Uśmiechałam się, kiedy lizałeś moje paluszki, jak owocowe chupa chupsy. Było w tym coś z kociej czułości, miękkie i ciepłe, tylko bez przywiązania, poproszę.
Z łagodnymi uśmiechami upuszczaliśmy nasze życiowe tragedie na ośnieżone ścieżki, a one nagle przestawały być brzydkie i jak przebiśniegi kwitły w sercu nadzieją na wiosnę. Podobało mi się, jak zimowe słońce przedzierało się przez gołe gałęzie, więc zatrzymałam się na chwilę i patrzyłam prosto w światło, a ty zatrzymałeś się na chwilę i patrzyłeś prosto w moje serce (więc trochę też prosto w światło). Przez moment naprawdę wierzyłam, że być może jesteśmy jedynymi istotami na ziemi. I nawet mewom odebrało głos ze zdziwienia, że zima postanowiła ustąpić wyłącznie dla nas.
Emocje wzbierały jak morze, kiedy twoja ręka spływała z mojej talii na biodra i pochylałeś się, żeby zatopić twarz w moich włosach. Ciepło policzka, miękkie wargi i zimne nosy.
Prawdopodobnie byłam wtedy bardzo szczęśliwa. Nie pamiętam już. Całkiem możliwe, że nic z tego nie zdarzyło się naprawdę. Dotykam delikatnie, opuszkiem palca kącika ust – tu być może mnie całowałeś. I chyba bym w ciebie nie uwierzyła, gdyby nie poczucie spokoju, rosnące we mnie na zamglone (marzenie?) tamtego dnia.
Czasami zupełnie tracę kontrolę. Łzy rosną mi w oczach, wystarczy że się potknę. Deptam przebiśniegi, łamię gałęzie, wichura zasnuwa niebo chmurami. Stoję jak sparaliżowana pośród obcych mi ludzi, a krzyki mew odbijają się echem w mojej głowie.
Potrafiłeś zatrzymać to jednym spojrzeniem, dlatego ciężko uwierzyć, że istniałeś.
I było w tym coś z kociej czułości. Przywiązałam się.
(Zima postanowiła nigdy się nie kończyć.)
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt