Z poezją jest jak z jedzeniem. I z alkoholem.
Najlepiej smakuje, najsolidniej wzmacnia
bez przeszkód przyjmuje się to, co wyhodowane
nie więcej, niż pięćdziesiąt kilometrów
od naszych leży. Choć przez jakiś czas
potrafą cieszyć nietutejsze dziwactwa.
Scena z Koterskiego: Bohater chciał uciec
z miasta, które go trzyma i nie puści.
Już się wydawało, że tak, że sukces
bo o poranku w Nowym Jorku bohater
otwiera okno... Otwiera i mówi: "Łódź".
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt