tryptyk wieśniaczy - allaska
Proza » Miniatura » tryptyk wieśniaczy
A A A

Halina wróciła z pobliskiego miasteczka. Lubiła wyrwać się raz na jakiś czas z domu, zaczerpnąć innego powietrza. Zdjęła stare kozaki – jeden miał dziurę przy podeszwie, lepsze ubranie ze sklepu z tanią odzieżą położyła na kanapie. Włożyła stare, rozciągnięte dresy, ocieplane gumiaki i poszła rozpalać w piecu. Piec... kolejne dziecko. Starsze dzieci wyjechały za granicę, ułożyły sobie dobrze życie.

 

Czasem problemy ją przerastały. A to drewna trzeba było narąbać, a to dach przeciekał, piec się rozwalił i co jakiś czas należało wymieniać. Terma pękła albo piwnica została zalana wodą w czasie roztopów. Trawy mnóstwo do koszenia, bo działka niemała. Dom wydawał dziwne dźwięki: dach skrzeczał jak wrona; zaś miejscowi rozpylali opryski i nieprzyjemny zapach unosił się dookoła. Żeby do miasta dojechać, trzeba było za podróż zapłacić, wiadomo, benzyna i ogólnie utrzymanie samochodu kosztowało. Nie zniechęcała się, choć marzyła czasem o życiu w w wielkim mieście.

*** 

Jednak dla niej wszystko miało plusy i minusy. Halinę denerwowały psie kupy na chodniku w mieście, duży hałas albo gdy sąsiad do okna zaglądał.

Jednak wolała hałas, miejską anonimowość (na wsi wszyscy o wszystkich wiedzieli), pierdnięcie sąsiada za ścianą niż dźwięki, jakie wydawał jej stary dom – zwłaszcza gdy wiatry i deszcze nadeszły. Nie raz też gałąź uderzyła o bramę, innym razem świerki zbyt głośno szeleściły, czy samochód przejechał z wielkim świstem pod oknem. Ale uroki życia na wsi też potrafiła docenić. Nic bardziej jej nie wzruszało niż poranne pianie koguta. Wschody i zachody słońca przenikały do szpiku, do samego rdzenia jestestwa, a piękne noce z paletą barw: czarnej, ciemnego granatu, srebra i złota, z migoczącymi gwiazdami wprowadzały w stan rozanielenia. Przypominały się zaraz biednej kobiecie chwalebne dni i noce, jakie spędziła u boku nieżyjącego już czułego męża.

*** 

Halina nie została sama. Miała wiele dzieci, za które odpowiadała: kury, kaczki, indyki i oczywiście piec. Wiosną dla drobiu siekała młode pokrzywy, które mieszała z paszą; w chłodniejszym okresie miała zapas pszenicy, czasem kupowała grubą kaszę, tłukła ziemniaki.

 

Piec karmiła troskliwie jesienią, zimą i wczesną wiosną. Czyściła dokładnie od góry boczne ścianki – przy tej operacji dostarczała świeżego powietrza przez uchylenie okienka w kotłowni. Halina wrzucała cudowny węgiel do paszczy pieca i się cieszyła, że miała czym palić. Starsze dzieci o niej nie zapomniały. Marek co roku przysyłał pieniądze na dwie tony węgla, Kasia zaś robiła przelew na drewno. 
Latem siadała od czasu do czasu na ławce w wypielęgnowanym ogródku. Ogród był dla niej jak teatr: miała tutaj swoje ulubione baletnice – kwiaty, żywe girlandy, perły, korale dostojne suknie, czy ubrane w różowe miniówki stokrotki, muzykę owadów. Wdychając zapach maciejki myślała, spoglądając na pszczołę zawisłą nad kwiatem pelargonii:

I co, kochana? Znowu przyszłaś do mnie, mamo? A kaczki idą, idą jedna za drugą do stawu, skubią trawę. Pewnie boją się przypadkowych kamieni. ”

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
allaska · dnia 29.03.2018 13:29 · Czytań: 333 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 8
Komentarze
Usunięty dnia 29.03.2018 22:19
Hej,
Ten Twój tryptyk natchnął mnie, aby wreszcie napisać opowiadanie, które mi się kołacze w głowie od dłuższego czasu, więc jestem Ci wdzięczny.

Ale znalazłem zdania, które mi nie grają. Jednak nie przejmuj się, bo w większości to moje subiektywne odczucia.
Cytat:
Zdję­ła stare ko­za­ki – jeden miał dziu­rę przy po­de­szwie, lep­sze ubra­nie ze skle­pu z tanią odzie­żą po­ło­ży­ła na ka­na­pie.

Tutaj nie pasuje mi myślnik. A w zasadzie to, co po nim. Może gdyby zamiast przecinka była kropka... Ale to chyba nic takiego.
Cytat:
Piec... ko­lej­ne dziec­ko. Star­sze dzie­ci wy­je­cha­ły za gra­ni­cę, uło­ży­ły sobie do­brze życie.

To mi nie pasuje, bo zastanawiam się, czy piec to młodsze dziecko, czy młodsze dzieci jeszcze nie wyjechały. A poza tym można odnieść wrażenie, ze piec też może wyjechać :) Może gdybyś zaczęła drugie zdanie bez słowa starsze.
Cytat:
A to drew­na trze­ba było na­rą­bać, a to dach prze­cie­kał, piec się roz­wa­lił i co jakiś czas na­le­ża­ło wy­mie­niać

Tu w ostatniej części zdania brakuje podmiotu, więc zastanawiam się, czego to dotyczy - tylko pica, czy dachu na przykład też.
A tak to dobrze napisane.
I dzięki za inspirację.
Pozdrawiam.
allaska dnia 29.03.2018 22:29
Antoni, dziękuję, piec w sensie metaforycznym jako młodsze dziecko :) bo co parę lat musiała wymieniać, a starsze to już dosłownie, starsze dzieci bohaterki. :)
piec się rozwalił i ten co jakiś czas należało wymieniać - tak lepiej?

pozdrawiam
Quentin dnia 06.04.2018 13:24 Ocena: Dobre
Jedyna w swoim rodzaju wies.

Wies to najlepsze, co moze sie czlowiekowi przytrafic. Mieszczuch nic nie rozumie. Otoczenie pojmuje przez pryzmat uzytecznosci. Mieszczuchy to pragmatycynie bez sklonnosci do romantyzowania.

Oczywiscie nie kazdy doceni to, co ma. Sa ludzie, ktorych prowincja dusi i nie ma wyjscia, jak sprobowac czegos nowego. Tak juz jest.

Mnie twoj tekst rozmarzyl. W takich chwilach wspominam zawsze dziecinstwo. Nie zamienilbym wsi na nic. Chyba, ze na kosmos. To mogloby miec sens.

Za te wspomnienia dziekuje serdecznie
Quen
allaska dnia 07.04.2018 08:51
dziękuję bardzo Quentin :)
Dobra Cobra dnia 12.04.2018 11:34
Bardzo się podobało. Esencja prozy.


Dziękuję,

DoCo
allaska dnia 12.04.2018 15:17
Dobra ty jesteś kobra :) dzięki za dobre słowo :)
Ten_Smiertelny dnia 08.06.2018 13:10 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo spokojne, melancholijne i... niewiele można o nim właściwie powiedzieć. Ale jakoś mi się podobało. Spokojne, nieudziwnione, przyjemne...

Pozdrawiam,
Ten Śmiertelny
allaska dnia 08.06.2018 13:17
Ten Śmiertelny bardzo dziękuję :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty