W styczniu nad ranem jest niebiesko.
W mokrych gałęziach i brudnych liściach
coś oddycha, a potem cichnie powoli.
To noc zostawia na śniegu krucze ślady,
są tam dopóki miasto nie puchnie od kroków.
Budzę się wtedy i słodzę herbatę.
Jest zimno, więc myślę o ostatnim lecie –
o owadach umierających w ulicznych latarniach
i tych wszystkich chłopcach, z którymi bywałam.
Coś mi mówi, że zimą jest tu jeszcze niebezpieczniej.
Na przystankach lgnie się do obcych spojrzeń,
a w knajpach szuka rozgrzanych rąk.
Dlatego muszę zostać i dopić herbatę,
albo uciec zanim zrobi się ciemno.
Bo styczeń, krwiożerczo żywy,
ocieka potrzebą oswajania,
pełen chłopców płochych jak zmarznięte wróble.
cykl Atrybuty zimy
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt