Introwerko, ja ten wiersz odczytałam z nieco innej perspektywy. Dla mnie to głos duszy tuż przed śmiercią lub zaraz po, która nawiązuje do swojego ziemskiego wcielenia.
No tak już mam, że większość rzeczy odczytuję w ten sposób. Tym bardziej, iż uważam, że człowiek sam wierszy nie pisze, że dusza mu je dyktuje.
Najbardziej poruszyło mnie:
Cytat:
gdybym umiała cię dzisiaj odnaleźć
w rzece moich włosów miałabyś kolor
gorzkiego rozczarowania.
Przeklnęłabym tu sobie, ale nie wypada. Oczywiście z wrażenia. Włosy są symbolem psychiki, rejestrem wszelkich przeżyć i emocji, więc te wersy mówią wszystko. Jaki stan włosów, taki stan emocjonalny człowieka.
Trochę nie do końca przemawia do mnie chityna w puencie, bo zdaje się, że nie odnosi się do człowieka. Ale zamysł rozumiem, mniej więcej.
Wiersz robi wrażenie, naprawdę.
Pozdrawiam