Przypowieść o naleśnikach - akacjowa agnes
Proza » Miniatura » Przypowieść o naleśnikach
A A A
Od autora: Witam po długiej przerwie. Stęskniłam się za Wami :)

Może znów trochę tu posiedzę ;)

Usiądź i posłuchaj. Dziś opowiem ci bajkę…

***

Dawno, dawno temu w małej leśnej chatce mieszkała Ptakogłowa Agnisa ze swoją matką Wiedziochą i ojcem Pędziszpytą.

Pewnego dnia, kiedy ojciec wyruszył po lepsze drewno na opał, gdyż zbliżała się sroga zima, Agnisa spytała matkę, pichcącą przy kuchni:

- Matko, jestem już w odpowiednim wieku, by zacząć rozglądać się za mężem, prawda?

- Tak, prawda, córko – odparła matka znad garnka, w którym bulgotała klafyta.

- Powiedz mi zatem, matko moja, jak to się robi, by małżeństwo, jak już trafi się kandydat, było długie i szczęśliwe? Wy z ojcem tak umiecie, a wiem, że to nie jest powszechne.

Matka zestawiła gar z ognia i odwróciła się do Agnisy z tajemniczym wyrazem lic:

- Moja ty rodzona, widzę, że nadszedł czas, bym podzieliła się z tobą największym sekretem mądrych kobiet… Usiądź i posłuchaj:

Ze związkami jest tak jak ze smażeniem naleśników. Mówią, iż pierwszy nigdy się nie udaje. A ja ci powiem, że prawdą to nie jest. Wszystko zależy od temperatury. Gdy patelnia jest zbyt zimna, naleśnikowe ciasto nie zwiąże i będzie się rozrywać. Wtedy faktycznie nic dobrego z niego nie wyjdzie. Czyli od początku smażenia musisz dbać o odpowiednie rozgrzanie. Rozumiesz?

- Tak, matko, rozumiem.

- Słuchaj dalej. Przy przygotowaniu ciasta trzeba pamiętać o nieprzesadzaniu z kwasem. Odrobina kwaśnego mleka doda naleśnikom pulchności, ale nadmiar spowoduje pękanie, rozrywanie i całkowity rozpad. To ważne, by równoważyć ilość zasad i kwasów. Czyli jeśli chcesz dodać śmietanki lub jogurtu, to pamiętaj też o oleju. On łagodzi i uspokaja ciasto. Rozumiesz?

- Tak, matko. Chyba tak.

- To jeszcze nie koniec. Kolejna zasada udanych naleśników to dodanie jaj. Oczywiście można je pominąć, ale z nimi naleśnik nabiera elastyczności, lepiej się trzyma i więcej zniesie. Zapamiętasz?

- Tak, matko, zapamiętam – Agnisa pogładziła długie, kręte, niecętkowane włosy i w zamyśleniu spytała: To wszystko, co muszę wiedzieć?

- Prawie, moja jedyna, prawie. Teraz najważniejsze:

Tak naprawdę nie jest istotne jakiej użyjesz mąki, czy dodasz kwasu i jajek, czy też nie. Najbardziej kluczowe jest to, czy będziesz chciała naprawdę najeść się tych naleśników, czy nie. Czy będziesz pragnęła, by się udały. Czy będziesz uważała, że na nie zasługujecie. Ty i twój mąż. Jeśli tak, to wystarczy ci cierpliwości, spokoju i miłości, by smażyć z ukontentowaniem. Rozumiesz, Agniso?

- Tak, matko moja, już teraz wszystko rozumiem.

Wiedziocha podeszła do córki, ucałowała ją w czubek głowy i powróciła do doprawiania pożywnej zupy, gdyż lada chwila miał wrócić do domu jej jedyny Pędziszpyta.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
akacjowa agnes · dnia 29.05.2018 10:09 · Czytań: 591 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 12
Komentarze
mike17 dnia 29.05.2018 19:20
Bo by prawdziwa miłość zakwitła trza nie lada receptury :)
He he niezłe, Aga, leciutkie, i przyjemne.
Nigdy nie porównałbym miłości do naleśników, ale ja jestem ciemny chłop i mało wiem.
A tu dowiaduję się, jak to naprawdę jest.

Podoba mi się konwencja bajki, to zawsze wiele może zdziałać.
Przybliżyć pewne treści, olśnić.
Ukazać prawdę bliżej niż ona się znajduje.

Przyjemnie się czytało, zwłaszcza że to po przerwie.
Liczę na to, że będziesz wracać.
Bo pióro masz zacne :)

W ogóle lubię lekkie teksty, bez względu na tematykę.
Zawsze to przyjemny kontakt.
Jak tu, u Ciebie.
Krzysztof Konrad dnia 29.05.2018 20:05 Ocena: Świetne!
Hej. Nie jestem specem od literatury, ale odważę się i zapytam: gdzie jest tu coś śmiesznego? Bo generalnie podoba mi się przesłanie, oryginalna forma, istota w dialogu, narracja tłem. Ale ni w ząb tu nie widzę humoru, bo to przecież humoreska jest. Nie rozumiem też imion postaci. Jeśli coś znaczą, to trzeba by analizować, a analiza w lekkim tekście jest średnia. Ogarniam jedynie słuszność imienia matki, ale "pedziszpyty" nie rozumiem kompletnie. Być może jestem niezbyt kumaty - całkiem nie zaprzeczam. Może przez brak zrozumienia imion pominąłem coś zabawnego i dlatego nie widzę tego, co powinienem był zobaczyć? A może śmieszne były jakieś sformułowania typu "można dodać jaj"? Ale lekcja się liczy najbardziej, a ta Ci się udała. To dobry tekst, ale domagam się wyjaśnień. Pozdrawiam.
akacjowa agnes dnia 29.05.2018 20:23
Mike, wiem, że tekst nie jest górnych lotów ;) Napisałam go ot tak, bo mnie Wiedzocha natchnęła :) Wiedziałam, że wpadniesz. Buziaki

Krzysztofie, źle dobrałam kategorię. Wiem. Nie bardzo wiedziałam, gdzie o umieścić. Mogłam po prostu dać do miniatur, ale coś mnie pokręciło na humoreskę. Bo tekst do poważnych nie należy :)
Pędziszpyta to zlepek dwóch słów: pędzić i szpyta. A szpyta to regionalizm oznaczający "nogę"> Czyli coś w rodzaju "Powsigiery" ;) Włóczykija, Łazęgi itp.

Ptakogłowa to chyba też da się zrozumieć, bo jak to mawiali "na głowie loki, a w głowie ptoki" ;)

Mam nadzieję, że trochę pomogłam :)

Pozdrawiam obu Panów :)
Berele dnia 29.05.2018 20:31
Bardzo mi się podobało. W bajce ukazano mądrość życiową, która jest bardzo prosta. Oryginalne imiona, gadanie, praca. Zwykła codzienność, z marzeniami w tle. :yes:
Silvus dnia 29.05.2018 21:20
Jako ekstrapolacja bajek Krasińskiego – jestem stanowczo za. :)

Przez żołądek do serca, to tak około naleśników, a to opowiadanie jest smaczną potrawą – ani jej za dużo, ani za mało; delikatna, ale o głębokim smaku. Lubię takie prawdy życiowe, szczególnie jeśli chodzi o uczucia. Największe brawa za zwięzłość.

Pozdrawiam Cię.
akacjowa agnes dnia 29.05.2018 21:48
Berele, Silve, witam Was pod moim tekstem :)

Bardzo mi miło, że tak go odbieracie. Często za dużo kombinujemy, a naprawdę można łatwiej i prościej.

Pozdrawiam serdecznie :)
Krzysztof Konrad dnia 30.05.2018 07:41 Ocena: Świetne!
Jesteś krytyczna wobec siebie mówiąc, że tekst nie jest górnych lotów. Jest bardzo dobry, bo coś ważnego tak dobrze skompresowałaś, zupełnie jak tysiąc odcinków Mody na sukces do 1mb. Oczywiście to jest niebotycznie lepsze od owej opery mydlanej. Co do imion jeszcze się czepnę. Moim zdaniem łączenie reginalizmu, którego np. ja nie słyszałem, z czymś tak zrozumiałym, jak imię matki - to jest średni pomysł. Ale to, o co się czepiam, to kosmetyka i nie burzy odbioru w żaden sposób. I jeszcze pytanie: skoro " pędzi szpyta" to znaczy, że imię odnosi się do roli bohatera? Że po prostu jego zadaniem jest wyjść z domu, żeby fabuła mogła iść właściwym torem?
akacjowa agnes dnia 30.05.2018 13:38
Cieszę się, że widzisz wartość mojego opowiadania. Bardzo mi miło.
Będę broniła mojego Pędziszpyty, bo imię to mówi o charakterze człowieka. Mąż Wiedzoji nie potrafi usiedzieć w miejscu. Ciągle ma coś do zrobienia. To opowiadanie jest częścią całości, która jak do tej pory jeszcze nie powstała
Dobra Cobra dnia 31.05.2018 19:21 Ocena: Świetne!
Święte słowa, piękny tekst. Brawo!

Niestety, obecne tzw bezstresowe wychowanie wypuszcza na świat samych egoistów. A z pary takich nie ulepisz małżeństwa. Więc będzie coraz gorzej.

O czym ze smutkiem zawiadamia DoCo


Pozdrawiam.
akacjowa agnes dnia 02.06.2018 20:10
Witam :)

Cieszę się, że doceniasz tekst i treść. Ja jednak jestem dobrej myśli w temacie małżeństw. Rośnie świadomość ludzka, więc jest nadzieja :)

Pozdrawiam
:)
Marek Adam Grabowski dnia 15.09.2018 09:26
Pierwszy związek może być udany. Dobrze, że obalasz głupie stereotypy.
akacjowa agnes dnia 17.09.2018 16:19
Stereotypy potrafią skrzywdzić a nawet mogą być więzieniem.

Pozdrawiam serdecznie
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty