GreanTeaFan,
to bardzo udany debiut, choć nie bez wad
Na kilka kwestii zwróciła już uwagę moja przedmówczyni, ja dodam jeszcze od siebie.
Imiesłowy są mało poetyckie, zwłaszcza w tytułach, proponowałabym zamienić na Drzemkę i ta kropka na końcu nie jest potrzebna, chyba że to taka poetycka fanaberia
Dla mnie tekst zaczyna się właściwie od drugiej zwrotki, pierwsza mocno odstaje od reszty, zaczyna się trochę jak bajka, niby ma wprowadzić w sytuację liryczną, ale w moim odczuciu tak naprawdę przeszkadza. Może gdyby jeszcze troszkę w niej przemeblować, żeby nie była aż tak dopowiedziana, dookreślona. Ostatni wers pierwszej strofy dla mnie nieco nie zrozumiały, to posag stoi na straży? W takim razie czym lub kim jest ten posag? Nie ma w tekście dalej śladów.
W drugiej strofie namnażają się bezokoliczniki - ostrożnie z takimi rozwiązaniami, bezokoliczniki potrafią zabić tekst.
A gdyby tak?
Poruszam się, ale to jak skrobanie gwoździem o szybę.
Niezależnie od pozostawienia w obecnym kształcie lub zmianę, to jednak "gwoździem", msz.
Zwróć uwagę na powtórzenia, np. słowa "tylko" a może to drugie zastąpić słowem -jedynie? I dalej, pojawia się pewien nadmiar, bo te łzy i ciepłe i wilgotne..., swoją drogą istnieją łzy suche? Warto czasem zaufać czytelnikowi i nie podawać kawy na ławę.
W ostatniej strofie można uniknąć jednego czasownika, idąc tropem im mniej słów tym lepiej, np:
Lodowe ściany rozpływają się powoli,
jak naiwna fantasmagoria.
Podsumowując, uważaj na czasowniki czy to w formie bezokolicznika czy też w jednej fleksji: odbijają, przenikają, rozpryskują, znikają. Uważaj też na jak(i), widać, że je lubisz, ja też, ale ostrożnie, żeby się zbytnio nie rozgościły. I, słowa wytrychy jak wszystko i nic, bo to takie słowa, które tak naprawdę mówią o niczym, a to w poezji niewybaczalne.
Niemniej, jak wspomniałam, to udany debiut, jeden z lepszych od dłuższego czasu, więc górna półka nieco awansem i liczę na więcej następnym razem
Pozdrowienia.