Rozumiem.
To niezły pomysł, by na wczorajszych wierszach uczyć się, jak pisać dzisiejsze.

No to zaczynamy:
1. Masz nierówną narrację - częściowo jak w wierszu rymowanym, częściowo jak w wolnym.

Wersy z 6. zgłoskami dają rytm wiersza rymowanego, z którego niespodziewanie wyrzucasz czytelnika wersami o innej liczbie zgłosek.
Nie mam nic przeciwko takiemu przełamywaniu rytmu, ale musi być w tym konsekwencja, a u Ciebie nie ma jej za grosz, ponieważ w trzeciej zwrotce przechodzisz na wiersz wolny, a w czwartej ponownie wracasz do 6. zgłosek w wersie:

Piąta zwrotka, podobnie jak trzecia, jest nieregularna.

Rym.

Rym zbliżony.
W rezultacie tych zabiegów powstał wiersz ni to wolny, ni to rymowany, ni to biały, czyli nie wiadomo co.
Musisz się zdecydować na konkretną formę, bo tego rodzaju mieszanka nie daje dobrych rezultatów. Pamiętaj też, że wiersz wolny posiada zupełnie inny rytm narracji niż rymowany.
W oparciu o te 6. zgłoskowe wersy można pokusić się o dopracowanie wiersza do formy białego, czyli z rytmem wiersza rymowanego, lecz bez rymów. Ewentualnie mógłby to być wiersz rymowany, gdyby postarać się o konsekwentne rymy.

2. Zwracaj uwagę na spójność narracji:


Tu jest, natomiast poniżej już nie:


Zabieg z pojedynczymi wersami i przerzutniami jest dobry, ale również wymaga logicznej konsekwencji.

Jeżeli chodzi o język i środki poetyckie - nie jest na razie zbyt ciekawie, ale gdy ustalisz już formę wiersza, możesz go dopracować także pod tym kątem. Unikaj banalnych i wyświechtanych zwrotów - poezja to gra na wyobraźni.

Miłego