Pięknie wplotłaś w końcówce nawiązanie do tytułu - musiałam się roześmiać.
Chociaż wiersz nie jest do śmiechu.
Mam jednak małe zastrzeżenie do pierwszego wersu, który nie jest tak płynny jak pozostałe, ponieważ dołączyłaś do średniówki "od".
Lepiej by brzmiało - nie znajdę f(r)azy / od ścian do ściany -
Albo, jeżeli zależy Ci na liczbie mnogiej - f(r)az nie odnajdę / od ścian do ściany -
Sęk w tym jednak, że rym ściany/koniczyny jest tak odległy, że w porównaniu z innymi za bardzo odstaje. A szkoda byłoby zmieniać - koni czyny.
Zastanawiałam się, jakie słowo mogłoby pasować do ścian - może:
- nie znajdę f(r)azy / od ścian po dymnik - ale wiem, że tu jest potrzebna raczej liczba mnoga.
Trudna kombinacja, ale warto byłoby jeszcze pomyśleć.
Odnoszę wrażenie, jakby piszący był więźniem kałamarza (którego otwór kojarzy mu się z anus mundi) oraz własnych pokrętnych myśli i skojarzeń.
Serdeczności, Gwiazdko