Gnębiciele i krzywdzeni (tytuł roboczy - raczej dość słaby) Rozdział 1 - Kazjuno
Proza » Długie Opowiadania » Gnębiciele i krzywdzeni (tytuł roboczy - raczej dość słaby) Rozdział 1
A A A

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kazjuno · dnia 18.03.2018 15:27 · Czytań: 843 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 17
Komentarze
Ania_Basnik dnia 19.03.2018 10:38 Ocena: Bardzo dobre
Kazjnio ciekawie się zaczyna, ale potem trochę zagmatwałeś. Po pierwsze - Czy w 1935 były ekspresy do kawy - wątpię. Po drugie wątek miłosno-erotyczny - kto z kim i dlaczego. Po trzecie - strzelanina w barze i śmierć Lola. Te momenty do wygładzenia.
Temat świetny na opowiadanie, świeży, oryginalny. Brawo.
Czekamy na dalszy ciąg.
Kazjuno dnia 19.03.2018 12:00
Zacznę od serdecznych podziękowań. Aniu_Basnik - jestem Ci wdzięczny za komentarz. (Wszak przeszedłem solidną kindersztubę i Ojciec nie żałował ciężkiej ręki).
Obiecuję Ci, że postaram się wątek erotyczno - miłosny - wygłaskać i uczynić bardziej czytelnym.

Co do ekspresów do kawy ? Chmmm, chyba były już na Tytaniku, który zatonął w 1910 roku. Ale by nie mieć wątpliwości postaram się sprawdzić, (w internecie choćby).
(No i sprawdziłem z informacji: http://www.ekspresywmf.pl/o-marce/.../historia-ekspresow-wmf/ wynika, że w luksusowych restauracjach w 1935 roku mogły być już zainstalowane.

Cieszę się, że czekasz na następny kawałek powieści. Zobaczysz sama - oj będzie się działo... Obiecuję! Dwa kolejne rozdziały czekają już w poczekalni.

Pozdrawiam Cię Aniu, Kj
Darcon dnia 19.03.2018 18:04
Mi nic nie przeszkadzało. W odróżnieniu od opowiadań, od powieści nie oczekuję wszystkiego od razu, ba nawet niektóre wątki mogą być urwane lub rozczarowujące. Liczy się przede wszystkim główny bohater i jego historia. Na razie to zbyt mało, żeby powiedzieć coś więcej. Piszesz dosyć sprawnie, nie potykałem się przy czytaniu, nie musiałem cofać i czytać drugi raz, a to w powieści jest bardzo ważne. Zgadzam się z Anią, że pomysł brzmi świeżo.
Z technicznych uwag to używasz dywizu zamiast półpauzy, ale to już tutaj norma, niestety.
Wysyłałeś powieść do wydawnictw? Dlaczego zdecydowałeś się jej na publikację w necie?
Kazjuno dnia 19.03.2018 19:58
Dziękuję Darconie za cenny komenarz.
Wstyd się przyznać - nie miałem pojęcia o roli znaku dywizu. Jednak kwestia nie jest byle jaka. Wielokrotnie zastanawałem się jak pisać poprawnie daty. Były też inne wokół-myślnikowe zagwózdki. Znalazłem pewne wyjaśnienia w internecie, ale już wiem, że będę musiał problem zgłębić.

Pytasz, czy wysłałem powieść do wydawnictwa? Wysłałem już do paru - bez pozytywnego odzewu.
Pierwszą powieść, podobna trochę do tej - bo opartej na prawdziwych wydarzeniach, którą można mniej więcej zdefiniować jako kryminał historyczny ("Kłamać, aby żyć";) - wydałem w warszawskim wydawnictwie CB.
Popsuło się między mną i wydawcą z chwilą, kiedy zorientował się, że przechylam się do politycznych poglądów - mogących mnie zaszeregować jako zwolennika "ciemnogrodu".
Jak nie znajdę wydawcy, to spróbuję wydać przy pomocy forsiatego kolesia, który chce mnie wspierać. (Podobała mu się pierwsza moja książka). Ale myślenie o wydaniu muszę jeszcze odłożyć. Przedtem koniecznie dopisać kilka, a może kilkanaście rozdziałów.
Bardzo jestem ciekaw, jak Ci się spodobają rozdziały następne.

Serdecznie pozdrawiam, Kj
purpur dnia 20.03.2018 13:34
Wpisuję się chwilowo tylko zdaniem, bo kompletnie nie mam czasu czytać, a nie chciałbym, aby mi gdzieś to uciekło! :)

A początek mnie zaintrygował ( bardzo fajny klimat ) i chętnie poznam dalszą część - tak więc spodziewaj się mnie!

PS Błagam popraw tytuł, no nie może być tak, że autor na starcie gani swoje dzieło - on ma je bronić, głaskać i chronić!
Bo jak nie on, to kto?
Nawias jest zupełnie zbędny!

Do zobaczenia,
Pur
Szysza dnia 21.03.2018 01:59
Tematycznie nie moja bajka ale napisane w sposób przemyślany. Lekkie pióro, duża doza humoru choć temat iście poważny :-). Tytuł bym może zmieniła rzeczywiście ale to już sprawa twoja drogi autorze. Pozdrawiam :-)
Kazjuno dnia 21.03.2018 08:30
Dziękuję Szyszo za komentarz.
Też za miłe słowa. Co do tytułu, to jak przyjdzie mi coś sensownego do głowy, to zminię natychmiast. Dlatego zaasekurowałem się, że jest tymczasowy.
Miłego dnia i pozdrawiam serdecznie, Kj
Ania_Basnik dnia 21.03.2018 08:36 Ocena: Bardzo dobre
Wątek erotyczny rzeczywiście wygląda teraz przejrzyściej.
A co do śmierci Lola, szkoda chłopaka, ale Autorze napisałeś to klarownie. Brawo! Czyta się i płynie. Słyszałam o szkole lwowskiej :) A Ty tak smakowicie to wszystko tu opisujesz. I to w przede dniu wojny. Ciekawa jestem okresu wojennego :)
Temat niezwykle ciekawy i jak we wszystkim diabeł tkwi w szczegółach :)
pozdrawiam
A.B.
Kazjuno dnia 21.03.2018 09:22
Miła Aniu.
Za dużo o wojnie nie będzie. Mój szemrany bohater zapała miłością do pięknej przestępczyni, później dołączy do rabunkowej bandy.
O napadach band na galicyjskie dwory wspominała dawno nie żyjąca ciotka, stąd pomysły by rozwijać ten wątek.

Dzięki za zainteresowanie, jakoś wierzę, że nie będziesz zawiedziona dalszymi rozdziałami.

Pozdrawiam, Kj
purpur dnia 21.03.2018 12:49
Dobra, dzisiaj udało się spałaszować całość :)

I tak od razu, na początek:

Cytat:
Za dużo o wojnie nie będzie. Mój szemrany bohater zapała miłością do pięknej przestępczyni, później dołączy do rabunkowej bandy.
O napadach band na galicyjskie dwory wspominała dawno nie żyjąca ciotka, stąd pomysły by rozwijać ten wątek.


Aggghhhrrr!!!
Ja rozumiem niecierpliwość autora w opowidaniu histori, ale ja jeszcze jestem "przed"! No nie ma nic gorszego niż dowiedzieć się co będzie dalej! Całe szczęście, że wyhamowałem oczy, zanim przeczytałem cały! Ty weź uprzedzaj! :p

Pac! Tak, w sam środek czoła drogi autorze :p

A jak samo czytanie, tego powyżej?

To co najbardziej mi zapadło w "emocje", to otoczka opowieści ( lata, tematyka, atmosfera ). Naprawdę wciągnęło i z dużym zainteresowanie śledziłem losy bohatera. Pojawił się również niemy jęk zawodu, gdy dotarłem do ostatniej linijki - a to nie zdarza mi się wystarczająco często :)
Tak. Podoba mi się ten zalążek historii...

Ale również czuję niedosyt. Tak ciekawy zawód wybrtałeś, tak ciekawe czasy w jakich życie, a tak mało otoczki tego, zwłaszcza, że wspomniałeś, że masz masę rozdziałów. Więc zaplanowałeś dużą historię. Czemu więc nie tchnąć trochę spokoju, zmniejszyć bieg. Tutaj w czterech akapitach wstąpił do szkoły, pobrał wszystkie lekcje, zabawiał się z dziewczynkami, stracił dziewictwo, pomścił przyjaciela... ufff! Sporo tego.

Uważam, że niepotrzebnie tak pędzisz, ja bym bardzo chętnie dostał opatuloną w atmosferę i tajniki złodziejskiego fachu opowieść. A tak, wydawało mi się to streszczeniem.

Trochę również dziwny jest wydźwięk pisania - niby brzmi, jak "biografia", ale jednocześnie pojaiwają się:

Cytat:
lokalnego zabijaki.


i opowiadanie staje się opowiastką rozrywkową. Wydaje się mieszać jedno z drugim. Sam nie wiem, ciężko to wyjaśnić, i może to bardzo specyficznie dla mnie brzmi, może się po prostu czepiam :) Fakt, wspominałeś o tym w zapowiedzi - więc chyba pozostaje mi się do tego przyzwyczaić :)

Na pewno duży plus za rozmach. Za historię, bo jeśli to jest pierwszy z 26, i reszta będize w takim tempie to hoho! Już gratuluję inwencji!

Zawsze, jak sobie czytam, wynotowuję to co mi zgrzytnęło, z różnych powodów. Wszytko to oczywiście tylko sugestie, do tego MOJE sugestie, więc zrób z nimi co chcesz, albo nie rób nic.

Większość tekstu przeczytałem bez problemu - tu nie za bardzo jest co dyskutować - jest dobrze. Tylko kilka razy cofałem się, bo zdanie brzmiało jakoś ...

Cytat:
Zajęcia były trudne wymagające elastycznych palców.
- nie wiem czy jest wymagany przecinek w sęsie gramatycznym, ale ja bvym go wstawił w sensie logicznym. Zajęci były trudne.(,) Wymagały elatycznych palców. Nie zrozum mnie źle, ja nie jestem przecinkowym purystą, a właściwie to kompletnie się na nich nie znam. Natomiast źle mi brzmiało to zdanie i czytając, poczułem, że coś opuściłem.

czy np.

Cytat:
Jurek zadrapany boleśnie w dłoń, poczuł w niej specjalny ze sprężynowej stali drut wielkości agrafki.
- specjalny ze sprężynowej...

Widziałem, że dodałeś przypisy. Pech chciał, że te co dodałeś, to akurat znałem. Za to zdziwiły mnie poniższe słowa:

Cytat:
nagantem

Cytat:
rewolwerową palbą

Cytat:
efenki


Jeśli robisz przypisy, to wydaje mi się, że powinny być tam wszystkie "nie-nowożytne" słowa?

Jeszcze tak z innej beczki.

Wyglądało na to, że do szkoły można niemalże przyjść z ulicy! Jak do każdej innej, a to chyba nie była do końca prawda?

Chyba tyle.

Z chęcią poczekam do kolejnej części. Bardzo jestem ciekaw, co też żeś nawyczyniał z tą historią.

Na chwilę obecną pozdrawiam!
Purpur
Kazjuno dnia 21.03.2018 13:34
Zacznę Purpurze zwyczajowo, od podziękowań, a nawet specjalnych podziękowań, bo Twój komentarz jest ciekawy i warto się nad nim pochylić.

Jeszcze nie w tej chwili, ale na pewno wetknę przecinek do zdania: "Zajęcia były trudne, wymagające elastycznych palców".(Tak jak zrobiłem tutaj).

Po kolejnym zdaniu: "Jurek zadrapany boleśnie w dłoń, poczuł w niej specjalny ze sprężynowej stali drut wielkości agrafki". - chyba wyjaśniłem, że chodzi o specjalistyczny wytrych do otwierania kajdanek. Nie mam pojęcia jak się taki nazywa. Wiem, że wprawni specjaliści potrafią rozpiąć kajdanki damską spinką do włosów.

Teraz parę słów o obcych Ci jak widzę nazwach broini i o rewolwerowej palbie.

Rewolwerowa palba to strzelanina - może teraz mniej się używa takiego definiowania?


Natomiast co do nazw broni krótkiej.

Nagant to 7 strzałowy rewolwer, który miała na uzbrojeniu carska kadra oficerska. Ale nie tylko - także oprawcy z NKWD z takich bębenkowców rozstrzeliwali polskich oficerów w Katyniu.

Efenka to już pistolet belgijski firmy FN (nie wiem czy nie produkowano ich na zasadzie umowy licencyjnj w Radomiu, obok znakomitych pistoletów VIS - konstrukcji polskiej. Pistolety te były na uzbrojeniu polskiej kadry oficerskiej i policji.

Dla mnie - niezłego znawcy broni - wydawało się, że te bronie są znane. I jest to słusznie wytknięty przez Ciebie błąd. Brakuje odwołań!


Teraz spróbuję wytłumaczyć się z szalonego tempa opisywania wydarzeń.

No tak - prawie pięć lat w parunastu linijkach - to tempo ponaddźwiękowego odrzutowca.

To dotyczy raczej pierwszych rozdziałów, w których opowiadam, skąd się wzięli i kim są moi bohaterowie. W dalszych się przekonasz, że rozgrywam dłuższe sceny, czasem obfitujące w nie mało klimatycznych oraz wzbudzających grozę detali.

Jeszcze raz, dzięki.
Serdecznie pozdrawiam, Kazjuno

PS Myślę, że nasi szanowni redaktorzy/administratorzy już w weekend dostarczą Ci dalsze 2 rozdziały. Będziesz miał rozrywkę, że palce lizać (Wybacz, jeśli przesadziłem).
purpur dnia 21.03.2018 13:50
Witaj,

to tylko sugestie - mogą być dobre, mogą być jakości koszowej :p Rób jak uważasz i czujesz!

Cytat:
"Jurek zadrapany boleśnie w dłoń, poczuł w niej specjalny ze sprężynowej stali drut wielkości agrafki
- mi tu bardziej przeszkadzało brzmienie tego zdania, być może brak przecinka, a nie opisywanie tego przedmiotu. Może wystarczyłoby samo: sprężysty drut wielkości agrfki? Ale to szczególik, nie warty takiej dysputy :)

Jeśli są to nazwy własne broni, to jednak bym się przychylał do ich opisania w przypisach. Z tej "kolekcji" znałem tylko VIS-a, a to tylko dlatego, że lubię zegarki i akurat na cześć tego pistoletu powstał jeden :) Da się domyślić, o czym piszesz, ale chyba tak poprawnie będzie zawrzeć je w dopiskach... Da się również odczuć, że wiesz o czym piszesz.

No o palbie pierwsze słyszę, ale fakt, rzadko ostatnio dostrzegam gdzieś "strzelaniny rewolwerowe" :D

Fajnie, że skorzystałeś z takich, a nie innych słów. Moim skromnym zdaniem nadaje to pożądanych cech tekstowi - czuję się bardziej w "epoce"!

Cytat:
czasem obfitujące w nie mało klimatycznych oraz wzbudzających grozę detali.

- ha! Zacieram zatem nie-elastyczne paluchy :p

PS
Cytat:
(Wybacz, jeśli przesadziłem).

Absolutnie nie - Autor powinien być pewny swego i swojego dzieła - to on ma je "promować" i zachęcać. Oczywiście nie ma co wpadać w przesadę i samouwielbienie, ale... jakoś czuję, że Tobie ona nie grozi.
Dokładnie tego tyczyła się moja uwaga odnośnie tytułu!

Pozdrawiam,
Pur
Kazjuno dnia 21.03.2018 14:32
Dzięki ponowne, Purpurze.
Nad tytułem się zastanawiam, ale do wydania książki jeszcze daleko.
A wytrych do kajdanek opiszę Twoimi słowami.
Też się obawiam, że gdyby Jasny Lolo próbował uelastycznić moje paluchy, to prędzej by je połamał.
Pozdrawiam, Kj
Czekam dnia 17.05.2018 08:11
Inka- Danusia Siedzikówna
Kazjuno dnia 17.05.2018 08:42
Czekam - nie rozmiem twojego komentarza. Jeśli odnosi się do wstępu, to masz rację. Powinienem napisać, że pełne nazwisko patriotki o psedonimie Inka, to Danuta (można zdrobniale - Danusia) Śledzikówna.
Usunięty dnia 17.05.2018 09:30
Czekam ma rację, popełniłeś błąd, że się tak wyrażę, fonetyczny w jej nazwisku. Inka to Danuta Siedzikówna, a nie Śledzikówna.

Pozdrawiam
Kazjuno dnia 17.05.2018 13:07
Macie rację! Muszę zmienić okulary. Antosiu już czytałem kawałek tekstu. Podoba mi się, ale doczytam spokojnie później i odpiszę.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty