Fragment opowiadania Elżbiety Walczak - elawalczak
Proza » Długie Opowiadania » Fragment opowiadania Elżbiety Walczak
A A A
Od autora: "Najpiękniejsza bajka braci Grill" fragment opowiadania ze zbioru "Nienasycenie"

Dotarli na bal przed czasem. Licytacja złotych karpi odbyła się punktualnie. Dwieście złotych, które razem otrzymali od matki, rozeszło się w jednej chwili. Życie jest niesprawiedliwe, albowiem podnieśli palec w momencie, kiedy cena podskoczyła w jednej sekundzie do pięciuset złotych za jedną rybkę.

- Co teraz? – zapytał wystraszony Staś.

- Zmywajmy się – zaproponował Jaś, ale w tej samej chwili wolno, z gracją królewny (prawie Śnieżki) w czerwonej sukience, przez którą prześwitywały krągłe piersi, przeszła wysoka kobieta o cerze śniadej jak heban. – Ożeż w mordę!

Jaś od razu w myślach wtulił się w jej biust, a palec, którym licytował uniósł się w kierunku jego ust.

- To dar, bracie.

- Siedemset po raz pierwszy!... – Udawał, że tego nie słyszy.

- Albo kolejny twój grób – odezwał się Staś.-  Myślę sobie, patrząc na twarze tych mężczyzn, że wszyscy wiedzą, gdzie ma łechtaczkę. Jasiek, podaj mi fasolę, wygląda smakowicie.

- Szanowni państwo, proszę o chwilę uwagi! – Piękna nieznajoma trzymała w ręku mikrofon. – Poszukuję mężczyzn… – Jaś osunął się pod krzesło – którzy uświetnią ten wieczór striptizem. Dla śmiałych nagroda, o której do tej pory tylko mogliście marzyć - złoty karp, który spełni trzy wasze życzenia. Trzepocząca w słoiku ogonem ryba, wyraźnie zerkała na braci Grill.

Zapadła cisza. Nikt w tych czasach już nie wierzy w bajki. Nikt, oprócz naszych bohaterów, którym matka całe życie wmawiała, że ich ojciec był szejkiem naftowym, który zginął w zamachu bombowym. Spojrzeli na siebie, żeby upewnić się, czy myślą o tym samym. Rodzicielka spuściła głowę.

Za ich nagie torsy i wybujałe fiutki zapłacono krocie. A sumę, którą zarobili przeznaczono na dług, który zaciągnęli licytując w nieodpowiednich momentach, i na budowę kolejnego niewielkiego kościółka w okolicy.

- To dla was panowie, gratuluję. – Hebanowa piękność wręczyła Jasiowi i Stasiowi wielki słoik po ogórkach, w którym pływał złoty karp. – Uważajcie na to, o co prosicie. – Pożegnała się i więcej się nie zobaczyli.

Jaś zupełnie się tym nie przejmował wiedząc, że teraz może mieć każdą, o którą poprosi.

 

Wrócili do domu. Na stole kuchennym stały świeżo zerwane róże. Ich intensywny zapach sprawił, że Jasiowi zachciało się właśnie w tym momencie ucałować matkę, która wstawiała wodę na herbatę. Staś otulił ją ramionami.

- Pomóc ci? – zapytał, a jego oczy świeciły cudownym blaskiem, który zapowiadał nadchodzące szczęście.

- Weźcie chłopcy te ciasteczka i usiądźmy do stołu. – Zerknęła na słoik. – Jesteśmy w trójkę. - Stawiała herbaty na stole - A to oznacza, że każdy z nas może wypowiedzieć tylko jedno życzenie.

- Chciałbym… – wyrwał się Jaś.

- Chwileczkę, synku. Nie jesteśmy jeszcze gotowi.

Matka podała siedzącemu z lewej strony rękę, a potem ścisnęła dłoń po prawej. – Pomódlmy się za nasze marzenia. Panie… (tu nastąpiła cisza, z pewnością oczekiwali na jakiś znak), prosimy cię… Powtarzajcie, chłopcy. – Ich głosy niosły się po dwóch pokojach i kuchni jak mantra, którą z pewnością docierała teraz do bożego ucha. – Amen – powiedziała rodzicielka.

Złota rybka niecierpliwie biła ogonem o szklany pojemnik, jakby mówiła: „Zapraszam do mojego świata”. Targały nimi emocje.

- Hmm… – Jaś westchnął, jakby nie wierzył, że wypowiedziane za chwilę przez niego słowa ziszczą się.

- Chcę mieszkać w zamku – zaczął – z piękną, ciemnoskórą królewną. – Matka przyklepała Jasiowi koszulę na plecach. – Zostaw mi ten garb, kobieto! – Poirytowany spojrzał na nią i zniknął.

- Chyba mu się udało. – Szczęście na twarzy kobiety było nie do opisania. – Teraz ty, Stasiu.

- Chcę być producentem filmowym. Chcę się uczyć, uczyć, uczyć. Z góry dziękuję. To wszystko.

- Zniknął – powiedziała do siebie, popijając zimną już herbatę.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
elawalczak · dnia 04.06.2018 20:30 · Czytań: 266 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, wprawdzie posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty