Przez chabry przejrzałem twoje poglądy na ledwo popielate, zawstydzone chmury.
Słońce zaszło w oczach: zmrużyłem myśli.
Liczyłem niejasności na swoją korzyść.
Wychodziłem z siebie, gdy zakrywałaś się ostentacyjnie.
Wracając, przekraczałem granice. Pomieszały się języki i żadnego słowa nie brałem za pewne.
Wierzyłem w czystość uczuć. Wydawało mi się, że mogę być niewinny. Ośmieszałem pożądanie, zniesmaczony wulgarnością, jakie potrafi wykreować. Uważałem, że każde zaangażowanie niesie za sobą ryzyko skrajności. Chciałem być mdły, gorzko-słodki, do przełknięcia. Quasi-niewidoczny.
Czerpać energię z szumu wiatru, wiosennego deszczu itepe. Zatuszować, że potrzebuję ludzi.
Nieznajomego, który zadzwoni do mnie przez pomyłkę i życzy miłego dnia. Babci, która opowie historię swojego życia. Kolegi, który pomoże mi z projektem do szkoły.
Najbardziej starałem się jednak zasłonić przed świadomością, że jesteś mi potrzebna. Jeżeli nie odzywałaś się do mnie przez pół roku, powoli dokładałem cegiełki do muru. Twoje światło przebijało się przez szczeliny, ale nie raziło, nie oślepiało. Wystarczyło jednak jedno twoje słowo, by wszystko znów się zawaliło. Ot, syzyfowa praca.
Jak słońce,
któremu pustynni poeci
piszą w delirium spragnione epitafium,
zachodzisz mi myśli.
Tak od lat.
Wygląda na to, że jednak jestem fanatykiem.
Wiesz to wszystko i uśmiechasz się do mnie, wzruszając ramionani.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt