Idę drogą pełną trupów, ale nie po trupach,
bo Ewentualnych Trupów boję się paniczniej,
niż chodzenia po Trupach Właściwych.
Martwe jaszczurki, jeże, koty, psy, lisy, ptaki
i ślimaki, ślimaki, ślimaki, ślimaki.
Po każdym potopie zatapiam kły w krajobrazie,
a na nim kładzie się trup wszelki ślimaków,
co się przecież (na miłość Boską) same nie topią!
I przez dzień cały-deszczowy, po wszystkie dni całe-deszczowe
stałabym z parasolem nad ślimakiem, bo mogę
choćbym i miała mieć potem dreszcze.
Tylko że dreszcze mam, kiedy widzę ten dreszczowiec
z ślimakiem w drgawkach, a nawet but nie drgnie, gdy
(zamiast od deszczu) w trzeszczeniu pod butem taki ginie.
I jeszcze smutną historię życia w kilku słowach sobie streszczę:
Tak bardzo długo - niedługi ślimak - czekał na długie deszcze.
[21 września 2017]
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt