W mieście zapadał zmrok, słychać było ostatnie strzały. Walka dobiegała końca.
Na rynku panował totalny rozgardiasz. Wszędzie walały się łuski po nabojach, po ulicach płyneło błoto zmieszane z krwią i wnętrznościami. Na brzegach ulic leżały zmasakrowane ciała.
Po środku tego stało mnóstwo bojowników.
- Czy ty naprawde jesteś tak głupi Matt ? Czy ty naprawde myślałeś, że zdołasz przejąć MOJE miasto ?! - potężna postać ryczała nad klęczącym, byłym już przywódcą.
- Już nie jesteś taki pełny w gębie co ?! - wykrzyczał ktoś z tłumu.
- Morda tam, Steve. Ja z nim rozmawiam, no chyba że chcesz się ze mną zamienić. Chcesz Steve ? Czy naprawde tego kurwa chcesz STEVE ?! - zagrzmiał rozwścieczony Simon.
- Nie, sir – odezwał się dopiero po chwili.
- No kurwa właśnie. Wracając na czym to ja... A pamiętam – z za paska wyjął toporek.
- Simon, skończmy to wreszcie – odezwała się ku zaskoczeniu wszystkich klęcząca postać.
- O kurwa jednak nie ujebało ci języka Matt ? No nareszcie, bo od 10 minut prowadze tu jebany monolog. Chwila, ty naprawde myślisz że cie zabije ? Że dam ci tą cholerną radość i cie poprostu zapierdole tu i teraz ? Nie nie mój kochany, nic z tych rzeczy – zdzielił obuchem toporka klęczącego Matta, widać było jak jeden z zębów wylatuje w krwawym obłoku prosto z jego szczęki. Podniósł się, wypluł nadmiar krwi i spojrzał swoim najbardziej nienawistym wzrokiem na Simona.
- Już niedługo te spojrzenie zmienimy, już za chwile – złapał Matta za buzie i uśmiechnął się złowrogo – Przyprowadzić dziewczyny ! - hukneła postać po chwili.
Między bojownikami wyłoniła się najpierw około 30 letnia kobieta z rozdartą bluzką, zaraz za nią kilkunastoletnia dziewczyna.
- Poznajesz ? - rzucił Simon odsłaniając widok.
- Nieeee! Zostaw je ! Masz mnie, masz mnie ! - rzucił się prosto w strone rodziny, Simon bez wysiłku złapał go i rzucił nim. Postać przekoziołkowała przez połowe placu. Od niechcenia podszedł do niego i zdzielił go kilka razy z otwartej ręki w twarz.
- Zachowuj się, nie nauczyli cie manier MATT ! Na kolana ich – rozkazał do swoich ludzi - Teraz się zabawimy. Mam dla ciebie proste zadanie, wręcz banalne. Musisz wybrać kogo mam zabić, czy twoją żonę czy córkę. Wiem, wiem musisz to przemyśleć. Dlatego dam ci czas Matt – powiedział łagodnym głosem – Licze do 10.
- Nie! Nie kurwa nie ! Zabij mnie, nie każ mi wybierać. Błagam cię Simon. Zabij mnie, prosze ! - zaczął krzyczeć ze łzami w oczach. Jego rodzina jest równie przerażona co on.
- Pięć ! - wykrzyczał z radością. - Czas się skończył MATT. Wybieraj. Żadna decyzja TO.TEŻ.DECYZJA ! -ryczał z radością do tłumu gapiów.
- Nie, błagam nie – wychlipiał zapłakany, były przywódca StevCamp.
- Ehh Matt, ty tępa cipo – Wskazał toporkiem na 30 letnią kobiete – Eny... w sumie to jebać – Z niewyobrażalną siłą wbił topór prosto w czaszke ukochanej Matta. Jej wzrok tępo spoglądał na oprawce. Po jej twarzy zaczeła spływać krew.
- NIEEEEEEEEEEEEE !!! - rzucił się pod wpływem adrenaliny prosto na Simona. Ten szybkim ruchem odrzucił go na bok i wbił mu nóż prosto w udo – KUUUURWA ! - ryknął ponownie Matt, tym razem z przeszywającego bólu.
- A teraz w nagrode Matt, popatrzysz sobie jak moi chłopcy zabawiają się z twoją córusią w kolejarza – Wykrzyczał Simon prosto w jego twarz – Chłopcy nie krępujcie się ! - ryknął ponownie.
Kilka godzin później na ulicy leżały 3 nowe ciała.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt