Pan chyba jest malarzem, jeśli mnie pamięć nie myli (jeśli myli, przepraszam). I odnoszę wrażenie, że takich obrazków może pan namalować na kolanie kilka dziennie. Tylko co z tego? Brak tutaj jakichś własnych wniosków, przemyśleń - nawet błędnych. Ot maluje Pan słowami co zobaczył, przeczytał, wysłuchał - takie podzielone na wersy streszczenia. Ja wiem, że niektórych to może zwieść, ale przeczytałem za dużo zawierających olej mądrych myśli wierszy i popiłem je alkoholem, wprawdzie tanim, zdołał on jednak unieść owe mądre wiersze do głowy. Pewnie nie wierzy Pan, ale nie piszę tego złośliwie - może czas już zastanowić się nad tym, a może na to już za późno?

Najlepszego!

Styl to pewien sposób realizacji tematów, które pozostają w kręgu zainteresowań, a nie ograniczenie się się do streszczenia tych tematów. Zresztą możemy się przerzucać słowami. Moim zdaniem, idzie Pan po prostu na łatwiznę i ogranicza się do minimum. Cały problem polega na tym, że zawierzył Pan krytykom z różnych portali internetowych. To moim zdaniem duży błąd - twórca może ufać tylko sobie, innej drogi nie ma. Zresztą nie wiem po co to mówię i tak zostanę uznany za złośliwego frustrata, który się wyżywa. Gdybyśmy żyli na innym świecie, brałbym za takie komentarze grube pieniądze

Najlepszego!