
Gorgiasz dnia 16.04.2017 21:30
Przeczytałem z zainteresowaniem. Trochę za krótkie i porusza zbyt mało wątków; o "Braciach Karamazow" można by poemat napisać, szkoda, że ich pominąłeś.
A tak na marginesie polecam książkę "Dostojewski i Nietzsche (Filozofia tragedii)" Lwa Szestowa. Jestem przekonany, że znajdziesz w niej wiele ważnych i godnych uwagi myśli na temat Jego twórczości.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:29
Najnowszy:pica-pioa