Błądzenie, ludzka rzecz
.
Wciąż szukasz, wciąż dostajesz, wciąż bierzesz, nasiąkasz, obmywasz się.
Nie tylko Ty. To wszyscy my.
Gdy pierwszy raz przeczytałem Stachury poezję, odrzuciłem, stwierdzenie: bełkot. Gdy drugi raz po latach spróbowałem, ponownie - jakieś takie sztywne, co i kto w tym coś widzi. Gdy po x czasie ponownie, z doświadczeniem "życiowym" pod skórą - niezwykłość, piękno, wrażliwość wbiło się w oczy, serce, ducha. Co ciekawe nie był pierwszym który tym stylem pisał. Był jeden poeta, zapomniany i nazwisko mi też uciekło, który w okresie międzywojennym tak właśnie.
Duchowo ukląkłem przed Stachurą, jest dla mnie mistrzem wśród poetów który trafia w "10" serca.
O co chodzi? Błądzisz w wierszu
, przyznajesz. Szukasz, to widać. Coś znajdujesz.
I to coś pełne "kawałków" Ciebie, no magicznych wręcz.
Obrazy w wierszu ze słów mgliste a dają się odczuć, barwy migoczą przeróżne, wciągają tajemniczo.
Błądzenie w poszukiwaniu to rzecz naturalna. Stachura w odczuciu innych jest tutaj przykładem. Z czasem Twoje pytania znajdą odpowiedzi. Czytam z wiersza, subiektywnie, że ich też szukasz, jak kształtu i znaczenia nowego słów.
Ważna jest jednak prawda, także w pięknie poezji. I ważne drogi którymi chodzisz.
Drugi przykład to Biblia. Aż się poplułem gdy zacząłem czytać, odrzuciłem. Tak kilka razy. W końcu przeczytałem całą, nic nie zrozumiałem prawie, stwierdziłem zaprzeczenia. Po x czasie ponownie zacząłem, z pewnych przyczyn. Psalmy i nie tylko zahuczały wokoło serca, mózg coś zaczął łączyć, jedno z drugim i dziesiątym. Zacząłem trzeci raz czytać, zacząłem pytać. W odpowiedziach też zaprzeczenia Biblii, zaprzeczenia Bogu. Zacząłem ponownie czytać i oniemiałem. Żadnych zaprzeczeń, logika boża aż zatyka oddech, dowody na istnienie Boga, opis człowieka i jego postępowania od podszewki. I przez rozum stałem się wierzący.
Nie, nie chodzi o mnie. Podaję Ci przykłady z życia człowieka i jego poszukiwań, bo szukasz. Ważne jest poznanie źródła, tu przykład Boga. Ważne co Bóg niesie, dlaczego, po co.
I najważniejsze, jego wpływ na życie człowieka a dalej na jego pisanie, postępowanie, widzenie świata, ludzi, piękna.
Gogolino, to ostatni raz już na ten temat uwaga. Szukaj i znajdź to co dla Ciebie od Boga jest dobre. Bóg daje tylko dobre rzeczy, ostrzega. Nie zmienia zdania, nigdy, chociaż jest miłosierny i wybacza. Ale wybaczenie tylko z określonych przyczyn.
To nie wykład
. Piękno jest w Tobie i przenika z wierszy, w czytelnika. No ok, we mnie trafia
. Nie trafi w każdego aż tak, masz też specyficzny styl pisania. Z czasem, to możliwe, częściowo się zmieni. Osobiście wolałbym aby nie
, najwyżej abyaby tylko ostrzej i jaśniej pewne elementy, nie całość, wyjrzały i spojrzały w oczy wprost. Tak, czytelnik też chce zrozumieć a nie jesteś Biblią
, nie każdy będzie wracał - przenośnia poskręcana z
.
Cholera, co ten wiersz z człowieka wyciska
. A obrazy które przedstawia i ich skojarzenia z wielomożliwościami, bezbłędne
.
Koniec, nic nie wymazuję, "szukaj - znajdziesz", to też od Boga słowa
.