Tyś jak seksu ochota - palące pragnienie
Za sprawą gastro wzmożone
Tyś jak mężnego herosa nasienie
W euforii na świat wypuszczone!
Wśród nastrojów gamy - refleksje, ekstaza
Na moment się zatli myśl z pozoru błaha
Z czasem ogarnia mój mózg jak zaraza
Och, zaraz pęknie mi czacha!
Wspaniała koncepcja, nie ma sensu się wzbraniać
Jak wódz z charyzmą tłumy porywa
Nie trzeba mych braci długo namawiać
Ruszajmy na Fredry, Kebab nas wzywa!
Kompania żwawo ruszyła ku bistro
Mimo promili i niedomagania
Idziemy Gwarną, szczęście już bardzo blisko
Kebabowe królestwo swe piękno odsłania!
W środku lokalu ludzi liczba niemała
Każdy chce głód swój nasycić tej nocy
Wonią mięsa wypełniona cała sala
Nie sposób się oprzeć kebabowej mocy!
Idę do kasy, pieniądze na ladę
Dwa Kebaby w bułce zamawiam
Procenty w głowie, ale daję radę!
Stanowczo głoski wymawiam!
Za chwilę kluczowe pytanie padnie
Przygotowany jestem odpowiedzieć na nie
W końcu jest: "Jakie sosy?" - kebabmistrz patrzy na mnie
„Ostry oraz czosnkowy, nie żałuj sosów panie!”
Później mięsa dobór - ostatnia kwestia
„Mieszane proszę”, mówię bez wątpliwości cienia
Zaraz się rzucę na jadło jak bestia
Sekundy dzielą mnie od mięsnego spełnienia!
W końcu jest, Kebab w bułce - wszechświata harmonia
W tej małej cząstce cała szczęścia alchemia
Zaraz się zacznie - skupienie, nie dociera fonia
Za chwilę orgia smaków i rozkosz podniebienia!
Przede mną sosów oceanu ogrom
Bułkowe klify podmywa
W środku niczym turystyczny prom
Pomidorek świeży sobie pływa
Ponadto mniejsze kutry i statki
Po Kebabistanu wodach beztrosko kursują
Na surówkowych wyspach rybackie chatki
Mocnym blaskiem pulsują!
Jem wszystko z zapałem, szybkość nie lada
Kontakt z otoczeniem na czas pewien straciłem
Niestety Kebab się kończy, biada!
Lecz misja spełniona, głód nasyciłem
Wszyscy powoli się z siedzeń zwlekają
Lekko zmuleni na zewnątrz wychodzą
Ekstaza, emocje się z głów ulatniają
Pomału się ludzie do domów rozchodzą
Większość na Kapo kurs swój obiera
Ja natomiast się na Groblę kieruję
Nie potrzebuję tramwaju, ni helikoptera!
Z buta pójdę, nocny miasta puls poczuję
Kebabie, olbrzymią Ty radość fundujesz!
Inspiracją nielichą wypełniasz życia czarę
Zgodę wśród wszystkich bliźnich budujesz
To dla Ciebie skleciłem tych słów parę!
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt