Pośród wysokich traw
Gdzie wszystko miało srebrnobiały kolor,
Zawisając w powietrzu między nimi ukryty,
Byłem oderwaną częścią wiatru.
On grał dookoła jak na skrzypcach
Wprawiając całą łąkę w taniec.
Był tak blisko mnie, lecz oddzielony.
Chciałem go znaleźć,
Zobaczyć choć jeden jego krok,
Wierzyłem, że gdzieś jest postać
Spoglądająca na mnie z ukrycia,
Sypiąc we mnie własne marzenia.
Gdy spadały liście, ja utkałem z nich słowa.
Każde słowo miało mieć swój własny kolor,
Każde miało być nową, wyróżnioną barwą.
Wypuściłem je przed siebie, choć nie widząc dokąd.
Były listami szukającymi swoich adresatów.
Kiedy spadały na ziemię, szeptały
Wyjawiając po cichu gdzie jestem,
A echo szeptu pytało „Czy to Ty?”.
Ich szelest szukał słów dla muzyki wiatru.
Wyciągnąłem przed siebie dłonie, które składały smyczki
I zagrałem na promieniach światła
Przelatujących przez łąkę.
A gdy grałem, wszystko zamilkło.
Trawy przestały tańczyć.
Srebrzystą biel zalało złoto,
Które odbijało bezchmurne niebo.
- Wiedziałem, że mnie słyszysz
Powiedziałem nieśmiałą myślą,
Lecz ktoś mi odpowiedział;
- Jestem przed Tobą.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt