Ja nie użyłam słowa "szablon", Procesjo, w pełni świadomie, bo moim zdaniem, w przypadku tego wiersza, nie byłoby uzasadnione. Kwestia jest bardziej subtelna, niestety nie umiem lepiej wyrazić, o co mi chodziło. Może po prostu bohaterka budzi sympatię i chciałoby się dowiedzieć o niej indywidualnie więcej?

Ten wiersz podoba mi się jeżeli chodzi o temat, takie spojrzenie na siebie bardzo spokojne i stonowane ale moim zdaniem jest trochę przegadany.Podoba mi się początek " Swiatło dzierga migotliwe wzorki spod zasłony" naprawdę fajne, natomiast dalej jest już taki zwykły opis.
Patrzę na swoje stopy
piękne jak nieprzydatny wazonik. Wydaje mi się, że tak było by lepiej.

Aniu, nic mądrego nie wymyśliłam (brak czasu), więc muszę Cię pozostawić z tym nieokreślonym niedosytem. Jednak jakaś sympatia to już dużo

Miladoro, dziękuję za komentarz i wczucie się w emocje
"Babcie i ciotki" wydają mi się ważne, bo ten fragment zakończony na samych "dojrzałych kobietach" miałby raczej pozytywny wydźwięk. Tymczasem chciałam zaznaczyć tęsknotę peelki za tym, by ktoś spojrzał na nią inaczej, np. z pożądaniem, zamiast rodzinnego pocieszania i całowania w czółko. Może w takim razie pozbyć się "koneserów"?
"Stacjonarny" - tu widziałam nawiązanie do studiów w trybie stacjonarnym, na jakie peelka z takich czy innych względów się nie decyduje. Gdybym wyrzuciła to słowo, nie wiem, czy jest sens zostawiać "na komputerze"? Z kolei samo "odkąd zaczęłam studia" skupia się już na czymś innym, na samym fakcie ich podjęcia.
Co do "babki" - introwerka trochę niżej wytłumaczyła, o co mi chodziło. Może i nie brzmi najpiękniej, ale z przytupem i dystansem, więc nie rezygnowałabym z tego słowa.

22227, cieszę się z odwiedzin i z tego, że Ci się podobało, choć częściowo Przegadanie ciężko mi stwierdzić czy nawet zauważyć. Mam już tak, że sporo opisuję, przez co wiersze bywają rozwlekłe. Gdybym próbowała skrócić, najprędzej pozbyłabym się tego fragmentu: Myślisz, że warto?

introwerko, dziękuję za opinię To ciekawe, że Ty i poprzednicy piszecie o stonowaniu i delikatności, a nie sądziłam, że efekt będzie taki. A aprobata ze strony kogoś, kogo temat dotyczy bliżej, jest podwójnie cenna.

Pozdrawiam!

Jasne, bo przecież to Pani samochodzik, która doskonale daje sobie radę z codziennymi zadaniami. I tak trzymać!

Pozdrawiam

Lilah, ajw,

bardzo Wam dziękuję, cieszę się, że znalazłyście coś niezwykłego w tym fikcyjnym portrecie.

Pozdrawiam