Wspomnienie uwięzionej duszy/2015 - Koala
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Wspomnienie uwięzionej duszy/2015
A A A

…………………….

……………………………….

…………………………………………

Powiedział, że wszyscy go zabijamy…

Zaraz... On powiedział? Na pewno on?

Świat zaczyna wirować. Zaciskam pięści. Smugi różnokolorowego światła tańczą na zamkniętych powiekach swoje choreografię.

Co się dzieje?

Czemu nie mogę się ruszyć?

Pojawiają się obrazy. O Boże… to ja. To ja, jak byłam mała… co ja robię? Przed czym uciekam?

Pierwszy trzask. Obejrzałam się za siebie. Mężczyzna skąpany w cieniu stoi nad trzęsącą się ze strachu kobietą.

- Mamo?- pytam.- Mamo?!- pragnę do niej pobiec, jednak podłoga pode mnę się załamuje. Spadam w dół. Piętro niżej.

Babcia.

Czemu ona płacze? Chcę do niej podejść, przytulić, jednak jakaś niewidzialna bariera mi to uniemożliwia. Tłukę w nią pięściami i krzyczę, jednak ona nie ustępuje.

Wy wszyscy mnie zabijacie…

Unoszę się ponad ziemię. W jednej sekundzie znajduje się ponad linią chmur. Patrzę na cały świat.

Słońce zaczyna zachodzić. Przygasa. Kontynenty i oceany przysłania gruba warstwa cienia.

Widzę krew. Słyszę strzały. Widzę jak człowiek zabija człowieka. Czemu? Czemu tak się dzieje?

Czuje żal. Czuje strach. I jedno pytanie: dlaczego?

Widzę jak oni się śmieją. Ludzie.

Ale czy to na pewno ludzie? Wyglądają dziwnie. Mają zniekształcone twarze. Widzę ciemność jaką w sobie posiedli.

Trójka dzieci pośród gruzów zbombardowanego miasta. Nie mają rodziców. Najstarszy pociesza dwójkę płaczącego rodzeństwa.

Tyle łez… tak wiele łez… w imię czego?

Widzę ludzki dramat. Patrzę na ludzi, którzy żyją spokojnie. W domach. W cieple. Widzę jak się cieszą. Widzę ich perspektywy. Marzenia. Oczekiwania wobec świata.

A potem… potem znów widzę trójkę osieroconych dzieci pośród gruzów zbombardowanego miasta. Nie mają marzeń. Nie mają oczekiwań. Nie myślą o przyszłości.

Po prostu chcą żyć. Nic więcej.

Widzę jak ciężki jest krzyż, który niosą na swych barkach. Za nimi pojawiają się kolejni. Kolejni niewinni splugawieni tragizmem otaczającego ich świata.

Dokąd mają iść? Ich drogi zasypane zostały pod warstwami gruzu, ciał i krwi.

- Gdzie wasza ścieżka?- pytam, a dziecko, którego kolana uginają się pod ciężarem własnych wspomnień patrzy na mnie z żalem.

- Nigdy nie miałem iść żadną ścieżką.

Świat zaczyna się trząść. Ponownie spadam w dół.

- Ułudne czasy pokoju- słyszę, jakby przez mgłę.- Czasy pokoju, w krajach, które nic nie mają do zaoferowania. Czasy pokoju, dla ludzi próżnych. Pokój nigdy nie istniał.

Ląduje na plecach. Jestem w miejscu, którego nie potrafię rozpoznać. Jakiś dom? Mieszkanie? Ściany są obskurne, a obrazy na nich przywieszone spłowiałe i pozbawione koloru.

Słyszę krzyk.

W sąsiednim pokoju ktoś rodzi.

Umęczona, spocona kobieta patrzy z radością na swojego nowo narodzonego synka.

- Nazwę cię….

Świst nadlatujących samolotów. Pokój i znajdujący się w nim ludzie zaczynają płonąć.

-Pozbawiony szansy-  słyszę.-  Pozbawiony szansy by żyć.

W imię czego?

Moją głowę zaczyna rozsadzać pustka. Nicość. Strach. Żal dziecka, któremu odebrano szansę by żyć. Zaczynam płakać.

- Nie krzycz- słyszę- Czekam tylko na tych, którzy nie krzyczą. Odpowiedź tkwi w ciszy.

Jakaś ręką wciąga mnie w ciemną otchłań. Spadam w dół. Szybko. Za szybko. Osłaniam głowę rekami, by osłonić ją przed upadkiem, który wbrew pozorom wcale nie boli.

Unoszę się na dłoniach. Rozglądam wokół.

Siedzę na miękkiej trawie. Czuje zapach kwiatów i słyszę szum potoku. Wokół mnie jest pełno drzew. Bujnych, zielonych.

Całkowity kontrast do tego, co widziałam dotychczas.

W tle widzę zbliżającą się do mnie postać. Dziewczynę. Zaraz… to ja?

Serce pochodzi mi do gardła. Widzę siebie. Siebie idącą do siebie.

Mój klon przystaję kilka kroków przede mną.

- Kim jesteś ?- pytam. Dziewczyna uśmiecha się. Nie podoba mi się jej… mój uśmiech. Nie jest szczery.

- Zabawne pytanie… jestem tobą, nie widzisz?

- Nie jesteś mną. Nie jestem taka.

Śmiech.

- Jesteś. Wszyscy jesteście. Tylko wmawiacie sobie, że jesteście inni. Lepsi. Ale to tylko słowa. Słowa bywają ułudne. Bez pokrycia. Myślicie tylko o sobie, bądź o garstce ludzi, która Was otacza. Wszystko co dalej i nie należy do nas- nie istnieję.

Milczę. Druga ja nie przestaję mówić.

- Świat umiera… wiesz dlaczego? Bo nosi na sobie istoty, które nie szanują nawet siebie. Podarowano Wam rozum. Podarowano Wam świadomość. A zamiast tworzyć- niszczycie. Zamiast kochać- zabijacie. Zamiast wybaczać- szukacie zemsty. Wasze życie to walka z Waszą własną naturą, której nie potraficie się wyzbyć. Nie potraficie wyzbyć się grzechu. I mało tego... zamiast grzech odpychać, wy przyjmujcie go z rozpostartymi ramionami. Zapraszacie go. Jak przyjaciela. A potem łapiecie się za głowę, gdy widzicie w waszych szklanych ekranikach jak gdzieś tam za nic zabito tysiące ludzi. Ale co z tym zrobicie?

- Nic- dokończam półszeptem.

- Właśnie. Nawet wasze współczucie jest parodią.

Druga ja podchodzi do mnie i pstryka palcem wskazującym w czoło. Odpływam. Ląduje na komicznie małej wysepce na środku oceanu. Wokół mnie zalega cisza.

Cisza tak głęboka, że szumi mi od niej w uszach.

- Zapamiętaj to uczucie- słyszę.- Cisza to coś, o co trudno zabiegać w Twoich czasach.

Więc słucham. Słucham ciszy. Zaczynam się w niej unosić. Jest piękna, a zarazem przerażająca. Czuje spokój. Czuje…

- Wiesz co to za uczucie?- pyta głos.- To żal uwięzionej duszy, dziecko.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Koala · dnia 17.10.2017 13:22 · Czytań: 259 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty