Wiem, że nierealne to marzenie
Chciałbym by, zniknęło cierpienie
Chciałbym by, pieniądz, przestał być Bogiem
Chciałbym by, sąsiad, nie był, często wrogiem
Chciałbym by, nie dzielił, kolor skóry
Chciałbym by, padły, niewidzialne mury
Chciałbym by, religie, z sobą nie walczyły 
Chciałbym by, te wojny, już się skończyły
Chciałbym by, mentalność się zmieniła
Chciałbym by, życzliwość, zazdrość, zastąpiła
Chciałbym by, bez trucizn, umieć się cieszyć
Chciałbym by, zwolnić, mniej tu się spieszyć
Chciałbym by, nudę, pasje zastąpowały
Chciałbym by, talenty, się nie marnowały
Chciałbym by, poza pracą, był czas na wiele
Chciałbym by, niematerialne były tylko cele
Chciałbym by, nie prosić wciąż o podwajanie
Chciałbym by, posiadanego, było docenianie
Chciałbym by, dzieci razem, znów się bawiły
Chciałbym by, izolacje, tutaj się zmniejszyły
Chciałbym by, świat, zmienił kierunek
Chciałbym by, wykorzystać ratunek

Jak pięknie jest marzyć, jak wiele to daje
Jak dobrze jest wierzyć, we wszystkie tu kraje
Nadzieja w człowieku, moja tu gości
Że świadomie wybierze, drogę miłości
Bo bez Człowieka, nie ma szans na zmiany
A wszyscy widzimy, gdzie teraz zmierzamy