Morfeuszu przybywaj... - Dorothy Schwalk
Proza » Inne » Morfeuszu przybywaj...
A A A

Powinnam już oddawać się w objęcia Morfeusza…jutrzejsze obowiązki przypominają , że pobudka nastąpi w nieprzyzwoicie wczesnych godzinach. Gonitwa myśli, jaka od kilku dni nie pozwala mi normalnie funkcjonować nasila swoją działalność właśnie wieczorem.

Chyba tylko ja tak jestem dziwnie skonstruowana, że ilekroć spotka mnie w życiu jakiś zawód – zaczynam szukać winy w sobie. I nieważne jak widoczne i jasne były by sygnały świadczące o tym, że tak nie jest. Ja i tak wynajdę miliony usprawiedliwień dla większości poczynań innych ludzi.

Dopadać zaczynają mnie ostatnio coraz częściej myśli, że być może to ja jestem zbyt wymagająca. Że być może w ogóle nie powinniśmy oczekiwać niczego od innych. Że już samo wyrażenie przez nich chęci współpracy z nami, związku i czego tam jeszcze – powinno zamknąć nam usta na długo, aby nie zdarzyło im się wypowiedzieć listy naszych życzeń.

Moim ustom coraz częściej zdarza się, że nie chcą być jednak zamknięte. Nie potrafię nakazać im milczenia, a przez to cierpię jeszcze bardziej. Nie potrafię uciszyć głosów w mojej głowie mówiących, że zasługuję na coś więcej. I nie po to też walczyłam ze sobą  przez ostatnich kilkanaście miesięcy, aby to teraz robić.

Nie będę ich uciszać…nie pozwolę złym myślom zawładnąć mną ponownie…

Morfeuszu przybywaj!!! Potrzebuję Cię właśnie teraz…

Sama świadomość, że postępujemy słusznie nie wystarcza. Jak się nie załamać, gdy nie wszystko idzie po naszej myśli? Jak wybaczyć sobie? Dlaczego nie zgadzasz się na jakikolwiek konsensus? Robisz to celowo? Jeśli nie chcesz pomóc to przynajmniej nie przeszkadzaj! Nie będę już mieć wymagań.

Chociaż, nie!!! Tym razem Ci się nie uda. Wiem jak Cię przechytrzyć stary draniu. Krok po kroku, minuta po minucie, myśl po myśli – pokonam Cię.

Czy aż tak bardzo może boleć brak drugiej osoby? Powinnam być gotowa na nieobecność. Powinnam wiedzieć, że je się to z samotnymi wieczorami i porankami. Powinnam wiedzieć, że sama muszę odpowiedzieć sobie na wszystkie pytania. I, że z problemami też muszę radzić sobie sama. Powinnam rozumieć, czym jest namiastka obecności – pozwolić innym nie być częścią mojego życia. Pozwolić im żyć tak, aby byli szczęśliwi, jeśli wszystko wskazuje na to, że szczęście to nie my.

Kiedy jutro wstanie nowy dzień – wszystko będzie wyglądać inaczej Morfeuszu…Wiem, że opadasz z sił kiedy nastaje świt. To daje mi nad Tobą przewagę.

Zamierzam ją wykorzystać…

Dobranoc Morfeuszu…

doWOLNOŚĆ

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Dorothy Schwalk · dnia 27.04.2017 09:57 · Czytań: 486 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Dobra Cobra dnia 28.04.2017 09:04
Bardzo słodki wieczorowy erotyk, gdzie mężczyzna o imieniu Morfeusz jest przyzywany przez kobietę, być może dziewicę nawet.


Dorothy Schwalk,

Kolejny dzień po nocy z Morfeuszem z pewnością nie będzie wyglądać tak samo. Rozleniwione nocą ciało niełatwo daje sieąć do codziennych obowiązków. Ale któz z nas nie miał przygód z tym nocnym mężczyzną???

Na poły filozoficzne. Się czyta.


Pozdrawiam, dziękując za poranne rozmarzenie...


DoCo
Bernierdh dnia 02.05.2017 03:48
Znam to uczucie, gdy sen nie chce przyjść, a myśli, które z całych sił uciszamy, dusimy w sobie w ciągu dnia, bombardują nas i spychają w bardzo smutne rejony. Może to właśnie one sprawiają, że piszę ten komentarz o czwartej nad ranem, zamiast kołysać się w objęciach Morfeusza. Twoje (lub twojej bohaterki) przemyślenia również są mi bardzo bliskie i pewnie dlatego czytało się niezwykle przyjemnie.
Serdecznie cię pozdrawiam.
Dorothy Schwalk dnia 04.05.2017 09:11
Prawdę mówiąc tekst o Morfeuszu powstał w momencie gdy nie mogłam okiełznać swoich smutnych myśli, uporządkować uczuć... Otaczała mnie wtedy tylko pustka i beznadzieja, ale podoba mi się również interpretacja użytkownika Dobra Cobra :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty