Sen - Carlos
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

 

  Z letargu wyrwały go zmysłowe dźwięki ulubionej melodii Magdy. Max Richter, którego zawsze słuchała w chwilach relaksacyjnej zadumy i wówczas, gdy miała do podjęcia ważną decyzję powoli wdzierał się do jego umysłu. Sam nie przepadał za tymi kawałkami, ale sentyment sprawił, że uwielbiał rozpoczynać dzień od tych właśnie rytmów. Tym razem była to kolejna popołudniowa drzemka a on umyślnie nastawił budzik gdyż zmęczony ciężką przeprawą w pracy postanowił zafundować swemu ciału drobną dawkę odprężenia. To jest bardzo ważne nim rozpocznie cotygodniowy rytuał. Przetarł oczy i sięgnął po mały srebrzysty dysk, który leżał na szafce nocnej, po czym umieścił go w czytniku. Nakładając na głowę gęstą pajęczynę złożoną z drobnych kabelków i niezliczonej ilości drobnych czujników wcisnął przycisk play i wygodnie ułożył się na posłaniu. Drobne wibracje i lekkie mrowienie w skroniach, na czole i potylicy powoli rozpłynęło się po całej głowie. Ogarnęło go senne znużenie, zamknął oczy i pogrążył się w niby śnie, czując jak kolejne partie ciała odpływają w niebyt. Zasypiał i powoli budził się. Wszędzie tam gdzie tracił kontrolę nad ciałem i umysłem chwilę potem odzyskiwał ją, ale już w innym ciele i innym umyśle. Powoli otwierał oczy. Przecudny poranek grał kolorami promieni słońca przenikających przez opuszczone zasłony malując barwne obrazy na przeciwległej ścianie. Nozdrza zarejestrowały zmysłowy zapach jej włosów a uszy delikatny odgłos miarowego oddechu. Leżała tuż obok. Obrócił się na lewy bok i objął ramionami jej biodra a głowę wtulił w gęsty pióropusz jej czarnych włosów. Poczuł jak drobne krople opuszczają jego przymrużone oczy i powoli wilgotną rosą spływają po policzkach. Przytulił się mocno i starym zwyczajem postanowił zsynchronizować ich oddechy. Magda delikatnie coś mruknęła i obróciła się tak, że teraz leżeli spoglądając w swoje oczy. Poczuł delikatny dotyk jej dłoni na policzku. Zbierała krople wilgotnej rosy i rozcierając je na jego ustach. Nagle zadzwonił telefon. Zamarli w bezruchu licząc dzwonki i czekając aż zapadnie cisza. Jeszcze dobrą chwilę po ostatnim dzwonku tkwili spleceni w objęciach nim padły pierwsze słowa. Rozmowa z początku oparta na pojedynczych szeptach z każdą chwilą nabierała wigoru. Powoli uświadamiali sobie jak wiele mają sobie do powiedzenia. Czas mijał szybko. Świeży poranek bardzo szybko przeszedł w południe zwieńczone wspólnym lunchem. Odbyli popołudniowy romantyczny spacer alejkami pobliskiego parku. To była już mocno zaawansowana wiosnę. Drzewa puszczały pąki. Ptaki śpiewały przekrzykując się nawzajem. Wszędzie dominowała soczysta zieleń trawy i budzącej się dożycia przyrody. Nadszedł wieczór. Oboje byli świadomi, że ich czas dobiega końca, ale te miło spędzone chwile oraz to, iż od kolejnego wspólnego spotkania dzieli ich zaledwie parę dni dawało im niesamowity entuzjazm. Postanowili, aby do końca cieszyć się każdą drobną darowaną chwilą. Dzień zakończyli tak jak go rozpoczęli. Wtuleni w siebie pogrążeni we śnie odpłynęli każdy do swojego świata.

  Robert ocknął się tak nagle jak zapadł w sen. Spojrzał na zegar. Symulacja trwała zaledwie dwie godziny a spędzili wspólnie cały dzień. Powoli zdjął symulacyjną pajęczynę czujników z głowy i odłożył na nocną szafkę.
Sięgnął po telefon. Ostatnia wiadomość od doktora Majkowskiego nie nastrajała optymizmem. Magda pozostawała w głębokiej komie. Wyraźna dyspozycja brzmiała, iż wspólne seanse muszą zostać ograniczone do minimum.
Zadumał się. Od wypadku minęło już ponad pół roku. Wiedział, że było wiele przypadków wybudzenia, które następowały nawet po kilku latach, ale powoli tracił nadzieję. Widział jednak, że musi trwać i czekać na moment, gdy Magda będzie potrzebowała jego wsparcia już w realnym świecie. Na szczęście współczesna technika pozwalała na kontakt ze świadomością Magdy pogrążoną w dotkniętym całkowitym niebytem ciele. Ale cóż, dla dobra kuracji seanse musiały zostać ograniczone. Pozostaje czekać aż umysł Magdy nawiąże kontakt z własnym ciałem i nastąpi wybudzenie. Tym czasem pozostawało jedynie wspólne spędzanie czasu w symulatorze, który pozwalał, aby umysł Magdy pozostał w kontakcie ze światem zewnętrznym.
Zgasił światło i pogrążył się we śnie
 
  Magda przetarła oczy. Symulacja rzeczywistości Roberta dobiegła końca. Obudzi się za parę dni w kolejnej symulacji będąc przekonanym, że uciął sobie poobiednią drzemkę po ciężkim dniu pracy. Ten scenariusz symulacji specjalnie dobrany do stanu Roberta miał się powtarzać aż do wybudzenia.
Aparatura miarowymi odgłosami sygnalizowała, że czuwa nad stanem fizycznym pacjenta. Magda odłożyła opaskę z czujnikami na stolik. Dzisiejszy seans był dla niej bardzo męczący. Stan Roberta się pogarszał. Najbardziej bolał ją fakt, że musiała go okłamywać. Doktor Majkowski uznał jednak, że kolejne seanse mogą się odbywać jedynie według tego scenariusza.
- nie może się dowiedzieć, że to on jest w śpiączce, to może mieć katastrofalne skutki dla jego umysłu.
- świadomość, że jest ci potrzebny daje mu obecnie bardzo mocną motywację do przetrwania
- tylko taki wariant symulacji może go utrzymać we w miarę stabilnej kondycji psychicznej aż do momentu, gdy ciało będzie gotowe, aby się wybudzić i nawiązać ponownie kontakt z umysłem.

  Słowa doktora Majkowskiego rozbrzmiewały w głowie Magdy nieprzerwanym echem
Poczuła mokre i ciepłe krople spływające po policzkach …

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Carlos · dnia 21.04.2018 19:08 · Czytań: 286 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Darcon dnia 21.04.2018 19:14
Ciekawy pomysł, trochę za bardzo rozwleczony początek. Można to skrócić do niezłej miniatury, ale wykonanie mogło być lepsze. Brakuje przynajmniej kilkunastu przecinków, jeśli nie kilkudziesięciu, kropek na końcu zdań, o dialogach zaczynających się z małej litery już nie mówię. Szkoda, że nie przykładasz się do wykonania.
Pozdrawiam.
Usunięty dnia 21.04.2018 22:41
Podoba mi się pomysł. Tylko, jak pisał Darcon, gorzej z wykonaniem. Do nie najlepszej interpunkcji dodałbym:
Cytat:
Zbie­ra­ła kro­ple wil­got­nej rosy i roz­cie­ra­jąc je na jego ustach.

To zdanie jest jakby niepełne. Zamiast kropki powinien być przecinek i dalszy ciąg, albo należy zmienić słowo "rozcierając" na "rozcierała". Lub "i" zastąpić przecinkiem.
Jeszcze szkoda, że w pierwszym akapicie nie dałeś czegoś, co zasugerowałoby delikatnie, z czym mamy do czynienia. Albo ja tego nie zauważyłem.
Ale ogólnie w miarę mi się podobało.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:72
Najnowszy:wrodinam