Po co żyć, gdy umrzeć trzeba
Taka naszła mnie myśl zbożna
(A po śmierci pójść do nieba)
Po co żyć, gdy przecież można
Przez życie chyłkiem przemknąć się
Skrytym w szarości nagich skał
Spowitym w jaźni własnej mrok
Bo nikt tu nie usłyszy Cię
Nie ujrzy, gdy wytęży wzrok
Choćby najbliżej Ciebie stał.
Rozkosznie pieścić jest się snami
Nikt mnie nie głaszcze tak ja Ja
A gdy jesteśmy ze Mną sami
To na zabawę braknie dnia.
W milczącym chłodzie trzewnych den
W bezdusznych świątyń moich progach
Wrzuciłem skarb mój w głębię, hen
Bym go nie zgubił gdzieś na drogach.
I tylko czasem wracam tam
By w pustej toni nurzać się
I wśród martwoty ostrych bram
Przeżywać i wytwarzać – Mnie.
Lecz jest tam tylko mgiełka senna
Jak opar, wyciąg z chorych mar
A niżej tylko czerń bezdenna
Bezkresny jaźni mojej jar.
Ja strach za przyjaciela mam
W nim tak jak w muszli chowam się
By przez szczelinę pośród tam
Podziwiać świat, a w świecie – Mnie.
Karmię się własną samotnością
Napawam odrzuceniem się
I tak ukryty nad ludzkością
Budować dom przyszłości chcę.
Lęku przed życiem ostry szczyt
Otacza gęsta kpiny mgła
Nigdy nie gości tu więc świt
Ni zmrokiem noc nie grozi zła.
Wybudowałem pomnik swój
Wykułem go w załomach skał
Ukryłem w nim mój gniew i znój
Radość i smutek, lęk i szał.
Osiądę tu, zamieszkam w nim
Aż do samego kresu dni.
Zamiatać będę tylko liście
Czekając tak na śmierci przyjście...
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt