Rozmowa - nerevarine
Proza » Miniatura » Rozmowa
A A A
Diabeł nie był szczególnie zadowolony tego poranka. Jego podwładni schodzili mu z drogi, by nie narazić się na gniew szefa. A wszystkiemu winna była mała koperta, która spoczywała sobie na biurku opatrzona dwiema pieczęciami: "ZAGRANICA" i "PILNE".

Rogacz powoli, jakby z namysłem, otwierał kopertę. Wyciągnął z jej wnętrza małe zaproszenie. Już wiedział, kto jest jego nadawcą - sam Najwyższy. Takie zaproszenia były normą, w końcu oba resorty ściśle ze sobą współpracowały. I tym razem Bóg prosił o jak najszybszy kontakt osobisty w Jego siedzibie. To był właśnie powód porannego niezadowolenia. Nie, nie chodziło o to, że diabeł musiał udać się w podróż aż na samą górę. Te podróże bardzo lubił - wracał przecież w rodzinne strony. To czego szczerze nie cierpiał, było związane z jego wyglądem. W piekle bowiem jego powłoka była taka, jaką powszechnie znamy: czarne kopyta, szpony, kły, rogi, ogon oraz błoniaste skrzydła. Większość nie wie, iż jest to... strój roboczy. Udając się do nieba diabeł przyjmuje swą prawdziwą formę - anioła Astarotha, jednego z najbliższych współpracowników Szefa.

Przemiana zawsze okupiona była bólem zarówno fizycznym jak i duchowym. Trwała prawie całą drogę, tak że dopiero w niebie przyjmował pełną postać.
To właśnie dlatego Astaroth tak nie lubił tych przemian. Ale cóż robić? Szef wzywa, więc trzeba się stawić.

Sama podróż zawzwyczaj przebiega bez problemów. Czasem zdarzy się, że jakiś człowiek tak zaintryguje diabła, iż ten na parę chwil zatrzyma się na ziemi. Sporadycznie nawet ujawni swoją obecność, co czasem wywołuje dość komiczne efekty.

Tym razem jednak nie było postoju i wkrótce stał już w korytarzu prowadzącym do biura Szefa. Oczywiście wcześniej musiał okazać parę przepustek, podpisać listę gości i okazać zaproszenie. Był do tego przyzwyczajony - w tak dużym resorcie wszystko musi być udokumentowane.

Drzwi biura otworzyły się i cały korytarz spowił blask. Diabeł wszedł mrużąc oczy. Usłyszał za sobą odgłos zamknięcia i... znalazł się na polanie pełnej kwiatów, naprzeciw siedziącego na kamieniu Boga. Ten zobaczywszy gościa uśmiechnął się ciepło, wstał i go uściskał. Wskazał gestem ręki miejsce na trawie. Przez chwilę siedzieli przyglądając się sobie. Bóg miał bose stopy i dotykał nimi trawy, co najwyraźniej sprawiało mu przyjemność. Jego oblicze było radosne, lecz diabeł dostrzegł, że nad czymś rozważa. Lubił spoglądać na Boga - starego jak cały Wszechświat, ze zmarszczkami na twarzy które powstały od śmiechu, płaczu i zmartwień

- Dobrze znów cię widzieć Astarocie, stary druhu - przerwał ciszę Bóg.
- I ciebie dobrze znów ujrzeć Boże mój. Wzywałeś mnie, tedy jestem do twej dyspozycji.
- A.. tak, tak. Powiedz mi proszę, jak mają się sprawy w twym resorcie?
- Nie jest lekko. Dusz przybywa w zastraszającym tempie, z ledwością nadążamy z ich rejestracją. Ostatnio trafia do nas duża ilość tych złych do głebi jestestwa. Dilerzy, mordercy, najemnicy... Coraz mniej dusz w niewielkim tylko stopniu złych...
- Hmmm.. - zadumał Się Bóg - a jak wygląda sprawa z duszami, które pojęły swą winę?
- Zgodnie z programem resocjalizacji, który przedstawiłeś nam, Boże, czas jakiś temu, pozwalamy duszom zrozumieć powód dla którego trafiły do piekła. Zajmuje im to rzecz jasna trochę czasu, ale w ich przypadku to pojęcie traci znaczenie w miejscu w którym się znajdują. Wiele dusz nie jest w stanie zaakceptować tego, gdzie trafiły - złorzeczą, stają się powoli coraz bardziej mroczne. Dla nich nie ma ratunku. Jednak są dusze które pogodziły się ze swym losem, zaakceptowały fakt że popełniły ciężki grzech. Proszą zazwyczaj tylko o jedno - o wybaczenie ze strony ich ofiar i przez nich pokrzywdzonych. Wtedy wiemy, że są gotowe.
- Doskonale! A więc jednak zepsute dusze ludzi są w stanie osiągnąć oczyszczenie! Czy postępujecie dalej zgodnie z wytycznymi?
- Muszę przyznać Najwyższy, że nieznacznie je zmieniłem. Te dusze, które są gotowe, po prostu informujemy że osiągnęły oczyszczenie, że im przebaczono i że mogą połączyć się ze swymi bliskimi tu - w Niebie. Oczywiście pytamy, czy tego chcą. Jeszcze nikt nie odmówił.
- Nie dziwię się - uśmiechnął się Bóg -Warunki tam u was na dole nie są do pozazdroszczenia.
W końcu to piekło.
Diabeł przytaknął. Program "zero tolerancji" sprawdzał się doskonale. Jeszcze tego by brakowało, żeby rezydenci mieli wygody. Nie za jego kadencji!
- O Światłości, czy to wszystko? Czy mogę się oddalić?
- Obawiam się, że nie. Jest jeszcze jedna sprawa i to dość delikatna. Dotarła do mnie bowiem informacja, że pojawiła się dziwna dusza: połączona z ciałem, w żywym człowieku. Ta dusza, ten człowiek, osiągnął stan, w którym jest absolutnie neutralny. Nie jest ani dobry, ani zły. Nie chce wybierać między mną a tobą.
- Chyba wiem, o kim mowa. To młody człowiek, jednak bardzo dojrzały. Jeden z moich podwładnych usłyszał kiedyś jego rozmowę i mnie o tym poinformował, bo wydała mu się dość intrygująca. Człowiek ten wierzy w to, że istniejemy. Ale wierzy też w to Panie, że...
- Że tak naprawdę współpracujemy ze sobą, jako dwie części Jednego Planu - dokończył Bóg - Nikt nie jest w stanie zachwiać jego wiarą. Powinniśmy się cieszyć z tego faktu. Tylko mamy problem gdzie go skierować, Nie jest przecież święty, swoje grzeszki popełnił. Tylko że on ma ich pełną świadomość i gotów jest ponieść wszelkie konsekwencje swych czynów. Więc i do ciebie nie może tak bezpośrednio trafić. - Bóg się zadumał.
Diabeł nie przerywał tej ciszy. Sam zastanawiał się co uczynić.


Człowiek tymczasem leżał na kanapie i wpatrywał się w widok za oknem. Cieszył się tym, że ma wolne i sobie odpoczywa. Zauważył w pewnym momencie jakiś błysk, potem kolejny... "Ech, pewnie ktoś podjechał samochodem" - pomyślał. Jednak błyski nie ustawały. Co więcej, ich źródło wydawało się znajdować w pokoju. Zaciekawiony usiadł i rozejrzał się. Może czegoś zapomniał wyłączyć? Komórka? Nie, ta leży przecież na stoliku.. Jest! Coś migocze przy oknie. Nie przypominał sobie żeby coś tam położył, a już na pewno nic co mogłoby powodować taki efekt. Podszedł i schylił się. Jakieś pudełeczko? Nie... Koperta?! Pewnie jego dziewczyna postanowiła zrobić mu dowcip i coś podłożyła. Wziął ją do ręki. Ta nagle przygasła. Zaintrygowany wrócił z nią na kanapę i położył na stoliku. Czekał parę chwil myśląc, że znów zacznie błyskać. Nic. Wziął ją ponownie do ręki i dokładnie obejrzał. Koperta jak koperta - bardzo delikatna faktura, lekka. Cóż, może coś jest w środku? Zdecydowanym ruchem ją otworzył. Ze środka wypadło... zaproszenie? Zaczął czytać i oniemiał:

"Niniejszym uprasza się posiadacza zaproszenia o stawiennictwo w trybie niezwłocznym, celem wyjaśnienia wątpliwości natury duchowej"
Podpisano: BÓG

Pomyślał, że to jakiś żart. Zdecydowanie ktoś sobie z niego żartuje. I że to wcale nie jest śmieszne. Zgniótł zaproszenie i rzucił w kąt pokoju. I wtedy poczuł. Poczuł, że oprócz niego jest tu ktoś jeszcze. Tam, gdzie upadło zaproszenie, było coś ciemnego. Coś mrocznego.. Na ścianie... Na ścianie pojawiły się oczy! Ach, jakże cudne... Mógłby w nie patrzeć i patrzeć.. Potem ukazały się usta.. Dłonie, ręce, ciało. Na końcu ujrzał zaś skrzydła. Potężne, białe skrzydła... Postać uśmiechnęła się i powiedziała "Proszę się nie bać. To nic nie boli", po czym pokój ogarnęła potężna jasność. Gdy zniknęła, został tylko pusty pokój. Człowieka już w nim nie było.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
nerevarine · dnia 30.11.2008 14:09 · Czytań: 844 · Średnia ocena: 3,85 · Komentarzy: 19
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Usunięty dnia 30.11.2008 17:06 Ocena: Bardzo dobre
Zabawne opowiadanie. I ja też myślę, jak ów młody człowiek, że Bóg i diabeł to prawie jedno... no, ale nie będę się rozpisywać o moich przekonaniach. Piszesz bardzo w moim stylu. Zazwyczaj nie bawię się w tworzenie takich historyjek fantasy, kiedyś trochę pisywałam w tym temacie, ale przerzuciłam się na filozofię. Ogólnie opowiadanie mi się podoba, były fragmenty trochę słabsze i trochę lepsze, ale masz bdb.
Nathien dnia 30.11.2008 17:23 Ocena: Świetne!
Jak dla mnie opowidanie genialne! Zwłaszcza, że trafiło w interesujący mnie temat: Bóg i Szatan - przeciwnicy czy współpracownicy :)
Stawiam św!!!

Przy okazji zapraszam na Córy żywiołów ;)
valdens dnia 30.11.2008 18:14 Ocena: Dobre
Spodziewałem się lepszej końcówki. Jakiejś puenty, morału, czegoś, a tu nic. Szkoda.

Technicznie: Przyzwoicie, ale masa błędów interpunkcyjnych. Sama je znajdziesz, bo są (właściwie nie ma) przed "że", "a", "który", czyli w miejscach oczywistych. I jeszcze jedno dziwactwo - literka "i" pisana w formie wielkiej "I". Dlaczego? :confused:

Aha, jeszcze jedno: Gdzie diabeł się przebiera i dlaczego nie w piekle? Na ziemi, którą mija po drodze, jest widywany w "stroju roboczym".
wyrrostek dnia 30.11.2008 19:34 Ocena: Bardzo dobre
[code]Czekał parę chwil myśląć[/code]
- chyba myśląc, ale to drobny dodatek do tego o czym wspomniał valdens, którego opinię odnośnie zakończenia również popieram. W sumie duże brawa za pomysł, wykonanie i odwagę. bd.
Anaris dnia 30.11.2008 20:43 Ocena: Bardzo dobre
Podobało mi się ;]
Lekkie i ciekawe. Zakończenie dziwne, ale ma swój klimat ;D
Jaga dnia 30.11.2008 21:56 Ocena: Świetne!
Moim zdaniem świetny tekst!Pomysłowy i zgrabnie napisany.
nerevarine dnia 30.11.2008 22:10
Dziękuję za wszystkie komentarze i uwagi.
Co do puenty - takie było moje założenie. Dzięki temu każdy może "dorobić" sobie własne zakończenie ;)
Masa błędów interpunkcyjnych - proszę o pokutę i rozgrzeszenie :)
Cały czas nad tym pracuję, by robić ich jak najmniej...
Co do owego dziwactwa z literką "I" - tekst powstawał w Open Office. A ten uparcie zamienia małe "i" na duże.
Co do miejsca przebierania się diabła, to nie chciałem się rozpisywać. Możliwe że to błąd...

A, i jestem mężczyzną. Choć po nicku trudno stwierdzić ;)
valdens dnia 30.11.2008 22:20 Ocena: Dobre
Cytat:
proszę o pokutę i rozgrzeszenie


To niepotrzebne. Lepiej uczynisz, jak klikniesz "edytuj" i to poprawisz.
nerevarine dnia 30.11.2008 23:34
Wstępna edycja dokonana. Proszę o wybaczenie, ale resztę poprawię w późniejszym czasie. Teraz czas iść spać.
Dobranoc...
Hyper dnia 01.12.2008 00:18 Ocena: Bardzo dobre
Opowiadanie wciągnęło mnie mimo woli (chciałam je przelecieć, ot tak sobie). Dobro i zło od zawsze koegzystują razem. Może nie tylko na ziemi? Coś w tym może być. Sam pomysł neutralności już jest ciekawy. Końcówka wydała mi się zbyt prozaiczna, w odniesieniu do reszty.
zapomin dnia 01.12.2008 08:36
ustaw prawidłowo OOo, bo to nieprawda, że on sam z siebie taki złośliwy. Używam więc wiem, co mówię :)
bassooner dnia 01.12.2008 14:16 Ocena: Dobre
Mię to wciągło... ;-))) Można by coś dopisać...
ginger dnia 01.12.2008 14:58 Ocena: Bardzo dobre
Mi też brakuje jakiegoś mocnego uderzenia na końcu. Sama lubię otwarte zakończenia zostawiać, ale tutaj to aż się prosi o jakąś konkretniejszą końcówkę ;)
Poza tym bardzo dobrze się czytało, interesujący pogląd na sprawę, w przystępnej i przyjemnej formie. A z interpunkcją walcz dzielnie ;)
Jaga dnia 01.12.2008 15:48 Ocena: Świetne!
Koniec jest taki, jaki być powinien. Czy wszytsko ma zaskakiwać, szokować , uderzać? Czy "mocne"zakończenie jest koniecznym elementem dobrego tekstu?Nie:)
Jack the Nipper dnia 01.12.2008 21:06 Ocena: Dobre
Kilka sugestii:

Cytat:
Rogacz powoli otwierał kopertę, jakby z namysłem

Rogacz powoli, jakby z namysłem, otwierał kopertę
Cytat:
było związane z jego wyglądem. W piekle bowiem jego powłoka była

Było - była - powtórka
Cytat:
przemiana ta zawsze

Ta - zbędne
Cytat:
na parę chwil zatrzymuje się na ziemi. Sporadycznie nawet ujawnia się, co czasem wywołuje dość komiczne efekty.

1. Zatrzyma się
2. Ujawni swoją obecność, co
Cytat:
spowił się w blasku

Spowil blask
Cytat:
wskazal mu gestem

Mu - zbędne
Cytat:
o wybaczenie ze strony ich ofiar i przez nich pokrzywdzonych.

Ze strony ofiar i tych, którym wyrządzili krzywdy.
Cytat:
i to dość delikatna. Dotarła do mnie bowiem informacja o tym, że pojawiła się dziwna dusza. I to

1. 2 x i to
2. "o tym" - zbędne
Cytat:
. Jednak błysk nie ustawał.

Na logikę - musi być liczba mnoga - błyski nie ustawały
Cytat:
Coś migocze przy oknie. Nie przypominał sobie żeby coś

2 x coś
Cytat:
Nie.. Koperta?! Pewnie jego dziewczyna postanowiła zrobić mu dowcip i coś podłożyła. Wziął kopertę

1. Po "Nie" o jedna kropkę za dużo lub za mało.
2. 2 x koperta
Cytat:
Gdy zniknęła, ukazała tylko pusty pokój.

Został tylko pusty pokój.

Dobre, ciekawe, fajny temat. Warsztat do oszlifowania, za czas jakis powinno byc świetnie.
frivia dnia 02.12.2008 21:19 Ocena: Bardzo dobre
Szukając dziury w całym, znalazłam nazywanie diabła szefem i Boga Szefem. Niby jedno z małej, drugie z wielkiej litery, ale i tak mi się ta zbieżność nie podoba, szef jest jeden :D
A ogólnie - cóż, uśmiałam się. Kilka literówek, kilka potknięć warsztatowych, ale temat ujęty gładko i dobrze, mogłam się pośmiać. :)
Pozdrawiam.
nerevarine dnia 07.12.2008 23:00
Dziękuję Wam za cenne wskazówki. Postarałem się poprawić wszelkie błędy i nieścisłośći. Zapewne jednak nie wszystko znalazłem..
bosski_diabel dnia 07.12.2008 23:05 Ocena: Bardzo dobre
do usług:)
bury_wilk dnia 09.12.2008 15:33 Ocena: Dobre
Choć rozumiem, nie podoba mi się nazwanie diabła rogaczem.
Warsztatowo, to można by to jeszcze poprawić (głównie mam mało marytoryczne zastrzeżenie, że następujące po sobie zdania zdają się być z innej bajki, co powoduje, że nie czyta się płynnie), ale pomysł zupełnie zacny. Zakończenie całkiem mi pasuje i choć faktycznie czegoś nieokreślonego mi w nim brak, to chyba bym go nie zmieniał.
Przyjemnie było przeczytać.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty