Witaj. Bardzo ciepła ta miniaturka, podoba mi się jej przekaz, to że mówi o miłości bez egzaltacji i pomponów, ale tak jaka ona jest naprawdę. Bo ukrywa się ona w najprostszych czynach, a nawet w rutynie. I tu udało się to uchwycić. Ale mam również zastrzeżenia:
1)
Cytat:
odkryłam radość
w widoku golącego się mężczyzny
nawet kocham twoje zapinanie guzików koszuli
Jest tutaj pomieszany czas przeszły i teraźniejszy. Nie powinno tak być. Zwłaszcza, że dalej w wierszu również jest czasownik w czasie teraźniejszym. Może zamienić
odkryłam na
odkrywam?
2)
Cytat:
w widoku golącego się mężczyzny
nawet kocham twoje zapinanie guzików koszuli
widzę codzienność łagodną i cierpliwą
Troszkę przydużo tych
widzeń osobiście mi to przeszkadza
może tak:
obserwuję codzienność...?
3)
Cytat:
nawet kocham twoje zapinanie guzików koszuli
Tutaj rzucił mi się w oczy zaimek, który nie jestem pewien czy aż tak bardzo jest tu potrzebny
ale to sprawa do przemyśleń. I to
nawet też jakby mnie hamowało.
To wszystko to tylko moje subiektywne odczucia
Jednak reasumując, to bardzo pozytywnie oceniam ten wiersz. Podoba mi się
Pozdrawiam