I
Dojeżdżamy właśnie na tym samym wózku do
San Pedro. Oto dzielnica, miasto, rzeka – wulkan.
Podróż na ciągłym głodzie, urok wakacji w pigułce.
Byle wystarczyło, amigo. Inaczej skoczymy sobie równocześnie
do gardeł.
II
Obmycia rąk i nóg dokonuję już w całkowitych
tropikach. Po głowie uparcie chodzi rak, krab, skorpion
– jakby wyśnione
odnóża krańcowej drogi.
Wszędzie dobrze, ale najlepiej pod słońcem.
Porywam motykę, podrzucam do góry,
ginę w promieniach. Oby dawne dziewczyny spaliły
za mną dzienniki i motocykle.
III
Czas, by na nowo dojrzeć. Poraziły mnie dwa różne światy,
idę ku Trzeciemu.
Nie jest łatwo. Po krótkiej wędrówce obumierają drzewa,
z zaułka wyskakuje zdziczały kot, rozciąga się
mur. Białe noce, białe graffiti. Nagle wyrasta gałąź, naprawdę
to ręka. Ożywione dziecko artysty zaraz dorwie
broni.
IV
Ciemne oczy, skóra. Poznałbym cię przecież na końcu świata,
albo nawet tam, gdzie przeczekaliśmy całe lato świetlne przed Armstrongiem.
Na słońcu wciąż powiewa nasza bandera.
Amigo, ty jeden szczęśliwie przeszedłeś przez moje gardło.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt