Dziękuję za komentarz.

Gdyby wyciąć "motyle" wiersz miałby wydźwięk autorefleksyjny; a tak nie widzę związku pomiędzy tytułem a treścią i znowuż mam przed oczyma tomik J. Suchanka pt. "pusto" /który się zawieruszył ze względu na swoje małe rozmiary, muszę go w końcu odszukać/; warto sięgać do innych jak rozprawili się z tematem pustki/pustego; Twój tekst ma cechy pierwszych prób, gdzie poszukiwania tematu wypowiedzi skierowane są w rejony dalekie życiu; aczkolwiek można odnieść wrażenie, że z jakiegoś niezrozumiałego albo naturalnego powodu od teraz motyli zabrakło, i tu idąc tym tropem, tytuł powinien brzmieć "zima", jest problem z "podcięciem", bo sugeruje świadome działanie, ale w sumie cykl w przyrodzie jest "świadomym" działaniem natury; nieco uratuje to korelację pomiędzy tytułem a treścią;

Pozdrawiam

@Leszki i @Silvus dziekuję za komentarze. Zamieniłam motyle na marzenia. Wiedziałam, że tytuł jest zły.Teraz jest lepiej i chyba nie muszę już wyjaśniać kto i dlaczego podciął skrzydła. Pozdrawiam

A to o to chodzi! No widzisz, ja jestem niedomyślny jak kłoda pod lasem. Motyle były bardzo ładne (zresztą nawet je lubię), tylko dla mojej głowy o 1, może 2 wersy za krótkie. Ale teraz też jest dobrze, tylko nadal czegoś mi brak... Jakby ktoś w trakcie emocjonalnego opowiadania urwał i wyszedł. Ale może tak ma być? Nie chcę się kłócić, to Twoje przeżycia.

PS. Zmieniłaś tytuł i chyba więcej rozumiem (tzn. zrozumiałbym za pierwszym razem, gdybym już nie wiedział).

PS2. Czyli jednak wersu nie dodasz?

Dziękuję @Leszek Sobeczko. Kiedyś byłam na imieninach i ktoś poczęstował plackiem z zakalcem. Placek został szybko zjedzony. Okropny wiersz spowodował, że był dużo razy czytany i otrzymałam wiele cennych uwag, za które dziękuję i pozdrawiam

@Silvus - dziękuję i pozdrawiam