Jedna uwaga, ten zwrot jest moim zdaniem niezgrabny i zajęło mi chwilę rozgryzienie go.
Cytat:
co są ci niczym
Czy masz na myśli
wszystkie książki, które są dla ciebie niczym Meksyk w głowie?
Czytam bez tytułu, którego jakoś nie mogę dopasować do reszty wiersza (muszę przyznać, że nie jestem fanem jakichkolwiek tytułów).
W pierwszej zwrotce wyczytuję koniec pewnego etapu w życiu dwojga ludzi, który kojarzy mi się z zyskującym na popularności fenomenem ONS (one night stand - seks bez zobowiązań) albo friends with benefits - znajomi uprawiający niezobowiązujący seks. Druga zwrotka jest bardziej tajemnicza, ale 'a' na początku sugeruje, że nie wyszliśmy ze strefy 'dotąd', czyli nadal mowa jest o niedawnej przeszłości. Czy w takim razie osoba mówiąca w wierszu ocknie się tylko wtedy, kiedy pozna drugą osobę (jeśli dobrze rozumiem przewracanie na bok książek w głowie)? Muszę dodać, że adresat jest szalony, bo jak mówimy 'ale Meksyk', to mamy na myśli chaotyczną, trudną do opanowania sytuację. Czy w takim razie mamy tutaj do czynienia ze skomplikowanym związkiem, w którym druga osoba jest niesamowicie skomplikowana, ale to jednocześnie ta cecha sprawia, że jest ona osobą interesującą? Ten związek może być nawet toksyczny, skoro 'do bólu przyłóż'... No i osoba mówiąca w wierszu obudzi się dopiero wtedy, kiedy całkowicie pozna swojego kochanka, ale wątpię żeby to się kiedykolwiek wydarzyło, więc czy czeka ich wieczny sen/koszmar?
Takimi tropami wędrują moje myśli