w wąwóz dłoni spadł jak srebrna źrenica,
obcego lądu skórą się zachwyca,
mruganiem bratka suszą zduszonego.
chaotyczny las czekał tu na niego.
cudu w tym nie ma, bo zła głowa piszczy,
pod płytką warstwą prześwietlonych myśli.
zmarłych od wrzasku płetwistych fal plaży,
odległych, bliskich; zmarszczonych na twarzy.
w doły znów wpada wyryte pod okiem,
tępym harpunem, gniewnym słowotokiem.
czas rzęsy zlepia, istot żadnych nie ma,
obkuty pleśnią syreni sen śpiewa,
że cisza kradnie zawilce gajowe,
zakłada wianek rusałce na głowę,
przyciąga bliżej, do piersi, jak pająk
owija w mękę, zgrabnie popijając
strugę krwi z czoła księżyca bladego,
pod taflą włosów twych uwiązanego.
kąsający bluszcz drży lekko wśród cienia.
głos zatrzymany - mgły urojeń nie ma.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt