Gdy ją zobaczyłem, zrazu chciałem „No i gdzie ty się…”; jak matka podbiec, jak dziecko przytulić, jak przyjaciel wybaczyć. Wstrzymałem. Siedziała taka, już nie-moja, pusta, ze wzrokiem pełnym nowych planów. Usiadłem obok. Nie wiedziałem, jak zacząć.
– Rozumiem, że… Bo przecież… Tylko dlaczego…
Nie patrzyła na mnie. Myślała pewnie o Świecie.
Wzywał ją, czułem to. Urwałem. Spuściłem głowę. Upłynęło kilka minut, wstałem.
Nic nie powiedziawszy, odszedłem do siebie.
* * *
Na drugi dzień już jej tam nie było. Tylko pusta ławka. Dotknąłem ręką desek. Zimna.
W nagłym przypływie bezsilności usiadłem i zacząłem miarowo oddychać. Wykrzesawszy z siebie kilka iskier zapału, zacząłem ruszać głową, w którą stronę mogła zniknąć.
Jak okiem sięgnąć, otaczała mnie poranna mgła, zasnuwająca pola od korzeni po korony.
„Będzie ciężko”, pomyślałem.
Rozstaj był długi i szeroki; kilka krakań usiadło mi na uszach. Przenikliwe zimno w końcu doprosiło się o zasunięcie suwaka. Wyciągnąłem kanapkę.
„W którą stronę?”, żułem milcząco z każdym kęsem, coraz mniej przekonany o słuszności starań.
Gdy się podniosłem, dotarło do mnie, jak bardzo chciałem znaleźć się znów u mamy. Bez żadnej głupiej, własnej nadziei.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt