Wertyński Aleksander - Żółty Anioł - Lilah
Tłumaczenia » Tłumaczenia piosenek » Wertyński Aleksander - Żółty Anioł
A A A
Жёлтый Ангел
 
В вечерних ресторанах,
В парижских балаганах,
В дешевом электрическом раю.
Всю ночь ломаю руки
От ярости и муки
И людям что-то жалобно пою.

Гудят, звенят джаз-банды
И злые обезьяны
Мне скалят искалеченные рты.
А я, кривой и пьяный,
Зову их в океаны,
И сыплю им в шампанское цветы.

А когда настанет утро, я бреду бульваром сонным
Где в испуге даже дети убегают от меня
Я усталый старый клоун, я машу мечом картонным,
И в лучах моей короны умирает светоч дня.
 
Звенят, гудят джаз-банды,
Танцуют обезьяны
И бешенно встречают рождество.
А я кривой и пьяный
Заснул у фортепьяно
Под этот дикий гул и торжество.


На башне бьют куранты,
Уходят музыканты,
И елка догорела до конца.
Лакеи тушат свечи,
Уже замолкли речи,
И я уж не могу поднять лица.

И тогда с потухшей елки тихо-тихо желтый ангел
Мне сказал: "Маэстро бедный, Вы устали, Вы больны.
Говорят, что Вы в притонах по ночам поете танго
Даже в нашем добром небе были все удивлены."

И, закрыв лицо руками, я внимал жестокой речи
Утирая фраком слезы, слезы горя и стыда.
А высоко в синем небе догорали Божьи свечи
И печальный желтый ангел тихо таял без следа.

1934

 

Żółty Anioł

W paryskich nocnych klubach,
W spelunkach i tancbudach,
Gdzie tani raj, gdzie szampan, wino, śpiew,
Noc całą cierpię męki, już dość mam tej udręki,
Lecz ludziom jakąś rzewną śpiewam pieśń. 
 
Grzmią z całych sił jazz bandy,
Złe małpy szczerzą zęby
I robią do mnie mnóstwo śmiesznych min.
Ja, nieco już pod gazem,
Swym śpiewem małpy bawię
I wrzucam do szampana kwiaty im.  
 
No, a kiedy wstaje ranek, idę wolno wzdłuż bulwaru,
A tam nawet dzieci małe omijają z dala mnie.
Tekturowym mieczem macham, ja, zmęczony stary klaun,
W zimnym blasku mej korony obumiera nowy dzień.  
 
Grzmią z całych sił jazz bandy,
А małpy krzywią gęby,
Bożego Narodzenia nadszedł czas.
Ja, odurzony trunkiem,
Śpię z głową w klawiaturze,
Wokoło dziki hałas, święto trwa.    
 
Gdy słychać z wież kuranty,
Odchodzą muzykanci,
Choinka traci swój odświętny sznyt.
Lokaje gaszą świece,
Nie dzieje się nic więcej,
Ja unieść ciężkiej głowy nie mam sił. 
 
Wtem z choinki już zagasłej sfrunął do mnie żółty Anioł
I powiedział: „Biedny Mistrzu, coś z talentem zrobił, co?
Chodzą słuchy, że w melinach przez noc całą śpiewasz tango.
Nawet w naszym dobrym niebie nikt uwierzyć nie chce w to. 
 
Zasłoniwszy twarz rękami, słów okrutnych wysłuchałem,
Łzy wsiąkały w rękaw fraka, gardło ściskał ból i wstyd.
A wysoko w siwym niebie wolno gasły Boże świece.
Zasmucony żółty Anioł machnął skrzydłem, po czym znikł.  
 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Lilah · dnia 24.04.2017 20:06 · Czytań: 1013 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 12
Komentarze
Lilah dnia 24.04.2017 21:26
Tu można posłuchać, śpiewa Aleksander Wertyński:
https://www.youtube.com/watch?v=KoKLH7eXLiU
Zapraszam, :) Lilah
Slavek dnia 24.04.2017 22:03 Ocena: Świetne!
Czasami czytam Twoje tłumaczenia, ale nigdy nie wiem co powinienem napisać..bo pisząc oceniam autora czy tłumacza..? Zresztą, zawsze w takim momencie czuję się niezręcznie bo nie znam j. rosyjskiego, ani nie znam się na poezji. I dopiero teraz (wiem wstyd) mnie oświeciło, że powinienem napisać jedno najważniejsze- dziękuję.
kamyczek dnia 24.04.2017 22:57
Witaj, Lilah.
Podziwiam tych, którzy tłumaczą utwory, to bardzo odpowiedzialne zadanie.
Twoje tłumaczenie, jak zwykle zresztą, bardzo mi się podoba.

Serdecznie Cię pozdrawiam i zapraszam do wysłuchania „Żółtego Anioła” w zupełnie innym wykonaniu https://www.youtube.com/watch?v=vk-m2fAXFm4
Nalka31 dnia 24.04.2017 23:17
Aby zaglądać do Ciebie Lilu wiele mi nie trzeba, nie raz to mówiłam. Twoje tłumaczenia zawsze oddziaływają na emocje. Zawsze potrafisz wyłuskać smaczki, które potem podajesz w gustownej formie. Niewątpliwie oddałaś klimat wyłaniający się z treści. Namalowałąś obrazek, którego już nie ma, barwnie.

A ja podobnie jak Kamyczek podeślę jeszcze inne wykonanie. :)
https://www.youtube.com/watch?v=2pyWRegEl1k

Serdeczności. :)
Opheliac dnia 25.04.2017 15:55
Czuć tu zabawę, trochę radości, ale i przemijanie, i ten smutek, zwłaszcza na końcu. Mnóstwo emocji i dobrze uchwycony klimat, który bardzo lubię w literaturze.
Świetne, Lilu, i w ogóle mam wrażenie, że jakoś dawno już nie czytałam Twoich tłumaczeń, tym bardziej dobrze było zajrzeć ;)
introwerka dnia 25.04.2017 16:51 Ocena: Świetne!
Zgadzam się z poprzednikami - bardzo klimatyczny, malowany nastrojami i emocjami wiersz. Sympatię budzi także bohater, umiejący dostrzec mizerię swoich dotychczasowych postępków i wyciągnąć wnioski. Dobrze znów Cię czytać, Lilu :)

Serdeczności :)
Lilah dnia 25.04.2017 21:40
Slavek napisał:
Czasami czytam Twoje tłumaczenia, ale nigdy nie wiem co powinienem napisać..bo pisząc oceniam autora czy tłumacza..?

Jeśli nie znasz języka, to oceniasz wersję tłumacza, Slavku.

Ja również dziękuję, że zechciałeś do mnie zajrzeć. :)

kamyczek napisała:
Twoje tłumaczenie, jak zwykle zresztą, bardzo mi się podoba.

Miło mi, kamyczku. Dzięki za link. Rzeczywiście w takim wykonaniu Żółtego Anioła nie słyszałam. :)

Nalka31 napisała:
Zawsze potrafisz wyłuskać smaczki, które potem podajesz w gustownej formie.


To miłe. Obiecuję nadal się starać. Dzięki za Aloszę. :)

Opheliac napisała:
w ogóle mam wrażenie, że jakoś dawno już nie czytałam Twoich tłumaczeń, tym bardziej dobrze było zajrzeć

Fakt, długo niczego nie tłumaczyłam, ale teraz robię jeszcze jeden przekład z Wertyńskiego.
Serdecznie Cię zapraszam. :)

introwerka napisała:
bardzo klimatyczny, malowany nastrojami i emocjami wiersz. Sympatię budzi także bohater, umiejący dostrzec mizerię swoich dotychczasowych postępków


Introwerko,
bardzo dziękuję.
Wertyński w latach 1919–43 przebywał poza krajem, występował w Paryżu, w Stanach Zjednoczonych, także w Szanghaju, Berlinie, Warszawie. Stworzył oryginalną sceniczną postać śpiewającego Pierrota. Kobiety za nim szalały. A śpiewać przychodziło mu zapewne w różnych miejscach, jak to na emigracji. :)
Zola111 dnia 29.04.2017 00:13 Ocena: Świetne!
Wielkie dzięki za tłumaczenie Wertyńskiego. To bardzo udane tłumaczenie. Oddajesz klimat, nastrój salonowo - knajpianych ballad, stanowiących niepowtarzalny styl Mistrza. Brawo. Z całą serdecznością,

z.
Lilah dnia 29.04.2017 22:40
Zolu,
bardzo dziękuję za tyle dobrych słów o moim przekładzie. I, oczywiście, za zaświetnienie.
Jest wersja Aloszy Awdiejewa -
http://teksty.wywrota.pl/tekst-chwyty/46763-alosza-awdiejew-zolty-aniol.html - ale zupełnie nie wiem, czemu nie przełożył ostatniej zwrotki. Ona wydaje mi się dość istotną.

Kłaniam się nisko. :) Lila
al-szamanka dnia 01.05.2017 08:23 Ocena: Świetne!
Uwielbiam Twoje tłumaczenia, a to jest chyba jedno z Twoich najlepszych.
Doskonale oddany klimat, jest rytm, nostalgia i to coś, tak typowe rosyjskiej duszy.
Trzeba to wszystko świetnie rozumieć i czuć, aby dokonać takiego tłumaczenia.
Heeeej, aż by się chciało znowu poczytać Wojnę i pokój w oryginale i pochlipać nad prawie każdą stronicą, bo poza propagandowymi pokurczami język ten już od zawsze odbierałam jako nadzwyczaj poetycki.

Pozdrawiam ciepło :)
Lilah dnia 01.05.2017 15:24
Alu,
wielką przyjemność sprawiły mi Twoje słowa i ocena. Dziękuję bardzo.

A "Wojnę i pokój" w oryginale możesz czytać tu:

http://ilibrary.ru/text/.../index.html

Serdeczności, :)Lila
al-szamanka dnia 01.05.2017 19:37 Ocena: Świetne!
Dzięki, wsadziłam w zakładkę :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, wprawdzie posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty